Szalone sekretarki

Autor 2011-12-04

Serial Mad Men przyciągnął moją uwagę dwoma własnościami. Po pierwsze opowiada o agencji reklamowej, a reklamę znajduję interesującym tematem z punktu widzenia socjologicznego i chętnie poznałabym proces powstawania kampanii od kuchni. Po drugie akcja dzieje się w latach 60-tych, a to oznacza retro. Kończymy właśnie oglądać drugi sezon i pośród tych niewątpliwych zalet, na czoło wysuwa się wada – dominującym motywem staje się zdrada, która to, choć oczywiście wiąże się z emocjami, nie jest jednak aż tak interesująca.

W agencji reklamowej Sterling-Cooper nad reklamą pracuje cała drużyna panów. Nie znaczy to, że w firmie nie ma kobiet – jest ich całe mnóstwo, pracują jednak jako sekretarki co ważniejszych mężczyzn. Jednym z ważnych wątków jest ścieżka dziewczyny, która zaczyna jako mało atrakcyjna sekretarka, ale jej kreatywność skłania przełożonych do powierzenia jej stanowiska copywritera jako jedynej kobiecie w firmie. Większość pań jest jednak zadowolona ze swoich obowiązków, do których należy ładny wygląd. Stroje w Mad Men są urocze, zarówno te biurowe jak i wieczorowe, choćby dla nich warto pooglądać serial. Specjalnie wybrałam do opisu Mad Men ten zestaw, ponieważ czuję się w nim, jakbym miała zebrać papiery i zanieść je prosto panu Draperowi…

Elementy stroju:

Gdzie: do pracy

O autorze

I'm friend of elves.

Komentarze

20 komentarzy na “Szalone sekretarki”


  1. fajne kolczyki :-)


  2. Moim skromnym zdaniem oszpecasz się postarzającymi ubraniami w stylu „ciotka Klotka” i zestawami, którym brakuje polotu, mimo że mogłabyś w fajny sposób wyeksponować swoje atuty. I jak dla mnie, nudno. Czerwone pantofelek do czerwonej spódniczki, wisienka do wisienki… ciągle to samo.
    Pozdrawiam
    Kate


  3. oj, a ta sekretarka to zdecydowanie taka frywolna sekretarka ;) nie zapięta pod szyję i epatująca seksapilem!


  4. a mnie isę podoba motyw przewodni -> wisienki :)


  5. A mi się bardzo podoba całość :)


  6. Hm, mam wątpliwości co do tej bluzki – na zdjęciu wygląda trochę „piżamowo”, ale może to wina zdjęcia? Lubię Cię za to w ołówkowych spódnicach. Bardzo apetycznie. :)


  7. Nie wiem, gdzie ktoś tu widzi inspirację „ciotką klotką”. Ja widzę seksi kobietę świadomą swojej figury i jej atutów. Świetny zestaw i już wiem, że będzie jednym z faworytów w następnej edycji Zestawu Roku!

    Widzę, że sweterek jest z TK Maxx… Pokochałam ten sklep od pierwszej wizyty, czy Ty też? ;)


  8. @kreatywna fotografia wałcz – Dziękuję.

    @Kate – Ciągle to samo powiadasz. Hmm, no chyba masz rację, mam kilka wzorców i często je powtarzam. Od wielu lat próbuję różnych rzeczy i to co tu prezentuję to jest to, co moim zdaniem wygląda na mnie najlepiej. Bardzo lubię rzeczy dopasowane kolorami i motywami, pisałam o tym w poprzednim wpisie.

    @Annuschka – Pewnie, że frywolna, taka jak większość ;)

    @mala100gosia – Dziękuję.


  9. @Revontuli – :) Dziękuję.

    @Nurrgula – Zależy o co chodzi. Jeśli o fakturę tkaniny, to jest to taki sweterek cienki, dzianina, więc raczej nie pidżamowe. Jeśli o kolor – to zdjęcie nieźle oddaje, może jest trochę ciemniejszy w rzeczywistości.

    @julka_zlotov – Powiadasz? :) Mi też się bardzo podoba, a doświadczenie pokazuje, że choć takie „wąskie” zestawy nie wygrywają, to jednak lądują zwykle wysoko. TK Maxx spodobał mi bardzo, ale w sumie byłam w nim tylko kilka razy, za pierwszym razem kupiłam dwa sweterki i spódnicę, więc owocnie.


  10. Mnie by się osobiście nie podobały przykładowo zielone pantofelki do czerwonej spódnicy ale może nie jestem trendy:D Ilu ludzi tyle opinii, a najważniejsze żeby człowiek sam się dobrze czuł. Dodatkowo uważam że trudno oczekiwac zwrotu o 360 stopni jeśli chodzi o stylistykę bo wiadomo, że każdy ma jakiś własny styl, w którym czuje się najlepiej. Chociaż kto wie, może któregoś dnia Elfka zaprezentuje nam strój w klimacie goth i wszyscy się zdziwimy:) Ps: popieram – ołówkowe spódnice bardzo Ci służą:)


  11. Moja wypowiedź nie kryła w sobie złośliwych intencji. Nie sugerowałam też zielonych butów do czerwonej spódnicy (choć jeśli zgaszona ciemna czerwień i butelkowozielone buty to jestem na tak ;).
    Spróbuję pokrótce na tyle na ile uda mi się wysłowić po ciężkim dniu pracy :)
    I nie tyle już o tej stylizacji co ogólnie – uważam, że często Elfka oszpeca i postarza się swoimi stylizacjami nieszczególnie szczęśliwie dobranymi m.in. do figury. Rozkloszowane poszerzające i skracające sylwetkę spódnice do prawie płaskich butów lub butów na niewysokich cienkich obcasikach, pelerynki które mogą być niesamowitym nakryciem ale jednocześnie są bardzo bardzo bardzo wymagające, dodatki w stylu zmierzającym ku infantylności w stylizacjach w których się nie bronią (bo takie dodatki mogą się bronić – na zasadzie zaskoczenia, jaja, kontrastu), niekiedy bluzki i sukienki w z lekka przedpotopowych fasonach – takie dla cioci a nie młodej dziewczyny – to pierwsze co przyszło mi do głowy.
    Elfko, nie czuj się proszę urażona. Po prostu bardzo chciałabym Cię w którym poście zobaczyć w czymś – hmm – jakby to ująć – prostym, lekko nonszalanckim i z odrobiną zadziora.
    Ot inspiracja i krytyka, nie przytyk.
    pozdrawiam,
    k.


  12. Spódnica fajna, ale bluzkę i kolczyki zmieniłabym na coś bardziej „dorosłego” – tak by zrobiła panna Holloway. Natomiast lekko luźny sweterek w spódnicy kojarzy mi się z wczesną Peggy Olson.

    BTW – Mad Men, a nie Mad Man ;)


  13. Kate, ja nie zamierzałam też być złośliwa w stosunku do Ciebie:) Chodziło mi tylko o to, że każdy ma jakąś określoną konwencję, w której się ubiera. Blog elfki jest tym na który zaglądam najczęściej ale znam np inny, który prowadzi dziewczyna preferująca styl reggae. Wierz mi, że mimo iż ma naprawdę różnorodne kombinacje ubraniowe to jednak wciąż obraca się w tym samym klimacie. Nie oczekuję póki co, że zobaczę ją na zdjęciu w eleganckim garniturze i krawacie bo widać, że to wogóle nie jej bajka. Inna z blogowiczek, którą oglądałam ubiera się z kolei w stylu glamour – przejrzałam jej kilkadziesiąt stylizacji i darmo tam szukać np: dlugiej hippisowkiej spódnicy. Dlatego też uważam, że pisanie, że Elfka powinna założyć to albo tamto bo ubiera się jak stara baba jest bezsensowne ponieważ ona ma po prostu taki styl. Styl, który notabene mi się bardzo podoba. I uważam, że jest kobiecy i uroczy a nie postarzający. Więc do tego tylko zmierzałam, że jednemu się podoba innemu nie, ale to są wszystko bardzo subiektywne opinie. Ja np zmieniłam kolor włosów z czarnych na rude – jedni są zachwyceni a inni każą mi się farbować spowrotem na czarno. I kto ma rację? :) Niemniej po to jest ten blog chyba żeby były komentarze, nawet krytyczne a jakieś uwagi zawsze są cenne.Ja nie chciałabym broń boże siać tu żadnej niezgody:)


  14. Ja sama nie wiem, za co bardziej uwielbiam TK Maxx – za ciuchy czy za przybory kuchenne :) Jak na razie tylko raz się na nim zawiodłam, bo ostatnio w ogóle nie mają sukienek, ale i tak jest to obecnie mój sklep nr 1. A niedługo chyba mają otworzyć następny w M1 i mam nadzieję, że będzie co najmniej tak samo duży jak ten w Bonarce, bo bym miała bliżej :)


  15. super wyglądasz w tej spódnicy. Jednak ja do tego zestawu włożyłabym wyższe obcasy. Wyrównałyby proporcje długości spódnicy. Pozdrawiam!


  16. @Ivi – Ach, zielone pantofelki do czerwonej spódnicy mi również się podobają akurat. A strój goth mam w notce na Halloween :D

    @Kate – Aż przejrzałam wpisy z ostatnich 3 miesięcy i był tylko jeden z płaskimi butami. Ale rozumiem, że taki obcas jak w tych butach tutaj to nie jest obcas najwyższy i sugerujesz wyższy. Słusznie, wyższy wyglądałby lepiej, ale obcasy powyżej 5 cm zwykle powodują u mnie skurcze stopy i mimo najszczerszych chęci nie jestem w stanie dojść w nich do biura… Co do reszty zarzutów – no trudno tu jakoś sensownie odpowiedzieć – pokazuję te zestawy, bo uważam, że są fajne i że dobrze w nich wyglądam – i w tych pelerynach i z tymi wisienkami i w tych spódnicach z koła, jednak to wszystko ma prawo nie podobać się Tobie i innym. Nie czuję się więc urażona, krytykuj i inspiruj jak najczęściej, ale Ty też nie czuj się urażona, jeśli z Twych rad nie skorzystam, jako że wiele z nich uważam za niesłuszne. Pozdrawiam również.

    @Fiona – Rzeczywiście, Jane raczej gładkie bluzki nosiła. Piękna ona jest w ogóle i wspaniale elegancka. A wczesna Peggy była w ciąży, aż tak źle ze mną? ;) Co do nazwy – ale plama, dzięki, poprawiłam.

    @Ivi – Słusznie prawi, polać jej. Dziękuję Ivi.

    @julka_zlotov – Musze się wybrać wkrótce ponownie.

    @fallka – O obcasach już wyżej napisałam – chciałabym, ale się nie da.


  17. No weź, taki spoiler? Jeszcze nie doszłam do tego odcinka :DDD

    To urządzenie sprawdzające, czy komentator jest człowiekiem, jest bezczelne i złośliwe. Ostatnio mi wrzuciło do przepisania jakąś formułkę matematyczną i nie wiedziałam, co począć – komendy z TeX-a nie działały ^^


  18. Wisienki rzeczywiście urocze :)


  19. W czerwonej spódnicy wyglądasz super, po prostu coś w tym jest!


  20. @Fiona – Och, przepraszam!

    @Blogi o modzie – Dziękuję.

    @kichu – Czerwień ma moc!

Odpowiedz.