Zielone dzianinowe wdzianko
Uszyłam je sama (VI 2013).
Materiał: delikatna jak mgła dzianina, którą kupiłam w San Francisco. Nie wiem, z czego jest zrobiona, ale obstawiam wiskozę. Wyjątkowo miła w dotyku, dość mocno przejrzysta. O dziwo w szyciu nie aż tak trudna, jak się spodziewałam. Zużyłam około 1,5 metra.
Wykrój: Zmodyfikowany model 122 z Burdy 03/2012. Modyfikacje: wydłużenie części tułowiowej (oryginalnie miało to być pod samym biustem wiązane), skrócenie rękawów (w Burdzie proponowali zrobić za długie i marszczyć), a przed wszystkim skrócenie przodu dołu, który w Burdzie miał być wydłużony. Moja wersja jest krótka z przodu i łagodnie wydłuża się do tyłu.
Szycie i wykończenie: Dość proste – szwy zrobiłam normalne, wykończenie pionowe podkleiłam taśmą formującą i zawinęłam na dwa razy, a dolne tylko zawinęłam bez podklejania i przeszyłam zyg-zakiem. W szew w talii wszyłam gumkę, żeby lepiej przylegało, ale teraz wydaje mi się, że niepotrzebnie.
Zestawy:
Odpowiedz.