Pochwała miłości siostrzanej
Autor elfka 2011-12-11 |
Kto ma siostrę ten wie, jaki to skarb. Jaka przyjaźń i bliskość może być pomiędzy siostrami. Ja mam tylko jedną jedyną siostrę, Paulinę, ale za to najlepszą. Nie będę wychwalać tutaj wszystkich jej zalet, skupię się tylko na jej talentach manualnych i zmyśle estetycznym. A dokładniej na ostatnim przejawie jej siostrzanej miłości – torbie różanej.
Cudo to zostało wykonane w całości ręcznie z filcu w różnych odcieniach czerwieni i o różnych grubościach. Każda różyczka została osobno ukręcona i przyszyta do korpusu torebki. Zapinana jest na magnesy, ma wypukłą klapkę, rączkę z filcowego wypchanego wałka i usztywniane ścianki. Zrobienie jej zajęło kilka tygodni. Więcej zdjęć tutaj. Co o niej sądzicie?
Elementy stroju:
- Czarna wąska spódnica z koronką
- Czarna koszulka z długim rękawem
- Czarne pantofle na wysokich obcasach
- Różana torba
Gdzie: do kina
śliczna :) coś wspaniałego co widać zwłaszcza na zbliżeniach, sama bym taką nie pogardziła ;D, ale faktycznie mega pracowita :)
Nie przepadam za filcowymi rzeczami, ale ta torebka…. jest cudowna! Jedna z najładniejszych jakie widziałam.
Brawa dla siostry!
Ciekawie też ją potraktowałaś – Ty, cała na czarno, wręcz skromnie, a torba jest najważniejszym elementem ubioru. Bardzo elegancko.
Zazdroszczę Ci siostry i przewspaniałej torebki w różyczki, może Twoja siostra chciałaby takie sprzedawać? Serio pytam.
Fantastyczna torebka. Pięknie się prezentuje na tle czerni.
cudna jest ta torebka, kobieca, oryginalna i z moim ulubionym motywem różanym
niezwykle zdolna i cierpliwa ta Twoja siostra
naprawdę świetna torebka :)
Torebka jest cudowna, a Twoja siostra bardzo zdolna :) Zazdroszczę.
Zazdroszczę siostry, też bym chciała ją mieć.
Też nie przepadam za filcowymi rzeczami ale muszę przyznać, że torebka piękna a zdolna twoja siostra mega zdolna i cierpliwa:) Co mi się najbardziej podoba to kolor, ładnie kontrastuje z tą czernią. Ja mam dwie siostry czyli skarb podwójny:D
o jak miło :)) :*
No, to ja jestem podwójnie pokrzywdzona, bo ani siostry, ani córki …
Mam świetną przyjaciółkę, ale nie jest niestety manualna, to kolejna moja krzywda :)
Torebka jest zabójcza.
Absolutnie cudowna! Wyobrażam sobie ile pracy Twoja siostra musiała w nią włożyć. Przekaż jej, że produkt wygląda profesjonalnie, jak z Pakamery.
Filc w ubraniu lubię tylko pod postacią torebek. Podobają mi się np. wyroby marki goshico. Są to torebki z gotowego szarego filcu, wyszywane maszynowo w motywy ludowe.
Nie porywam się na razie na filcowanie, zwłaszcza, że mam panele, a one nie lubią wody. Chyba że filcowałabym w łazience ;-)
torebka piękna – masz bardzo zdolną siostrę :-) I zgadzam się, że siostra, która jednocześnie jest przyjaciółką to skarb. Wiem, bo sama taką mam.
@mala100gosia – No pewnie, kto by pogardził! :D
@Annuschka – Tak właśnie pomyślałam, że ona jest tak ozdobna i intensywna, że tylko tła potrzebuje. Miałam wizję z golfem czarnym, ale nie mam takowego.
@Szmaragda – Narazie nie planuje. Żeby wynagrodzić ilość pracy musiałaby taka torebka bardzo dużo kosztować i pewnie trudno byłoby ją sprzedać.
@Małgorzata – Dziękuję.
@ThimbleLady – Anielską cierpliwością zaiste…
@Rapuncela – Dziekuję.
@sajuki – Dziękuję w imieniu swoim i Pałci.
@Monika – Nie oddam!
@Ivi – Ja lubię filc w niektórych wydaniach – kapelusze oczywiście, niektóre torebki, rzadko biżuteria. Fajnie musi być mieć więcej rodzeństwa.
@Palka – Już nie muszę Ci sama słodzić ;)
@Jola – Dziękuję.
@Arachne – Dziekuję w imieniu siostry, ona sama to przeczyta sobie. Ta torba nie wymagała filcowania, zrobiona jest z arkuszy filcu, wycinanych i zszywanych.
@Marta – Prawda?
co za CUDO!
@gosia – Dziękuję.