Duży kontrast

Autor 2009-02-28

Zastanawiam się, co sprawia, że uważamy pewne kolory za pasujące do siebie a inne nie. Nie mogę znaleźć logicznej zasady (doszukiwanie się we wszystkim logiki to moja skaza branżowa). Niekiedy podobne do siebie kolory, różne odcienie tej samej barwy pasują do siebie – na przykład różnego natężenia beże, a czasem absolutnie nie – czerwony z bordowym. Podobnie z barwami mocno kontrastowymi – czarny z białym tworzą miły zestaw, ale żółty z fioletem – nie sądzę. Oczywiście jest to kwestia mocno subiektywna i różne mogą być opinie, więc jeśli ktoś nosi żółty z fioletem, niech nie ma mi za złe. Ja nie noszę, przynajmniej nie nosiłam dotychczas.

Kontrast soczystej zieleni z żywą czerwienią jest dla mnie bardzo energetyczny. Trochę przypominam sama sobie w tym stroju pomocnika świętego Mikołaja (nomen omen, niekiedy nazywa się je elfami, co uważam za profanację). Odrobinę też kojarzy mi się taka kompozycja z czerwonym kwiatem na zielonej łodyżce, na przykład makiem.

Elementy stroju:

Gdzie: do pracy

O autorze

I'm friend of elves.

Komentarze

22 komentarze na “Duży kontrast”


  1. Ojej jak ślicznie! Uwielbiam połączenie zielonego z czerwonym! W tym ubraniu wyglądasz bajkowo :)


  2. kapitalny beret, bardzo bardzo fajny zestaw, taki… radosny i energetyczny i z przymróżeniem oka :)


  3. Soczyście! ;)
    Bardzo dobrze wyglądasz w takim fasonie sukienek. Mimo skojarzeń ze świętami, dzięki beretowi zdjęcia przypominają mi klimat Allo, Allo!

    A propos „teorii dopasowania kolorów”. Kiedyś nie dopuszczałam, nawet w głowie, pewnych zestawień kolorystycznych (pomarańcz i róż, róż i czerwień, czerń i brąz/granat…), które dzisiaj wydają mi się naturalne i jak najbardziej pożądane. Myślę, że spadły mi się po prostu „klapki” z oczu.


  4. zakupiłam sobie na lepszą koncentrację tonik Buerlicithin,,,i własnie nalepka na tym lekarstwie ma takie zielono-czerwone kolory :)) to głupie,ale nie wiem czemu tak automatycznie przyszło mi to do głowy


  5. To prawda, że w tym akurat nie ma logiki i chyba każdemu co innego pasuje. Poza tym, zależy jeszcze od odcieni, oraz proporcji kolorów, czyli czasem pasuje kontrastowy dodatek, np. korale, ale coś więcej już razi. NA przykład mi też nie widziało się połączenie intensywnego żółtego z ciemnym fioletem, ale po zobaczeniu kilku zestawów na żywo uznałam, że pasuje, i to bardzo – i sama tak noszę. Chociaż chyba jeszcze bardziej lubię fiolet z zielenią. A już taki czerwony z zielonym czasem mnie razi, bo jest zbyt jaskrawo, a czasem pasuje.


  6. pierwsze co sobie pomyślałam na widok tego zdjęcia, to ‚wyglądasz jak z bajki’ i widzę, że rzeczywiście to nie tylko moje skojarzenie :D


  7. Przepięknie! Te kolczyki są jak prawdziwe. Mam ochotę je zjeść :D
    Mi też się zawsze czerwony z zielonym kojarzy z makiem i tulipanem i zawsze sobie tłumaczę, że to świetny dobór kolorów, bo w końcu i mak i tulipan wyglądają efektywnie :D Dzięki szafiarkom uczę się różnych doborów kolorów o których wcześniej nawet nie pomyślałabym ;)
    Wszystko, łącznie z beretem i kolorem szminki jest super dobrane ;)


  8. Wyglądasz jak truskaweczka ;)) Bardzo pasują ci takie żywe kolory!


  9. @Calineczka – Ach, to prawda, trochę jak z kreskówki.

    @Agnes – Pierwszy raz naprawdę założyłam ten zestaw jako żart, ale jak już go zobaczyłam na sobie, stwierdziłam, że jest świetny.

    @Szafan – Allo! Allo! to był fajny serial… Przypominam Michelle?

    @gosia – O mi też by sie przydał taki preparat :)


  10. @E.milia – Fiolet z zielenią, powiadasz? To mi się w tej chwilinie mieści w głowie. Skłaniasz mnie do eksperymentów.

    @kajus – Pewnie to będzie częste skojarzenie.

    @Madzia – Kolczyki są rzeczywiście smakowite. Tulipany już niedługo się pojawią

    @Marissa – A na truskawki aż do czerwca trzeba czekać…


  11. Wyglądasz ślicznie, smakowicie wręcz. Patrząc na Ciebie myślę, że wiosna już tuż, tuż…


  12. Witam,wreszcie się zebrałam i postanowiłam napisać..Co do kolorów,to najprościej chyba obserwować naturę.Ale jak wspomniała E.milia – zależy od odcieni. I na odcienie warto zwrócić uwagę.Np połączenie w róży to inny czerwony z innym zielonym,niż np w..krzaczku pomidora (taki zgaszony,chłodny,omszony zielony z pomarańczowawym czerwonym..(to akurat podobny zestaw co w maku).Natura się nie myli,nawet krzyżowane przez ludzi hybrydy jakoś tak się krzyżują że kolory do siebie pasują.A co do fioletu i zieleni,polecam przyjrzeć się irysom.Wrzos,lawenda..W wersji pastelowej bez+liście…Można tak mnożyć bez końca,szerokie pole do popisu ;-)
    A tak nie do tego postu,BARDZO mi się podobają twoje butki sznurowane do kolan..Gdzie i kiedy je kupiłaś?Polowałam na takie całe lata…tak od 2002r ….Dalej poluję….


  13. @Karolina – Oby. Dziś była w Krakowie piękna pogoda, poczułam wiosnę niemalże.

    @Dorartthea – Bardzo podoba mi się takie podejście do kolorów. Masz rację, krokusy i bez są piękne. Buty kupiłam 2,5 roku temu w Deichmanie. Nie sądzę, żeby wciąż je mieli. Jak na Deichman są wyjątkowo dobrej jakości – już trzecią zimę przeżyły. Są skórzane.


  14. Rrum, brum, trach – takie skojarzenia wywołał we mnie ten zestaw.. A jako, że jest to imię mojej ulubionej (dobra, obok kilku innych ;P) postaci bajkowej, jest to skojarzenie pozytywne. Chciałabym zobaczyć jeszcze na Tobie ten czerwony kardigan, jest urzekający.

    Zastanawiam się jeszcze nad jedną rzeczą.. Czemu w datach przy komentarzach widnieje forma mianownikowa nazwy miesiąca? Zauważyłam tu i na wielu blogach, że wstawiane są daty typu 5 luty czy 23 styczeń zamiast 5 lutego, 23 styczeń – taka właśnie forma jest poprawna. Wiem, że się czepiam.. Tłumaczę to moim chorobliwym dbaniem o kulturę żywego słowa w języku polskim. ; P


  15. Mi zielen z czerwienia zawsze kojarzyla sie ze swietami, kransoludkami itd. jest cos kransoludkowego w tej stylizacji musisz przyznac ;) A te kolczyki… gdyby to byly fioletowe winogrona tej wielkosci ukradlabym CI je ;)


  16. Niczym cukiereczek! Wyglądasz naprawdę przesłodko :-)


  17. @wykakaowiona – Dziękuję za uwagę lingwistyczną. Szablon został przetłumaczony z angielskiego w sposób karygodny. Poprawiłam w wielu miejsca, ale tu zapomniałam. Sprawdzę, czy się da.

    @Doll of Porcelain – Pewnie, że jest, tylko już w Kingsajzie. A co do winogron – mam takie ;)

    @Palka – Smacznego.


  18. Odważnie! Lubię takie mocne kolory i ich kompozycje. Ostatnio zaszalałam i połączyłam pomarańczowy i czerwony. I moim zdaniem było bardzo fajnie. Tak jak fajnie jest tutaj. Taki maluteńki dysonans stanowi dla mnie fakt, że masz rozpinany sweterek, wolałabym gładki, ale kto by na to patrzył przy takim natężeniu barw. Twoja twarz jest stworzona do czerwonych dodatków. pięknie wygladasz w takiej szmince, berecie i bluzce. Pełna energia. Pozdrawiam.


  19. Zestaw kolorystyczny powalający!
    brakuje mi tylko czerwonych rajstop i zielonych butków z zawijanymi noskami – poulanes z XV w :-D
    Gratuluję pomysłu.


  20. @Life Metodology – Ten sweterek to taki kardigan, był z założenia przeznaczony do noszenia na wierzch, ale ma taki ładny kolor, że chciałam go jeszcze inaczej wykorzystać.

    @Lady Altay – Skąd ja teraz takie buciki wezmę! Teraz, jak to napisałaś, widzę, że są mi absolutnie niezbędne :)


  21. […] Duży kontrast Odmłodzenie i jakoś mi te kolory się podobają. Pełne energii i zwracające na siebie uwagę i dobrane do tego buty, może ktoś pomyśleć że nie pasują, ale bez nich lub jak by były inne wyszło by strasznie a tak wychodzi bardzo ładnie […]


  22. wyglądasz jak boże narodzenie. albo portugalia. albo pomidor. w każdym razie niekorzystnie.

Odpowiedz.