Mysza z Piekieł

Autor 2009-05-13

Dzisiaj będę zdradzać intymne szczegóły z mojego życia prywatnego, więc jeśli dla kogoś to niesmaczne, niech przejdzie do oglądania zdjęć :)

Większość par ma swoje osobiste sposoby zwracania się do siebie. Różne czułe zdrobnienia, najzabawniejsze słowotwory i inne dziwności. Czasem zwracają się w ten sposób do siebie tylko, kiedy są sami, a czasem używają swoich przydomków cały czas i w każdym towarzystwie. Niektóre określenia mogą być nieco krępujące lub żenujące dla otoczenia lub partnera i wtedy należałoby unikać używania ich przy innych, do czego nie wszyscy się, niestety, stosują. Ponieważ mój domowy alias nie wydaje się być krępujący, zamierzam go tu przytoczyć. Mianowicie, lamvak nazywa mnie najczęściej Myszą. Nie jest to również szczególnie oryginalny pseudonim, ale ciekawa jest jego mutacja, będąca tytułem tego wpisu. lamvak jest fanem metalowego zespołu Behemot, a jeden z jego ulubionych utworów to „Jama Pekel”. Pewnego razu nucąc (lub raczej rycząc) ów kawałek, w refren wpasował słowa „Mysza z Piekieł” (posłuchajcie i sprawdźcie, idealnie pasuje), co świetnie się komponowało z klimatem muzycznym i doskonale mnie opisywało. Tak zostałam Myszą z Piekieł.

Prezentuję się więc w odpowiednim dla mojej nowej roli stroju. Ma on styl odrobinę gotycki, skojarzenie pewnie dość odległe, ale jednak, czerń, koronki i ta kolia są jak dla mnie wystarczająco mroczne. Nawet cerę mam bladą i usta pomalowane na dość ciemno – nie na czarno, ale jednak. Zło.

Elementy stroju:

Gdzie: na kolację

O autorze

I'm friend of elves.

Komentarze

23 komentarze na “Mysza z Piekieł”


  1. behemotH :)


  2. wszystko super,ale ja bym zrezygnowała z tych rajstop i założyła wysokie obcasy-na kolacje można:)


  3. Zgadzam się co do obcasów, ale rajstopy według mnie świetnie tu pasują :)


  4. Do true gothic brakuje czegos wyrazistego – butow na koturnach/ lateksowcych butow do polowy ud/lateksowej sukienki etc :P
    A poza tym wyglądasz bardzo ładnie – co prawda nie tru gothic ale lekko w kierunku i dobrze Ci i w tym stylu i w tym ubraniu :)


  5. ale zło!!
    świetnie wyglądasz,super!


  6. Jak dama z kamei.Mysza z Piekieł,ha,jak kto woli .Orygnalnie:)


  7. Ja bym dała pończochy ze szwem. Masz takie ładne, małe łapki w tych rękawiczkach:)


  8. Nie mogę,do tej sukni lateksowe buty…Mam podobny naszyjnik,ale źle się w nim czuję-leży głęboko w szufladzie i czeka na wielkie wyjście.A co do Myszy-to coś nas łaczy-moją mamę nazywam Myszą (też TA Mysza,nie mysz)i nawet tak mam ją zapisaną w komórce! :)


  9. Czy Ty sie tak pieknie elegancko z Lamvakiem kolacjujesz? To jak On wtedy wyglada…? :)
    A stroj bardzo trafiony :)


  10. Rzeczywiście obcasów tu brakuje…
    A reszta niezła…Taka troszkę mroczna…
    Przekornie – czerwoną torebkę bym dołożyła;)


  11. Podpisuję pod opinią baglady. I jeszcze pod life methodology (o pończochach).

    PS. Ja też jestem myszą. A jak Ty mówisz do lamvaka? ;)


  12. Cudnie! W obcasach byłabyś mega dominą :-) Ale naprawdę, bardzo do twarzy Ci w takiej stylizacji, prawdziwa mysz z piekła :D


  13. Bomba! Mroczna mysz z piekła! Z gdybyś miała obcasy to wyglądałabyś jak gotycka domina :) Przepięknie Ci!


  14. Mysza z piekla haha :D
    Sukienka jak najbardziej w moim stylu tylko tak jak napisala Baglady, pasowalyby super szpile i z Castle Party mozna by bylo ruszac na Soho ;)


  15. ja nie powiem, jak mnie moj nazywa, bo ani bym nigdy stroju do tego nie skomponowała, a tak przy ludziach głupio mi troche…

    uwielbiam takie kolie :) są moim zdaniem mega seksowne, odważne, zwracające uwagę. no ale trzeba mieć je do czego nosić, szkoda że nie dysponuję taką sukienką, jak Twoja :)

    ps. faktycznie, spróbuj bez rajstop, dół nie będzie tak „przytłaczający”, a kolia zwróci na siebie większą uwagę.


  16. Dziewczyno masz fantazje ! Wyglądasz jak byś przeniosła się w czasie… przypominasz mi taką mroczną wampirzyce ;)
    Bardzo ładnie


  17. @lamvak – O, wybacz pomyłkę.

    @baglady – Te buty mają obcas, nie wielki, ale mają. Wyższe z całą pewnością wyglądałyby lepiej, ale nie mam czarnych chwilowo.

    @angela – Mi też się z koronkowymi pończochami podoba.

    @Katy – Hmm, to taki inny gothic, stanowczo bez lateksu. Właśnie tylko takie lekkie nawiązanie.

    @gosia – Dziękuję.


  18. @Agata Natalia – Dama z kamei? Naprawdę? Nie widzę podobieństwa.

    @life methodology – Pończochy ze szwem byłyby świetne, muszę sobie sprawić takie.

    @Anuszka – Nie pasowałyby te lateksowe, prawda?

    @DAMa – Pewnie, że z lamvkiem szłam na tą kolację. On był po swojemu. Nie wymagam, żeby dopasowywał się do mnie strojem.

    @Tara – W ogóle czerwone dodatki wchodzą tutaj w grę, ale to byłby już inny zestaw.


  19. @Julka_Zlotov – Misiek z Nieba ;)

    @Hanka – Dziękuję.

    @Doll of Porcelain – Mieszkałam bardzo blisko Bolkowa, gdzie odbywa się Castle Party, a co jest w Soho to nie wiem.

    @blu – Wydaje mi się, że taka kolia pasuje do wielu rzeczy.

    @Natalia – Tak, to bardzo wampirza stylizacja.


  20. Podziwiam fantazję! Nigdy nie wpadłabym na pomysł z rękawiczkami! Buty na obcasie popsułyby wizję myszy z piekła:) Tak jest dobrze:)


  21. O o o! To mi się podoba. Ja bym tylko pewnie założyła proste czarne pończochy, zamiast koronkowych. Ale ja to ja. I nie zmienia to faktu, że zestaw naprawdę przypadł mi do gustu. Chyba po powrocie do Polski wygrzebię swoje stare czarne koronki i falbanki i wyjdę straszyć dzieci:)


  22. A mi nie pasują tylko te kwiatki na pończochach, poza tym jest ekstra! a na tym drugim zdjęciu zrobiłaś baardzo mroczna minę :] :P

    ps. siedzę wygodnie w tramwaju, gdy obok stoi kobieta starsza, bo wychodzę z założenia, że im starsza to bardziej wytrzymalsza ZŁOO ZŁOO ZŁOO :P


  23. @Isa – Dziekuję.

    @Anduina – Myślisz, że by się bały? Hmm, może da sie to wykorzystać…

    @Pałka – Wrzucam bakterie wąglika do kanalizacyjnych studzienek,
    żeby zatruła was woda z waszych kuchni i łazienek!

Odpowiedz.