Książka na wakacje musi być gruba

Autor 2009-07-23

Lubię grube książki. Ich objętość to rodzaj obietnicy, że spędzimy razem sporo czasu, że wewnętrzny świat lektury będzie przeplatał się z moim i nie zamknie się tak szybko. Choć z drugiej strony, po przeczytaniu grubej książki tęsknota jest jeszcze większa. No i są czasami takie ciężkie! Rumo i cuda w ciemnościach Waltera Moersa jest apetycznie gruba. Pięknie wydana, z twardą oprawą, w obwolucie, na grubym papierze i z licznymi ilustracjami, wygląda na dłuższą niż w rzeczywistości jest. Taką baśń dla dorosłych o nieświadomym świata wolpertingu czyta się ciepło i lekko, choć czasem zmrozi swą grozą.

Okładka książki jest w paski, podobnie jak moja sukienka. Sukienka ta kojarzy mi się z pasiastymi strojami plażowymi z końca XIX wieku, więc jak najbardziej można w niej czytać wakacyjną lekturę, nawet jeśli nie ma się wakacji. Ja bardzo nie lubię się opalać, na plażę raczej nie chadzam, nie lubię też występować w stroju kąpielowym, więc mam chociaż taką namiastkę.


Elementy stroju:

Gdzie: do pracy

O autorze

I'm friend of elves.

Komentarze

26 komentarzy na “Książka na wakacje musi być gruba”


  1. Pięknie wyglądają te maki korespondujące ze spódnicą :)
    I w pełni się zgadzam z hasłem tytułowym!


  2. Uwielbiam grube książki, jak są znakomite specjalnie jeszcze przedłużam czytanie, dozuję żeby jak najdłużej trwało. Piękne kolczyki, widuję takie na polu :))


  3. Bardzo mi się podoba, bo sukienka ma klasyczny, prosty krój a jednocześnie posiada elementy mocnej czerwieni (mój ulubiony kolor) i jest szalenie kobieca. A maki to kropka nad i:) Chociaż muszę się przyznać że z nutką zazdrości spoglądam na Twoje krągłości bo sama jestem typem płaskiego wieszaka i o takich kobiecych kształtach mogę tylko pomarzyć:(


  4. W wakacje lubię grube książki, ale w czasie roku akademickiego, kiedy mam do przeczytania grube tomy historii wolę skok w bok w coś o cienkiej objętości :)
    Z kostiumem to jest stres. Jadę nad morze na początku sierpnia (pierwszy raz od paru lat) i też mam obiekcje co do paradowania w stroju. Ale tam! raz się żyje! Nie wiem tylko czy będę na tyle odważna, by to wrzucić na bloga :)

    Kolczyki są śliczne! Takie wakacyjne, ciepłe i radosne!


  5. Bardzo mi się podoba spódnica, bluzka, pasek… w zasadzie wszystko oprócz kolczyków. Jakoś nie lubię tych wszystkich folklorystycznych wtrętów, i teraz też psują mi one tę Twoją efektowną retro elegancję.


  6. Czy Ty przypadkiem nie udzielasz się na biblionetka.pl? Pytam bo kiedyś na tamtejszym forum przeczytałąm dokładnie coś identycznego – że gruba książka to obietnica i ze jest apetyczna :P


  7. Ale piękne maki:)


  8. prosta ale robi co trzeba podkreslając atuty sylwetki :) no i te kolczyki


  9. Byłam przekonana, że to spódniczka i bluzka :D Taka kombinacja dawałaby wiele innych możliwości.
    Urocze maki :)


  10. W sukience śliczne jest to, że tak ładnie udaje spódnicę i bluzkę. I te guziczki! Cudo.


  11. Podoba mi się ten zestaw. Strzałem w dziesiątkę jest pasiasta góra w sukience. Dzięki temu dodatki, które masz utrzymane w kolorach czarny i czerwony nie znikają przytłumione dwukolorowym zestawem. Tak masz przełamanie i można się skupić na każdym elemencie z osobna. Pozdrawiam!


  12. @Anna Blackie – Dziękuję.

    @Pani La Mome – Też tak robię, choć czasem aż walczę ze sobą, żeby nie połykać kolejnych stron w wielkim tempie.

    @sugar girl – Tak to jest, że trzeba sobie radzić z taka figurą, jaką się ma. Moja też jest trudna zapewniam Cię. A zawsze możesz spróbować przytyć, to raczej przyjemne chyba :)

    @Emnilda – Wiesz, ja też chodzę na basen, pływam w jeziorze jak mam okazję, ale nie podobam sie w sobie w kostiumie, więc mam taki prosty jednoczęściowy czarny, który traktuję jako strój sportowy.


  13. @Agata Natalia – Cóż, nie mogłam się im oprzeć. A poza tym ja lubię folklorystyczne akcenty.

    @as trefl – Nie nie udzielam się tam, ktoś inny musiał tak napisać. No i pokazałaś wszystkim, jak mało oryginalna i wtórna jest ta moja pisanina ;) Ale to są chyba dość częste określenia wśród pasjonatów książek.

    @Anduina – Dziękuję.

    @mala100gosia – Dziękuję.


  14. @Agnieszka – Masz rację, znacznie więcej dałoby się z nimi zrobić, ale nie wiem, czy leżałoby tak fajnie, bo dół jednak obciąga ta górną część.

    @allegra_walker – Dziękuję.

    @Aziya – Nie wiem, czy do końca pojęłam, co masz na myśli, ale rozumiem, że jest fajnie :) Dziękuję.


  15. uważam, że w czerwieni jest Ci bardzo do twarzy. i chyba zdania już nie zmienię ;) poza tym zauroczyły mnie te kwiaty w uszach, po prostu rewelacja!


  16. i znowu pieknie :) a najbardziej podoba mi sie, ze buty sa pod kolor do paska, a kolczyki pod kolor do spodnicy… tak jest znacznie ciekawiej niz gdy wszystkie dodatki sa w jednym kolorze.
    co do plazy – polecam zamiast kostiumu zwiewne szatki, a posiedziec mozna w cieniu wdychajac swieze powietrze i sluchajac szumu morza. opalenizna nie jest obowiazkowa, ale zdrowie i relaks jak najbardziej :)


  17. ja bez ksiązek nie potrafię życ- jak przeczytasz swoją- czekam na relację/recenzję ;)


  18. Witam:)
    Zaglądam do Ciebie już od dłuższego czasu, najpierw przez przypadek, potem już świadomie ale ciągle z mieszanymi uczuciami. Od niedawna jednak na Twoim blogu goszczę codziennie w nadziei na nowy wpis, jesteś moją ulubioną szafiarką, wiesz?:)
    Pozdrawiam:)


  19. Idealnie dobrane – to jeden z najbardziej trafionych Twoich zestawów, ultrakobieco, z podkreśloną talią, no świetnie.
    Wymyślając alternatywne scenariusze i równoległe światy, w jednym z nich zajmuję się wyłącznie czytaniem, gotowaniem i spaniem – no może kolejność dwóch ostatnich jednak zamieniona ;) Jednak co do grubości wakacyjnych i nie tylko książek, to zdecydowanie się nie zgadzam ;). bez książek nie wyobrażam sobie normalnego funkcjonowania, ale gruba okładka nawet raczej mnie odstrasza – bo większość grubych tomisk dałoby się krócej napisać, z pożytkiem dla czytelnika (abstrahuję od tytułu, o którym piszesz).


  20. @blu – Czerwony jest wspaniały, prawda? Dziękuję.

    @luksusowa – Tak, w sumie w cieniu możnaby poleżec, ale do tego to nie potrzeba plaży. No ale na prawdziwej plaży szumi morze, to też zaleta :)

    @venila – Masz na myśli tą? Rumo? Już dawno ją przeczytałam i krótka recenzja zawarta jest w notce.

    @ania – Witaj, miło mi, cieszę się, że u mnie gościsz. A te mieszane uczucia to jakie konkretnie? ;)

    @szafan – Tak czasem bywa tak, że książka jest niepotrzebnie rozwlekła, nawet dość często. A ja często, gdy coś robię (najczęściej, kiedy pracuję), myślę, że moglabym teraz czytać i że mi życia nie starczy na przeczytania wszystkiego, co bym chciała.


  21. Idealnie podkreśliłaś swoją figurę! Pasek w talii, wyszczuplające paski na biuście i najbardziej odpowiednia długość spódniczki.:)


  22. fantastyczne są te maki!!! pocieszam się tylko myślą, że nie mam przekłutych uszu i właściwie nie mam Ci czego zazdrościć ;)


  23. @Paluina – Dziękuję.

    @cudak – Ale przebić tak łatwo… (Kuszę ;) )


  24. Nie byłam pewna, czy Twoje propozycje mogą byc inspiracją dla mnie w kwestii codziennego stroju – teraz jestem już pewna – mogą, i są! Ostatnio kupiłam sobie aż 3 sukienki, czyli nastapił wzrost o 300% w moim sukienkowym stanie posiadania:)


  25. @Ania – Brawo! Zobaczysz, jak dobrze będzie Ci się w nich chodzić.


  26. Brakuje czerwonej szminki.

Odpowiedz.