Our is the fury

Autor 2014-08-31

Trudno uwierzyć, ale z prezentacją tej sukienki zalegam od maja! Uszyłam ją wtedy i od tego czasu jakoś nie było okazji zrobić jej dobrych zdjęć. Głównie dlatego, że było za gorąco. Teraz jednak pogoda ochłodziła się i sukienka znowu zrobiła się zdatna do noszenia. I będzie bardzo przydatna przez całą jesień i zimę. Jest bowiem uszyta z cieplutkiej i milutkiej dzianiny dresowej, wspaniale wygodnej w dodatku.

Kiedy po skończeniu prac hafciarskich nad tą sukienką pokazałam efekt Lamvakowi, pierwsze co zauważył, to jelenie poroże oplecione liśćmi, które ozdabia dekolt. I oczywiście skojarzyło mu się to z rodem Baratheon z Gry o Tron, którego herbem jest właśnie jeleń. Od tej pory suknia jest identyfikowana nie jako ta czarna dresowa, tylko jako suknia Baratheon. Our is the fury!

Więcej szczegółów o szyciu i zdjęć detali tutaj.

Elementy stroju:

Gdzie: do pracy

O autorze

I'm friend of elves.

Komentarze

5 komentarzy na “Our is the fury”


  1. Mimo, że to nie moje klimaty, to podziwiam sukienkę i jej wykonanie – hafty są imponujące i domyślam się, że ich równe rozmieszczenie wymaga precyzji.


  2. Czy Ty kiedyś odpoczywasz Dziewczyno ????


  3. Kolejna zacna Elfia Szata! Masz zdolności do tworzenia oryginalnych sukienek. Elfko, jesteś niepowtarzalna, tak trzymaj!


  4. Potwierdzam, czasem się zdarza. :)


  5. @MONAFaktura – O tak, to rozmieszczenie jest tutaj najtrudniejsze. I tak nie jest idealnie symetryczne…

    @jola – W pracy ;)

    @Aleksandra Ivanovna – Dziękuję!

    @lamvak – :)

Odpowiedz.