Wyzwanie: bluzka
Autor elfka 2009-03-26 |
Nie umiem kupować bluzek. Bluzek, sweterków, koszulek – ogólnie fragmentów garderoby służących do odziania tylko górnej części ciała. Mam wrażenie, że sklepy są pełne pięknych spódnic i sukienek, ale z bluzkami jest źle. Nic mi się nie podoba, wszystko wydaje się źle skrojone, nie na moją figurę, w ogóle jakieś banalne i nudne. Jeśli już zwrócę na coś uwagę, to jest to bluzka biała albo rozmiarówka kończy się na 40. Zdaję sobie sprawę, że to tylko jakaś blokada, subiektywne wrażenie, związane z tym, że w sukienkach wyglądam najlepiej, a spódnice są ogólnie łatwe w dopasowaniu.
Potrzebowałam pomocy, bo ilość spódnic w szafie rosła, ale nie miałam czego do nich nosić. Z pomocą przybyła moja niezrównana siostra, która na zakupach odciągała mnie od spódnic, a ciągnęła do bluzek i przekonywała, że nie są takie złe. Zaowocowało to czterema nowymi bluzkami, które rzeczywiście nie są takie złe. Przedstawiam dziś jedną z nich:
Elementy stroju:
- Bambusowy sweterek
- Brunatna spódnica
- Zielony naszyjnik
- Zielone wkrętki
- Kremowe rękawiczki samochodowe
- Brązowe trzewiki
Gdzie: do pracy
piękna
Mam identyczne podejście do zakupów – najlepiej kupuje mi się spódnice i buty, ale pozostałe części garderoby mam raczej wybrakowane ;)
Zestaw ładny – dobrze Ci w tym sweterku – krój i kolory są OK. Jedyne, co razi mnie w tym ładnym przecież zestawie to buty – kończące się ok. wysokości kostki trzewiki nie dodają smukłości nogom. Są zbyt masywne i mam wrażenie, że skracają sylwetkę. Najlepiej pasowałyby by buty na obcasach w klasycznej formie – coś a la http://photos02.allegroimg.pl/photos/oryginal/585/40/91/585409179
a jeżeli już koniecznie trzewiki – to może tego typu: http://www.stylowebutki.pl/photo/product_info/7/c/4/4_7c411685038b.jpg
Elfko – nie bój się obcasów ;)
Sama obecnie poluję na buty wiosenne – długo zastanawiałam się nad podobnymi do takich, jakie masz na zdjęciu. Dzięki za wpis – udało mi się zdecydować, że do spódnic one niezbyt pasują ;)
Ta bluzka jest śliczna – bardzo oryginalna, więc podziękuj siostrze za pomoc:) Bardzo mi się podoba Twój dzisiejszy zestaw. Urocze rękawiczki, jak zwykle:)
bluzka rewelacja ;)
No to mogłybyśmy chodzić razem na zakupy :D Bo ja nie umiem kupować spódnic, sukienek i spodni. We wszystkich mam wrażenie, że wyglądam źle, a nawet już dawno stwierdziłam, że sukienki nie są dla mnie. Bluzki za to mogłabym kupować ciągle i to hurtem :D
Ta bluzeczka, którą masz na sobie jest przeurocza i sama taką bym nie pogardziła. Ale jaka spódnica :D Chyba nigdy nie przestanę się zachwycać nad Twoimi sukienkami i spódnicami :D
Niestety z butami musze sie zgodzic :( Ale Deichmann ma na wiosne fajna oferte czolenek w starym stylu na stabilnych, wygodnych obcasach, dobrze wycietych. Pobuszuj :) Ja kupilam sobie fajne za 69zl :)
Pierwsza i najpiękniejsza ze wszystkich- w bambusy :)) moja ulubiona:)) mam nadzieje, że teraz częściej będziemy mogły chodzić na takie zakupy ;*
@mazia – Dziękuję.
@katis – To jednak masz odrobinkę inaczej – ja z butami mam chyba jeszcze większy problem niż z bluzkami. Pierwszy link niestety nie działa, ale te z drugiego linku są bardzo ładne. Ja swoje trzewiki bardzo lubię, choć widzę na zdjęciu, żę nogi nie wydłużają. A co do obcasów: te co mam na tym zdjęciu mają 6cm obcas. Bardzo bym chciała nosić wyższe, ale od razu czuję ból, już w trakcie mierzenia. Wszelkie rady, gdzie kupić wygodne buty na wyższym obcasie mile widziane! Radzono mi Ryłko, ostatnio przymierzyłam chyba połowę asortymentu i nic :(
@Life Methodology – Dziękuję. Mam wielki apetyt na nowe, wiosenne rękawiczki w dużych ilościach.
@venila – Dziękuję. Kiedy pokazałam się w niej lamvakowi, powiedział, że wyglądam jak panda. Już chciałam się obrazić, ale bardziej chciałam dowiedzieć się, skąd to skojarzenie. No więc – pandy jedzą bambusy i ja w tym sweterku to jak panda siedząca na bamusowym drzewie…
@Madzia – Mogłybyśmy sobie bardzo pomóc na takich wspólnych zakupach :) Spódnic jest tak dużo, takich ładnych, często nawet występują w moim rozmiarze! A już na Twoją zgrabną figurę, to znalazłabym tony…
@DAMa – Widziałam te ładne kolorowe buty w Deichmanie, tylko, że one wszystkie nieskórzane. Nie wiem, czy moja wrażliwa stópka by to zniosła.
@Palka – Ja też, nigdy bym bez Ciebie jej nie kupiła. Dziś jestem w tej drugiej, szarej, zdjęcia juz zrobione ;)
rozmiar większy niż 38 nie we wszystkich bluzkach wygląda ładnie (wiem po sobie), więc nie dziwię Ci się, że masz problem z dobraniem idealnej „góry”. sama z reguły również buszuję głównie po spódnicach, często również tunikach, które zakrywają niechciane boczki. ostatnio doszłam do strasznego wniosku – w mojej szafie znajdują się raptem 3-4 bluzki zdatne do noszenia. i chyba muszę wybrać się na zakupy, tak jak Ty :)
sweterek świetny, ale myślę, że nie wyglądałby tak dobrze, gdyby nie naszyjnik, który mnie po prostu urzekł :) jest jakby idealnie stworzony do tej bluzki!
piękna z Ciebie kobieta :) i to jeszcze potrafiąca się tak ślicznie ubrać – ideał :)
też mam często ten problem, do spódnicy strasznie trudno coś dopasować, szczególnie jakiejś nietypowej… ;p ale ta bluzka Ci (i Twojej siostrze) się udała, bardzo ładna jest!
Jej, ślicznie :)
W moim osobistym rankingu twoich fotek ta kombinacja zajmuje wysokie miejsce ;)
Ps. Elfia fascynatko – prawdopodobnie dysponujesz ciuchami typowo „elfowymi” (raz już bodaj wrzucałaś fotki przy okazji szycia z łuku) – mogłabyś, w przypływie fantazowego nastroju, wrzucić tutaj kilka? Chętnie bym pooglądała twoją kolekcję :)
@blu – Ja nie noszę tunik. Zaleta z ukrywaniem tego czy owego jest ważna, ale tuniki to raczej do spodni chyba pasują, a takowych ja nie noszę. A najgorzej w dużych rozmiarach jest z koszulami. Lubię klasyczne dopasowane koszule, ale nigdy dobrze nie leżą…
@LILU – Powiedz to lamvakowi ;)
@kajus – Tak, to prawda, nie można nosić naraz jakiejś super oryginalnej bluzki i super oryginalnej spódnicy. Trzeba mieć trochę takich spokojnych, jako dodatki dla dominującego elementu.
@swistunka – Dziękuję. Nie mam wielu elfickich strojów. Takich klasycznych strojów fantasy nie mam w ogóle, tylko kilka różnych rzeczy nawiązujących stylem i klimatem. Ostatnio jednak zakupiłam suknię… Czeka na specjalną okazję, ale wtedy na pewno ją Wam pokażę.
A propos Twojej sukni na specjalna okazje – snilas mi sie dzisiaj. W sukni… slubnej. :D
Ja miałam keidyś też ten sam problem – spódnic milion, a z górą zawsze problemy. Dlatego pewnego słonecznego dnia postanowiłam się skoncentrować na kompletowaniu góry stroju i wreszcie mam jakiś wybór bluzek. Kocham sukienki, bo masz górę i dół za jednym zamachem i nie trzeba się głowić ;)
Taki niepozorny swterek/bluzka,a na Tobie wygląda ślicznie w połączeniu z naszyjnikiem!Slicznie wyglądasz w takiej zieleni!
@DAMa – O! Musisz mi koniecznie opisać, jaka ona była.
@Królewna – Tak, sukienka to najlepszy strój.
@kawo – Dziękuję. Uwielbiam zielony. Gdybym jeszcze była ruda…
No wiesz co…ale masz wymagania ;) nie jest Ci ten rudy wcale potrzebny!Oczy masz chyba takie zielonkawe-pamiętam wpis z podobną tonacją zieleni/szal i te cudowne kłosy-och i ach-pracuję parę kroków od Floriańskiej,muszę w końcu zerknąć na te cuda!/pozdrawiam!
Bardzo udana stylizacja, całkiem inna od poprzednich, ale na Twoją korzyść!
@kawo – Wiem, że nie potrzebuję, ale czasem tak sobie marzę ;)
@jukejka – Dziękuję.
Świetny zestaw. Z jednej strony zachowawczy beż, ale z drugiej ta trawa na bluzce sprawia, że jest niezwykły. Bardzo w moim guście.