Prostota

Autor 2009-03-04

Tego, że prostota nie jest tylko brakiem czegoś, ale również wartością i stylem sama w sobie, nauczyłam się z wiekiem. W czasach szkolnych miałam skłonność do przesady w stroju, sądziłam bowiem, że jeśli będzie za mało kolorów, dodatków to będę wyglądać, jakbym w ogóle nie dbała o strój. Nauczyłam się również, że prostota nie jest taka łatwa. Od prostych strojów oczekuję więcej w kwestii jakości tkaniny i solidności wykonania. Prostota jest również bezpieczna – jeśli ktoś miewa w życiu sytuacje, kiedy nie chce nikogo drażnić swoim strojem, prostota to dobry wybór. Ja wprawdzie takich sytuacji nie miewam, ale rozumiem, że charakter pracy lub inne sytuacje rodzinno-socjalne mogą tego wymagać.

W moim środowisku ta idealnie prosta, elegancka sukienka i tak rzuca się w oczy. Jest świetnie uszyta, dobrze leży, przyjemnie się nosi, nie gniecie – jest wspaniała. Nie zakładałam żadnej biżuterii, bo miałam wrażenie, że wszystkie dodatki zaburzają jej prostotę.

Elementy stroju:

Gdzie: do pracy

O autorze

I'm friend of elves.

Komentarze

37 komentarzy na “Prostota”


  1. Mała czarna (no, tu mała grafitowa) to jest to :)
    Ja bym ją skróciła odrobinkę, tak do połowy kolana albo tuż za. I proste perłowe kulki w uszach, też grafitowe albo klasycznie białe, mogłyby być też.

    I bardzo dobrze wyglądasz, jak masz wyżej upięte włosy, nie pamiętam, żebym Cię tak widziała wcześniej :)


  2. O, o takich kolczykach myślę: http://butik.bialamagia.pl/460,individual-jasne-ecru.html


  3. Jestm i zawze bylam wielbicielka prostoty:). Sukienka bardzo mi sie podoba, tylko wolalabym ja innej dlugosci. MOim zdaniem linie bylyby lepsze, gdyby siegala kolan najwyzej.


  4. A ja do skrócenia minimalnie i kolczyków dodałabym mały obcas, który by Cię wysmuklił :) i podwyższył


  5. Jejku sorry jestem ślepa, jest obcas … heh ;)
    pozdrowionka


  6. Ja nie mam tak stalowych nerwow jak Ty aby ubrac prosta czarna sukienke bez zadnych dodatkow! Zaraz bym ja ujarmarcznila na swoj sposob ;P Podziwiam Twoje stonowanie!


  7. sukienka piękna w swej prostocie,wspaniale wyglądasz. To prawda, że trochę bym skróciła


  8. elegancko i nieskazitelnie!


  9. A ja uwielbiam prostotę i jestem jak najbardziej za takimi prostymi zestawami. Bo piękno tkwi w prostocie. I nic więcej nie trzeba mówić.

    PS. Bardzo ładna sukienka ;)


  10. Bosko wyglądasz!Popieram przedmówczynie,jeśli chodzi o fryzurę-eksponuje piękny kształt głowy i szyi!Ja bym nie skracała tak drastycznie,ewentualnie do długości kryjącej kolana.Elfko musisz zakupić jakieś ‚szpilki’! Śledzę na bieżąco Twój blog,ale brakowało mi weny na komentarze,wyrażałam je jako niemy zachwyt;)ale dziś mnie odblokowało;)Pozdrawiam wiosennie!


  11. Też lubię prostotę stroju, choć tutaj dodałabym delikatną biżuterię – kolczyki lub bransoletkę.


  12. Tak, tak, tak! Włosy są i-de-al-ne! o takie zaczesanie do góry mi chodziło ; )
    Błagam jeszcze o wyższy obcas!


  13. Bardzo ładnie wyglądasz :) tylko nie podoba mi się mina, czemu taka smutna ?


  14. sukienka jest śliczna,to prawda!
    jesteś bardzo podobna do mojej koleżanki Miśki :))


  15. @evva – Skrócona o 10cm byłaby OK, ale lubię kiecki za kolana. Podfastryguję sobie i sprawdzę, jak będzie. Perły jak najbardziej by pasowały, masz rację – klasyczne bardziej. A fryzura całkowicie nietypowa dla mnie.

    @dakota77 – Co wy z tym skracaniem?! Naprawdę? Mi się wydaje, że wyglądam niezgrabnie w krótszych rzeczach.

    @Agnieszka – A Ty jakie kolczyki byś radziła?

    @Doll of Porcelain – Sukienka jest szara, ale zapewniam Cię, pochłonęło to całe moje zasoby opanowania.


  16. @EWA – Coś musi być w tym skracaniu, muszę spróbować.

    @LILU – Dziękuję.

    @Madzia – Zgadzam się, że piękno może tkwić w prostocie. Ale nie zawsze. Czasem może tkwić nawet w przepychu…

    @kawo – A już się zastanawiałam, co się z Tobą stało! Szpilki to może nie, ale buty na obcasach są w planach wiosennych.


  17. @Abdabr – Postaram się coś dobrać.

    @wykakaowiona – Też mi się podoba, ale już po godzinie zrobił mi się naturalny przedziałek, nie mogę tej fryzury utrzymać.

    @miszona – Tak mi jakoś pasowała do sukienki.

    @gosia – Dziękuję. Pozdrowienia dla Miśki.


  18. Prostota i elegancja. Ślicznie wyglądasz, ale podobnie jak przedmówczyniom brakuje mi wysokiego obcasa do ideału.


  19. Sukienka śliczna,z karczkiem spotkałam się jak dotąd tylko w dziecięcych sukienusiach,a tutaj-pełna klasa ;-) Rozumiem niechęć do skracania,nie lubię kiedy podczas siadania mam spódnicę podciągniętą niemalże do połowy uda.Ale faktycznie zauważyłam,że większość twoich spódnic i sukienek ma długość nie tyle za kolano,co do tej najszerszej części łydki.A to skraca optycznie,powoduje że nogi sprawiają wrażenie grubszych niż są,a cała sylwetka ciągnie w dół.Jak będziesz fastrygować,spróbuj tak trafić żeby rąbek przechodził na wysokości tego przewężenia pod kolanem.Noga nie wygląda jak wałeczek,nabiera linii..A i tak jest za kolano ;-)


  20. A czerwona pomadka gdzie? Albo czerwone paznokcie! Sukienka boska, dlugosc tez super, tylko wyzszy obcas do tej dlugosci. Zagladam tu czasem i ciagle przypominasz mi o roznych aspektach kobiecego stroju (kiedy zamknelo sie szafe w pudlach na czas przeprowadzki, mozna o wielu elementach zapomniec:)Dzekuje i pozdrawiam serdecznie!


  21. @Karolina – Mi też ;) Ale cóż – nie mam szpilek.

    @Dorartthea – Pogrubia mi łydki ta sukienka? Naprawdę? Ale to człowiek żyje w nieświadomości czasami. Dziękuję.

    @Misia – Ta sukienka może występować z czerwonymi dodatkami, jak najbardziej, ale na pierwszy raz nie chciałam jej niczym dominować. Życzę udanego rozpakowywania i pozdrawiam.


  22. super kiecka i bardzo ładnie w niej wyglądasz. A tak jak piszą dziewczyny wcześniej z dodatkiem delikatnej biżuterii i butami na wysokim obcasie będzie bardziej „wystrzałowa” :)


  23. nieźle wyglądasz… bardzo elegancko, a ta mina dodaje sukience nowego znaczenia :) skojarzyło mi się ze Wielce Srogą Panią Nauczycielka ze strasznych filmów dla dzieci. mina jest po prostu genialna.
    jestem pierwszy raz na Twoim blogu i muszę powiedzieć, że bardzo mi się spodobał. na pewno jeszcze tu zajarzę
    pozdrawiam


  24. Oj,oczywiście ,że mam na myśli klasyczne czółenka na zgrabnym obcasie,a nie takie szpile,którymi można sobie i komuś krzywdę zrobić;)Zapomniałam dodać,ze oczy masz ładnie podkreślone.Miło mi,że o mnie pamiętasz;jestem tu częstym gościem,a ostatnio mimo zakazu dostępu do kompa/od okulistki/,po cichu zakradałam się,żeby choć zerknąć na ulubione blogi:)PS.Udanego wyjazdu!


  25. juz od jakiegos czasu szukam takiej sukienki skad ja masz ?


  26. Skoro już każdy dodaje i odbiera do Twojej prostej koncepcji, to ja też coś dorzucę od siebie.
    1.Sukienkę skróciłabym do kolan, nie lubię takiej długości jaką prezentuje, bo skraca sylwetkę, a ja jestem niska i nie lubię gubić centymetrów.
    2.Obowiązkowo szpileczka! No Boże choćby czarne czółenka, ale ta kreacja pozwala na szaleństwo. Dowolny kolor jaki ubierzesz będzie świetny. Szykownie z czerwienią i bielą, pasowałyby też buty a’la kolor skóry, takie jak teraz noszą \zwiezdy\ zza oceanu. Pokusiłabym się o żółty, błękitny, zielony, różowy. Po prostu masz świetną bazę do szaleństw.
    Ale, ale… Wracam do Twojej stylizacji.
    3.Duże kolczyki, świetnie by pasowały do tej fryzury. Koniecznie jakieś wydłużające buzie.
    No ale wtedy to byłaby moja koncepcja, a nie Twoja :)
    Dla Twojej brawa! :)


  27. śliczna ta sukienka, bardzo takie lubię… a z innej beczki, Elfko, czy Ty w środę po południu przebywałaś może w okolicach krakowskiego dworca PKP?;p


  28. @askaa – Jak tylko zakupię te czerwone pantofle, to pokażę ją z czerwonymi dodatkami.

    @beata – A wiesz, kiedyś chciałam uczyć. Mam nawet uprawnienia pedagogiczne i zaliczone praktyki, mogę uczyć informatyki w gimnazjum i liceum. Zapraszam częściej :)

    @kawo – Pisałam gdzieś, że wyjeżdżam? Już wróciłam, było wspaniale!


  29. @antonina – Kupiłam ją w Molton na wyprzedaży (180, przeceniona z 600).

    @Aziya – No ale mam przecież czarne czółenka, prawda? Czy te moje buty to nie są czółenka? Ja czasem nie rozróżniam tych rozlicznych definicji. A co do kolczyków – już sprawdziłam z dużymi, pasuje świetnie. Dziękuję za porady.

    @kajus – Tak, to byłam ja. Też Cię poznałam, wysiadałaś z pociągu, do którego ja wsiadałam. Przyłapałaś mnie w tym jedynym czasie w roku, kiedy jestem spodniach. Jechałam na ZOSIĘ, jak pisałam we wpisie „Byle nie nogawki”: http://elfka.pl/?p=935 Szkoda, że nie było czasu pogadać.


  30. […] Prostota No i co wyszło ślicznie, ale ta powaga zabija. Bez dodatków ale ślicznie […]


  31. Nie zauważyłam obcasa :) Ale i tak myślałam o czyms wyższym :)


  32. Tak już wiele razy to słyszałaś, też uważam że krótsza spódniczka i większe obcasy to byłoby coś:) (a jeśli tyle osób Ci to mówi to może coś jednak w tym jest :] )


  33. tzn sukienka :) (ale miałam namyśli ogólnie, noszenie krótszych sukienek/spódnic do kolan)


  34. Takie pytanie: Czy ty te ubrania szyjesz(zlecasz komuś szycie), czy kupujesz w sklepach? Bo leżą na tobie świetnie. A to efekt wcale nie łatwy do osiągnięcia jak sie ma rozmiar choćby ciut większy niż M.


  35. @Aziya – Pomyślę, pomierzę…

    @Palka – Nie wiem, czy się przekonam do krótszych. Naprawdę nie wstydzę się nóg, mi się właśnie wydaje, że tak wyglądam zgrabniej. A obcasy, jak pisałam, są w planach.

    @Anduina – Różnie, ale większość ze sklepu. Pod każdym wpisem są linki do stron ubrań i tam jest napisane, gdzie one są kupione lub uszyte i za ile. Ta sukienka pochodzi ze sklepu Molton, oni mają duże rozmiary!


  36. Sulienka jest po prostu przepiekna…, a Ty w niej


  37. @violcio11 – Dziękuję.

Odpowiedz.