Zielony wełniany żakiet z baskinką

Uszyłam go sama (IX 2012). Jest częścią kostiumu, spódnicę można obejrzeć tutaj.

Tkanina: wyjątkowo luksusowa wełna, lekko elastyczna. Sprzedawca twierdził, że produkowana dla Armaniego. Pięknie się układa, mało gniecie i wspaniale wygląda. W szyciu też niekłopotliwa. Zużyłam jakieś 1,5m. Do tego około 5m zielonej wypustki bawełnianej, 1,5m brązowej elastycznej podszewki wiskozowej i 6 zielonych plastikowych guzików.

Wykrój: Wykrój żakietu pochodzi z Burdy 11/1995, model 113. Oryginalna wersja jest z tkaniny pikowanej. Zrezygnowałam z kokardy i zaookrągliłam dekolt. Głównym problemem jaki miałam z tym wykrojem były rękawy – za ramionach mają zaszewki, które wydawały się fajne, ale jednak były przystosowane do poduszek w ramionach i bez nich paskudnie sterczały. Żeby to naprawić, pogłębiłam je i przedłużyłam zaszewki.

Szycie i wykończenie: Do wykończenia użyłam ciemnozielonej wypustki. Podszewka też miałą być ciemnozielona, ale nie mogłam takiej znaleźć. Zielone guziki pod kolor wypustki. Pierwszy raz szyłam coś z pełną podszewką i sprawiło mi to sporo kłopotów, muszę przyznać, że nadal widzę pewne błędy. W kilku miejscach podszewka jest odrobinkę mniejsza od warstwy wierczhniej i to wystarcza, żeby się marszczyło.

Zestawy:

Jedna odpowiedź na “Zielony wełniany żakiet z baskinką”


  1. Ta metka dodaje niesamowitego uroku! :)

Odpowiedz.