Gdy szafiarka ma spotkać szafiarkę…
Autor elfka 2009-03-15 |
… denerwuje się i miota. Któż bowiem surowiej oceni jej szaty, niźli jej podobna? Rozmyśla na strojem długie godziny, sprawdza prognozy pogody, robi staranny makijaż, nawet maluje paznokcie. Na szczęście jest wiosna! Nowa ludowa spódnica aż prosi, by ją wybrać, uśmiecha się swoją czerwienią i kwiatami – a skoro ona zostaje wybrana, reszta naturalnie się dobiera.
14 marca odbyło się spotkanie szafiarek w Krakowie, w którym miałam przyjemność uczestniczyć. Było miło przekonać sie, że one naprawdę istnieją! W spotkaniu udział wzięły, w kolejności od lewej: ja, Alice, Ryfka, Kokarda, Bastet, Gabriela, Styledigger, Ewa, Marzymska, Lilu, Magia z Juniorem, Aife (i Marika która robi zdjęcie).
Autorką poniższych zdjęć jest Aife.
Elementy stroju:
- Czerwono-biała spódnica z koła
- Biała wiktoriańska bluzka
- Czerwone korale
- Czerwona bransoletka z korali
- Czerwony beret
- Czarne ażurowe rękawiczki
- Czarne wysokie trzewiki
- Czarny zimowy płaszcz
- Czarna torebka
Gdzie: na spotkanie szafiarek :)
Miło było Cię w końcu poznać :) Mam nadzieję na powtórkę niebawem!
Ja też się cieszę, że Cię poznałam :) Coś czerwony okazała się być modnym kolorem na szafiarskim zlocie :) No i do następnego spotkania!
Uff, czyli jednak dodał się mój komentarz. Bo miałam ze cztery podejścia, ale te słowa do wpisania naprawdę ciężko czasem rozkminić.
dzięki za to, że przyszłaś, bo miło było z Tobą pogawędzić :) ja także czekam na powtórkę :D
uwielbiam czerwień :) Do następnego spotkania:*
wyglądałas zjawiskowo,jak zawsze z klasą :)
spódnica rewelacja,zazdroszczę i te korale do tego,a ten berecik-super,no i szmineczka…..
idealna reprezentantka Polski. :)
mistrzyni beretów! :)
łał, ale spódnica! pobija wszystkie moje ludowości:) a ja żałuję, że nie mogłam przyjechać… ;p
Jajć! Ta czerwień jest oszałamiająca :) Bardzo gratuluję i zazdroszczę Wam spotkania :)
ten czerwony kolor pieknie wyszedł na zdjeciach ;) to nie moj klimat ale wygladalas bardzp ladnie :)
Wszystkie wyglądacie przepięknie! ;)
świetnie wyglądałyście, super spotkanie :)
Pięknie wiruje, szkoda że nie zaprezentowałaś tego na żadnym ze spotkaniowych zdjęć… Wysłałam Ci na pocztę swoje zdjęcia, doszły? ;-)
Bije od Was pozytywna energia:)
Ps. magiczna spódnica! i to jeszcze szyta z koła! cudo:))
Oj ja przed spotkaniem z szafiarkami z tego stresu to pewnie bym się rozchorowała i miała tremę jak przed jakimś ważnym występem. Nie dziwię się wiec, że pojawiło się zdenerwowanie i miotanie :D Ale wyglądałaś prześlicznie. Czerwona spódnica niesamowita i świetnie dobrane dodatki :D
Patriotycznie! To zacznę Cię takiej wypatrywać teraz na ulicach Krakowa. ; )
Ale pięknie!
Spódnice szyte z koła zazwyczaj bardzo fajnie się układają :) z Twoją jest tak samo :)) na tym spotkaniu wszystkie wyglądałyście zjawiskowo ^^
zapraszam na Kwiecistą Szafę, gdyż pojawiła się nowa notka :)
żałuję, że mnie z wami nie było, makowa panienko :)
@Ryfka – Dodał się, dodał. Ja również się cieszę ze spotkania i jestem chętna na następne.
@Bastet – Rzeczywiście, czerwień się powtarzała. Miło było Cię zobaczyć!
@LILU – Oby jak najszybszego!
@gosia – Dziękuję. Mam teraz okres czerwony :)
@gia – Przed takim skojarzeniem wolałabym się uchronić ;)
@Kokarda – Następnym razem dam Ci dokładniejszy instruktaż.
@kajus – O, ja też żałuję, że nie mogłaś. Spódnica mnie samą też wciąż zachwyca.
@Sprężyna – Masz na myśli, że za dużo tej czerwieni na mnie? Rażę?
@antonina – Dziękuję.
@Marissa – Dziękuję w imieniu wszystkich.
@Aga – Tak, spotkanie było bardzo miłe.
@Gabi – Zdjęcia doszły, bardzo dziękuję. Masz rację, fajnie by było mieć takie rozkręcone zdjęcie w ładniejszej (i szerszej) scenerii.
@Palka – I wyobraź sobie, że po zakupie musiałam ją zwężać. Jaka miła odmiana od wciskania się na siłę…
@Madzia – Szykowałam sie dwie godziny, lamvak się nawet zaczął wraz ze mną stresować…
@wykakaowiona – Najczęściej można mnie spotkać na Rynku – tam mam biuro.
@kawo – Dziękuję!
@Kwiecista Szafa – Tak, spódnice z koła pięknie leżą. Dziękuję za zaproszenie, zajrzałam.
@cudak – Ja też żałuję. Bardzo chętnie bym Cię poznała.
Hm, hm. Przy okazji wiosny i momencie szczęścia może mi się uda Ciebie wypatrzeć.
Będę szukać uśmiechu.
Na następne spotkanie proszę w złotym płaszczu! ;-) I podpisuję się pod Kokardą- mistrzyni :D
Widzę że ubrałaś się na „ludowo” w sam raz pasuje do Krakowa. Powiem Ci że chyba jako jdyna szafiarka wyróżniałaś się wśród pozostałych.
bardzo stylowo wyglądasz. gdy pierwszy raz patrzyłam na zdjęcia szafairek ze spotkania ty (oraz dziewczyna w meloniku) od razu wpadłyście mi w oko:) wyróżniacie się:)
@wykakaowiona – Do zobaczenia!
@marzymska – Nie ma sprawy, tylko spotkajmy się przed latem.
@miszona – Dziękuję. Odkąd przeprowadziłam się do Krakowa mój apetyt na ludowość znacznie wzrósł.
@efektczerwonychoczu – Dziękuję.
z tym czerownym ostro pojechalas, ale nie bylo w tym ani krzty przesady – tak wlasnie w sam raz. rewelacja i na zywo, a na zdjeciach wygladasz zjawiskowo.
Czerwieni dużo i razi – ale tak być powinno! :)
Czerwieni dużo i razi – i tak być powinno! :)
Połączenie czerwonego z białym zawsze wydawało mi się strasznie banalne, a tu proszę, taka niespodzianka :)
słodki berecik! ^^
zapraszam na Kwiecistą Szafę, mamy nową notkę :)
http://www.kwiecista-szafa.blogspot.com
@ewa – Dziękuję. Miło było Cię spotkać.
@Sprężyna – Uff :)
@Królewna – Mi kiedyś też tak się wydawało, ale teraz bardzo je lubię.
@Kwiecista Szafa – Dziękuję.
Na szczęście żadna z pięknych pań nie ubrała się tak samo :)
@Piotr Modrzyk – To by dopiero była tragedia, jakby się coś powtórzyło!
oldamericanvintage.blog.pl
ZAPRASZAMY!