Miłość i krew
Autor elfka 2012-01-08 |
Wiadomo – wampiry. Miłość – pożądanie, fascynacja tajemnicą, niemożliwe do spełnienia uczucia, bolesne zdrady i rozczarowania. Krew – gorąca, czerwona, pulsująca, z tętnicy szyjnej lub udowej, żywa i świeża. Lub syntetyczna… Serial True Blood oparty jest na wynalezieniu w pełni kompatybilnej z naturalną syntetycznej krwi, co pozwoliło wampirom się ujawnić i integrować z ludźmi. Oczywiście nie wszyscy ludzie akceptują wampiry w swoim towarzystwie i nie wszystkie wampiry chcą zrezygnować ze swych krwawych łowów. Świat jest podzielony, prawa wampirów są politycznie poprawne, ale ludzie się boją, dodatkowo religia chrześcijańska potępia wampofilów, a wampirów jest coraz więcej wokoło.
Główną postacią serialu jest młoda kelnerka z małego miasteczka, Sookie, która ma niezwykłą moc – słyszy myśli innych ludzi. Ta moc utrudnia jej życie, ciągły hałas w jej głowie i problemy z zaufaniem. Serial rozpoczyna się, kiedy do baru, w którym pracuje Sookie, wchodzi wampir Bill, pierwszy w tym prowincjonalnym miejscu. Sookie nie słyszy jego myśli i, być może dlatego, natychmiast rodzi się w niej fascynacja nim. Tak banalnie rozpoczęta wielka miłość, jest osnową wszystkich czterech sezonów, choć na tej bazie zbudowano wiele ciekawych wątków. Obowiązkowa pozycja dla wszystkich wielbicieli wampirów, choćby ze względu na ciekawe przykłady przystosowania się komercjalnego środowiska do nowych klientów – trumny podróżne w samolotach, centra handlowe otwarte nocami, sztuczna krew o różnych grupach do podgrzania w mikrofalówce…
Elementy stroju:
- Czerwona spódnica ołówkowa z wysokim stanem
- Czerwona bluzka z długim rękawem
- Czarny sweterek z ażurowym karczkiem
- Czarny beret
- Broszka z elfką
- Czarne pantofle na koturnach
Gdzie: do pracy
Serial uwielbiam, czekam na kolejny sezon, bo dotychczasowe już daaaawno obejrzane. Lubię połączenie czerwni z czerwienią i Ciebie w fasonie ołówkowym. Fajny zestaw.
W czerwieni Ci do twarzy :)
Serial jest świetny, chociaż ma kiepskie momenty, gdzie fabuła kompletnie się rozlatuje, szczególnie widać to w sezonie 2 i 4. Moją ulubioną postacią jest oczywiście Eric, zaraz po tym Pam i Lafayette. Swoją dorgą, Alexander Skarsgard odwala kawał niezłej roboty ze swoją postacią, dobrze widać to właśnie w sezonie czwartym.
Aczkolwiek, książki są dużo lepsze od serialu, bardziej spójne. I mają wątek Bubby, którego brakuje w serialu ;) Polecam całą sagę Southern Vampire Mysteries ; )
Serial świetny, a czerwień to zdecydowanie Twój kolor.
Uwielbiam True Blood i czekam, czekaaam wciąż na kolejny sezon. :) Pięknie Ci w żywej czerwieni, a te włosy rosną i nie zamierzają przestać, prawda? :) Cudowne są.
Taką Cię lubię :)
tak parysko :) bolerko widzę świetnie wygląda w roli kamizelki
Ciekawe czy wymyślą jeszcze coś, czego było w tym serialu (a działo tam się już chyba wszystko :P) I mam nadzieje, że Lafayette będzie do końca!
coś czego nie było*
Ty lubisz True Blood?! Ja nie wytrzymałam nawet do końca 1. odcinka, jakieś takie kiczowate mi się to wydawało. Może kiedyś zrobię drugie podejście, bo nasze gusty zazwyczaj są dość zbieżne :)
Witaj,
czytam Twojego bloga od pewnego czasu i jestem nim, a co za tym idzie- Tobą zachwycona. Dzielą nas zainteresowania, ale łączy ogromna miłość do pięknych ubrań. Chcę Ci podziękować, że nie poddałaś się mainstreamowi i nie jesteś chudą modelką, która w worku od kartofli wygląda świetnie. Pełne kobiety muszą się nieźle postarać, żeby wyglądać dobrze, a Tobie to wspaniale wychodzi i dlatego dziękuję. Dziękuję za Twoje pomysły na ubranie dużego biustu i obfitych bioder. Jesteś inspiracją dla masy kobiet, takich jak ja. Trzymaj tak dalej, podnoś na duchu, działaj. Ściskam i życzę mnóstwo szczęścia i zapału w 2012.
Pani Kotka
Nie religia chrześcijańska potępia wampiry, tylko Fellowship of the Sun, fanatyczni chrześcijanie. W serialu nie reprezentują ogółu, tylko bardzo specyficzny rodzaj sekciarskiego kościoła popularny w południowych stanach. Pozostałe wyznania (zdaje się oprócz Islamu, nie pamiętam dokładnie) taktownie milczą. Polecam książki, są DUŻO lepsze.
(Nie mogę przeboleć, że wciąż zasłaniasz nogi, które są zdecydowanie Twoją zaletą. Szkoda.)
@Nurrgula – Ach to czekanie na nowy sezon…
@Paulina – Dziękuję.
@rangeela – Lafayette jest najlepszy! Jak mi się zwolni kolejka na książki to może pomyślę.
@LaPocher – Dziękuję.
@Szmaragda – Chyba musze już podciąć…
@Jola – Dziękuję.
@Palka – Smoki! :) A Lafayette jest super.
@julka_zlotov – Lubię. Ja wiem, że zalatuje kiczem, ale to jest właśnie chyba jego idea i ten kicz jest w nim wykorzystywany w ciekawy sposób. Może daj mu szansę na 3 odcinki :)