Suknia ślubna
Autor elfka 2017-09-03 |
Nareszcie mogę zaprezentować moją suknię ślubną w pełni.
Suknia uszyta jest z 13 metrów bawełnianego woalu i 2 metrów bawełnianej popeliny. Krój jest bardzo prosty – góra dopasowana zaszewkami i suto marszczony dół. Ozdobą sukni są wyhaftowane ręcznie niezapominajki, pokrywające dekolt i ramiona. Projekt sukni i haftu oraz wykonanie są w całości moje, z czego jestem bardzo dumna.
WOW!!!
Suknia wyszła Ci fantastycznie, swoją drogą nie widać po niej, że zawiera aż tyle metrów tkaniny. Wygląda bardzo lekko (no po prostu elficko), szczególnie spódnica, a domyślam się, że to na nią poszło te 13 m woalu?
Na zdjęciach aż tak dobrze nie widać, ale mam nadzieję, że wianek był z naturalnych kwiatów, bo wszelakie sztuczności byłyby po prostu zbrodnią. Sesja w plenerze to doskonały pomysł, to jedyne właściwe tło dla takiej sukienki – fajnie się ogląda takie letnie zdjęcia w deszczowym jesiennym wrześniu.
Jak rozumiem, postawiłaś na sprawdzony krój sukni, bez eksperymentowania z niewiadomymi, nowymi krojami? Słuszna decyzja, miałaś dzięki temu gwarancję i wyglądu i wygody.
A teraz łyżka dziegciu w beczce miodu – te buty to mi średnio pasują i do sukienki i do okazji. Chyba że dobierałaś je do koloru włosów, albo przeważyła wygoda.
No i jeszcze małe pytanko – obszywałaś także Pana Młodego, czy jednak kupowaliście Lamvakowi garnitur?
Pozdrawiam i życzę wielu szczęśliwych wspólnych lat – Karolina
Gratulacje! Piękna sukienka!
Brylantowych Godów w miłości, szczęściu i ze spokojem w sercu.
Młodzi – miód. Suknia – cud.
Czy już pisałam, że zdolna z Ciebie dziewczyna ?
Przepięknie wyglądacie :) Suknia tak jak podejrzewałam wyszła bajecznie-elfio :) i jak zauważyła Karolina niezwykle lekkie te 13 metrów !
Wszystkiego dobrego moi mili na tej nowej drodze życia :)
P.S. ja dalej mam w pamięci tą anegdotkę o konkubencie, paczce i listonoszu, którą Lamvak opowiedział mi podczas, któregoś z naszych spotkań. Teraz jednak musi odejść do lamusa ;)
Elfko, z radością stwierdzam, że to jeden z Twoich najpiękniejszych projektów :) Wszystkiego najlepszego dla Was obojga!
Gratuluję i życzę wszystkiego najlepszego :) Wyglądacie na naprawdę szczęśliwych :)
ps.sukienka i zdjęcia (szczególnie to na ławce) rewelacyjne :)
Wspaniała Para, wspaniała suknia! Wielu szczęśliwych lat!
To piękna sprawa, żeby brać ślub w sukni, którą się samej uszyło. Niezapominajki pięknie wyszły.
Suknia przepiękna, wygląda bardzo lekko, a niezapominajki dodały jej unikalnego charakteru. Zgadzam się z powyższymi komentarzami – to jeden z Twoich najpiękniejszych projektów, a pięknych projektów było bardzo wiele, więc tym większe gratulacje.
Połączenie z wiankiem – bomba.
I wszystkiego, wszystkiego najlepszego! :)
Piękna suknia! Gratulacje! :-)
@Karolina – Tak, znacząca większość woalu jest w spodnicy. Góra uszyta jest z dwóch warstw – troche grubszej nieprzejrzystej bawełny i woalu. Wianek był z świeżych kwiatów, jak najbardziej, zamówiłam nawet dwa na okoliczność zwiędnięcia i przydał się – jeden był na sesję, drugi na ceremonię. Krój jest znany i prosty, postawiłam na haft.
Buty są zielone (może nie widać tego na zdjeciu), wygodne i nadające sie na bosą stopę, ale racja – nie są szczytem elegancji. W żadnym wypadku nie chciałam nosić obcasów ani rajstop. Szukałam odpowiednich butów w kolorze białym lub niebieskim, ale nie udało się.
Lamvaka nie obszyłam, zamówiliśmy garnitur w Mediolanie.
Dziękuję!
@mrkjad – Dziękuję.
@Jola – Dziękuję :)
@Bartek Ł. – Dziękuję.
@mala100gosia – Czyli osiągnęłam mój cel! Dziękuję.
@Katarzyna – Dziękuję, też jestem z niej bardzo zadowolona. Szczególnie, że już jest obcięta i gotowa na inne, mniej doniosłe okazje.
@Bea – Dziękuję, jesteśmy :)
@Ola – Dziękuję!
@tin – Dziękuję.
@Marta – Dziękuję.
Elfko, serdeczne gratulacje. Podziwiam cierpliwość i zdolności przy tworzeniu haftu, który wygląda prześlicznie
@Ewa – Bardzo dziękuje.
Suknia ślubna stworzona własnoręcznie to dopiero coś! Pięknie wyglądaliście, a zwłaszcza Ty tak dziewczęco i naturalnie. Wszystkiego najlepszego na Nowej Drodze Życia (choć nieco spóźnione, ale dawno nie zaglądałam)