Kolejny poziom wtajemniczenia
Autor elfka 2012-03-18 |
Własnoręczne szycie wymaga dużo pracy, cierpliwości i poświęcenia. Wymaga też umiejętności, które jednak, jak się okazuje, są dość łatwe do nabycia, wystarczy trochę praktyki. Uszyłam już parę sporych projektów, nauczyłam się wszywać rękawy i zamki, robić kieszenie, zakładki, zaszewki, rozporki i dziurki, szyć jedwab i jersey. Jestem zadowolona ze swoich postępów. Jeszcze oczywiście czeka na mnie mnóstwo bardziej szczegółowych technik krawieckich, ale następnym poziomem wtajemniczenia było dla mnie własnoręczne konstruowanie szytego ubioru.
Ta granatowa sukienka jest aktualnie źródłem mojego samozadowolenia. Jej krój nie został zaczerpnięty z Burdy i, choć nie jest specjalnie odkrywczy, cieszę się, że obmyśliłam go sama. Dół sukienki jest z połowy koła. Chciałam, aby był z całego koła, ale nie miałam dość tkaniny. Góra natomiast była konstruowana wybitnie nieprofesjonalną metodą pogłębiania zaszewek na żywym modelu. Dzięki temu jest wyjątkowo dopasowana do mojego biustu – ma bardzo głęboką zaszewkę pod biustem i drugą małą idącą od pachy pod katem w dół. Oprócz kroju, w sukience cieszy mnie przede wszystkim wykończenie lamówką. Robiłam to po raz pierwszy, użyłam specjalnej stopki do lamówek. Bardzo podoba mi się ta technika i zapewne będę jej dość często używać.
Więcej szczegółów o tkaninie i zdjęcia detali tutaj.
Elementy stroju:
Gdzie: na urodzinowe przyjęcie lamvaka
Bardzo, bardzo ładna sukienka – taka dziewczęca! Elfko, zazdroszczę umiejętności! :)
jeśli w ciągu zaledwie dwóch miesięcy opanowałaś szycie jedwabiu i samodzielną konstrukcję, to Ty mistrzynią krawiectwa niebawem będziesz!!! gratuluję i podziwiam!
Przepiękna sukienka!
Jak zwykle bardzo ładna produkcja własna:) jedyne co mi brakuje tak jak patrzę na całośc to jakiegoś elementu w talii. Bardzo fajne te białe guziczki przy dekolcie, ciekawie to wygląda więc może jakiś biały pasek w talii? Ale ja tak patrzę na te twoje projekty i mam wrażenie że ty po pracy nic innego nie robisz tylko szyjesz:P bo przecież to musi trochę czasu zabierac? chyba że już doszłaś do takiej wprawy że sukienka leci za jedno popołudnie:D
no no no, świetna sukienka :)
Wspaniale – sukienka wyszła idealna (świetnie dopasowana i pięknie uszyta)! Z rosnącym zachwytem obserwuję Twoje dzieła, Elfko. Masz przeogromny talent!
@Emnilda – Dziękuję.
@ThimbleLady – Ach, bo się zarumienię :)
@Sheila – Dziękuję.
@Ivi – Mierzyłam z paskiem białym i też rzeczywiście fajnie wygląda. Rzeczywiście niewiele innego robię po pracy – to znaczy jak zwykle chadzam do kina, oglądam seriale, gotuję, spotykam się ze znajomymi, słucham książek, ale nic bardzo czasochłonnego. Ta sukienka zajęła mi 5 popołudni.
@Paulina – Dziękuję.
@Marchewkowa – Bardzo Ci dziękuję. Dużo dla mnie znaczy Twoja pochwała, bo byłaś mi inspiracją do powrotu do szycia :)
Niesamowite jak szybko nauczyłaś się szyć i doszłaś do takiego poziomu. Moja maszyna patrzy na mnie z wyrzutem już od ponad pół roku.
Ta sukienka świetnie leży, a lamówka to już w ogóle dla mnie niewyobrażalne jak można ją równo przyszyć:)
perfekcyjna :D materiał pięknie się układa, zaszewki świetnie modelują górę i na dodatek guziczki z elementem kwiatowym – lubię taka dbałość o szczegóły :)
Robiłaś te zaszewki sama na sobie?To nieprofesjonalizm,czy raczej wyższa szkoła jazdy??Modelowanie na manekinie pojedynczych kreacji jest jak najbardziej profesjonalne, a modelowanie na sobie…to po prostu trudniejsza wersja wynikająca z braku odpowiednich manekinów.Gratuluję efektów i samozadowolenia,bo radość z własnej pracy tez ważna!
@nami – To chyba coś w genach :) Z lamówką byłoby bardzo trudno bez tej stopki, ale ze stopką – nie ma problemu.
@mala100gosia – Dziękuję Ci pięknie.
@DorARTthea – Rozumiem, że to może być artyzm, ale u mnie niestety zaowocowało to znacznymi asymetriami, a co gorsze – nie umiem teraz z tego odtworzyć wykroju. Radość z tej pracy jest kluczowa, inaczej bym tego nie robiła.
gratulacje, tym bardziej skoro piszesz, że wg. własnego projektu!
choć dla i własny projekt, i krój są czarną magią
(może jednak wezme sobie do serca, to, że napisalaś, że wystarczy trochę praktyki… może kiedyś ;
i materiał mi się bardzo, bardzo podoba
@Annuschka – Dziękuję. Jeśli zechcesz, dasz radę na pewno, gorąco zachęcam Cię do spróbowania.
przepiękna sukienka. krój ma taki, jaki od dawna mi się marzy, a w sklepach niestety pustki. zazdroszczę umiejętności szycia i cierpliwości do nauki:)
@beata – Spróbuj, polecam!
Sukienka taka sobie, wygladasz w niej strasznie szczerze to jak stara baba gdyz postarza cie o sama nie wiem ile. Mało tego strasznie Cie pogrubia. Sorry