Złoto na dresie

Autor 2015-10-04

Długo się głowiłam nad tym jak zużyć czerwoną dzianinę dresową zaradnie kupioną jeszcze w Polsce przed emigracją. Materiału było dość dużo, by zrealizować dowolną fantazję, był cudnie miękki i wygodny, aż nie mogłam się doczekać wytworzonego z niego ubrania. Początkowo skłaniałam się ku długiej i szerokiej dołem sukni, ale ostatecznie zdecydowałam się na znacznie mniej obfity model.

Wykrój 101 z Burdy 06/2009 od dawna mi się podobał, ale zarówno sama Burda, jak i mój zdrowy rozsądek podpowiadał, że te zakładki na biuście dobre są raczej dla pań o mniej bujnych kształtach. Postanowiłam jednak spróbować i cóż, efekt nie jest ani tak dobry jak miałam nadzieję, ani tak zły jak się obawiałam, że będzie. Fałdki układają się może trochę dziwnie, ale  sukienka stanowczo nadaje się do noszenia. Złoty haft dodał jej trochę elegancji w moim mniemaniu lub klimatu szaty kościelnej w mniemaniu kolegi, który zobaczył sukienkę jeszcze na etapie produkcji.

Więcej zdjęć i szczegółów o szyciu tutaj.

Elementy stroju:

Gdzie: na spotkanie z przyjaciółmi

O autorze

I'm friend of elves.

Komentarze

Jedna odpowiedź na “Złoto na dresie”


  1. Bardzo ładna sukienka :) podoba mi się pomysł z takim dekoltem.

Odpowiedz.