Brak mi słów
Autor elfka 2009-07-16 |
Zauważyłam ostatnio, że coraz trudniej jest pisać mi notki na bloga. Nigdy nie chciałam po prostu opisywać, co mam na sobie, bo w końcu – to każdy widzi na zdjęciach. Dzieliłam się więc moimi spostrzeżeniami, przemyśleniami, opiniami w różnym stopniu powiązanymi z tym, co aktualnie prezentowałam. Lecz tak jakby tematy zaczęły mi się wyczerpywać. Uzewnętrzniłam już chyba wszystkie moje poglądy na kwestię odzieżową. Oczywiście będą się nieustannie pojawiać nowe, nie mam co do tego wątpliwości, ale prawdopodobnie nie w tempie dwóch nowych tematów na tydzień.
Połączyłam ten fakt z inną drobną myślą – znacznie lepiej pozuje mi się, kiedy mam coś w rękach, jakiś rekwizyt. Dołożyłam również moją pasję większą nawet chyba niż moda – książki. Efektem jest rozpoczynająca się dzisiaj seria Elfka Czytelniczka. Na fotografiach w rękach będę miała za każdym razem inną książkę z mojej biblioteczki – książkę, którą przeczytałam, często nie raz, i którą uważam za godną polecenia. Dzięki temu, jeśli nie będę miała o czym pisać – zawsze mogę napisać coś o książce.
Dzisiaj strój, w którym chętnie poszłabym do parku, aby kolejny raz zagłębić się w Narrenturmie. Jest to pierwsza część trylogii husyckiej mojego ulubionego pisarza, Andrzeja Sapkowskiego. Książka niewątpliwie zalicza się do gatunku fantasy, choć jest mocno osadzona w historycznej rzeczywistości Dolnego Śląska XV wieku. Dobry cyniczny humor i zaskakująca obecność magii w naszym świecie. Polecam!
Elementy stroju:
- Czarna szmizjerka z krótkim rękawem
- Biała tiulowa halka
- Kremowy wąski pasek
- Porcelanowa broszka z różą
- Czarny letni kapelusz z podwiniętym rondem
- Mały kremowy kwiat
- Kremowe rękawiczki samochodowe
- Czarne sandały na obcasie
Gdzie: na spacer (ale tak naprawdę czytałam inną książkę, tylko mi do tego stroju nie pasowała)
a powiem i, że to bardzo fajna sprawa z tymi książkami.
masz świetną sukienkę, ale osobiście zrezygnowałabym tu z rękawiczek. może dlatego, że za nimi nie przepadam :)
Znowu genialnie. A w broszce się zakochałam – absolutnie!
Też kiedyś myślałam o czym będę pisać, kiedy przebrnę przez różne tematy i skończy mi się wena… Twój pomysł bardzo przypadł mi do gustu :)))
…a mnie się te rękawiczki podobają. Sama często lubię je nosić bo dodają wiele uroku. Cały strój zresztą Prima Sort.
Pozdrawiam.
Też jestem fanką Sapkowskiego :) Bardzo fajny zestaw (ale czy nie za gorąco na rękawiczki?).
@blu – Rękawiczki trzeba lubić, żeby je nosić, rozumiem, że mogą irytować. Ja uwielbiam.
@Emnilda – Ja też wielbię tą broszkę. Jest piękna. A z pomysłu skorzystaj swobodnie, jeśli będziesz miała ochotę.
@katie17 – Właśnie! Są takim doskonałym uzupełnieniem i są bardzo eleganckie.
@Julka_Zlotov – Sapkowski jest mistrzem! A co do gorąca – zdjęcie jest sprzed kilku tygodni, kiedy było tylko ciepło, a nie upalnie, więc rękawiczki nie bolały.
Gratuluje pomysłu z książkami :)
Stylizacja iście książkowa ;)
uwielbiam sapkowskiego zarówno sage o wiedzminie jak „narrenturm”, „bozych wojowników”,”lux perpetua” s.amson miodek w ktorejs zczesci wypowiada fantastyczne slowa o ratowaniu tego co sie da.pewnie kojarzysz?a pomysl z pozowaniem z ksiazak super
>tak naprawdę czytałam inną książkę, tylko mi do tego stroju nie pasowała
jesteś bezbłędna:D
polecam Annę Brzezińską, może Ci się spodoba, podobny klimat. AS mógłby wreszcie coś nowego napisać, prawda?
rękawiczki właśnie pasują rewelacyjnie, robią cały strój. fajnie, dzisiaj bardzo fajnie.
pieknie! chociaz ja tez zrezygnowalabym z rekawiczek. niemniej wygladasz super!
a Sapkowskiego tez uwielbiam :)
dama ale hard przez te rękawiczki :)
jak dla mnie bardzo miły zestaw i świetnie w nim wyglądasz. no i różyczka – urocza :)
sama zawsze (!) mam problemy z tekstem, wzmagające się jeszcze po lekturze nudnych blogów, których autorki beznamiętnie opisują „do czarnej spódnicy X włożyłam białe buty Y” albo zgoła wychwalają swój zakupoholizm… brrrr…. ale cóż, nie każdy może być Fretą albo Ryfką ;) przyznam się, że zawsze lubiłam czytać Twoje „refleksje modowe” (były takim spójnym, wręcz estetycznym, językiem napisane); ale książki – też fajny pomysł :)
wyglądasz przepięknie :)
Prześlicznie wyszłaś na zdjęciach :D Sukienka doskonale pasuje do Ciebie, fajnie że dodałaś pasek i kapelusz :D Szalenie mi się podoba :D Mi to bez różnicy o czym będziesz pisać :D I tak zawsze lubię czytać Twoje spostrzeżenia ;)
@Teresska – Prawda? W sam raz do czytania ;)
@baglady – Samson Miodek to postać naprawdę niezwykła: Wczoraj wieczór myślałem o ratowaniu świata. Dziś rano o ratowaniu ludzkości. Ale cóż, trzeba mierzyć siły na zamiary. I ratować to, co można.
@Babunia Jagódka – Znam, znam, czytałam conajmniej Zbójecki gościniec i Opowieści z Wilżyńskiej Doliny, nie pamiętam, czy coś więcej. Czyli pochodzenie Twojego nicka takie jak podejrzewałam :) A Sapkowski to rzeczywiście leni się już nadmiernie.
@luksusowa – Dziękuję.
@mala100gosia – Hard-core-lady ;) Na motorze bym może nie pojechała w tym stroju, ale jakby mnie ktoś chciał przewieźć, to bym pasowała.
@cudak – Właśnie, takie odczucia często miewam i nawet już mi się większości blogów nie chce czytać. Jak tylko nowe refleksje się u mnie pojawią – na pewno się od razu podzielę.
@mamalgosia – Dziękuję.
@Madzia – Bardzo mi milo, tak się cieszę, że jednak mam czytelniczki, a nie tylko oglądaczki. Wkładam jednak dość dużo wysiłku w to pisanie, więc nie chciałabym, żeby poszło na zmarnowanie.
Tak jak na Ciebie patrze to chyba pójdę coś poczytać, żeby odżywić mój intelekt co nieco ;)
Pozdrawiam chłodno z racji upałów ;)
świetny pomysł, czekam na kolejne książki:)
I z tym oto postem wyjaśniło się coś, co mnie od zawsze intrygowało w Twoich opowieściach. Fantastycznie się czyta każdy Twój kolejny post, bo używasz często różnych zwrotów, które nie są już na codzień używane. To zapewne świadectwo Twojego oczytania :) Tak trzymaj, bo świetnie to współgra z ubraniami, jakie prezentujesz. W ogóle to napiszę to, a co : Jesteś tak różnorodna, że ciężko mi sobie wyobrazić, że jesteś jedną osobą. Interesujesz się modą, chociaż to może nie do końca prawda, raczej powinnam napisać, że dbasz o swój wygląd i masz świetny SWÓJ styl, co już automatycznie nie pasuje mi do wszystkich znanych mi informatyczek (tym samym przepraszam inne szafiarki-informatyczki – to nie o Was :), jesteś jak mniemam piekielnie inteligentna (chociażby praca w Google o tym świadczy), jesteś pewna siebie (to plus:), czytasz fantastyczne książki no i świetnie prowadzisz bloga. Uff…dobra, koniec słodzenia. Ale to wszystko prawdą jest zaiste! :)
Świetny pomysł z tymi książkami! Może znajdę u Ciebie jakąś ciekawą pozycję do przeczytania. :)
Poza tym ślicznie wyglądasz – mimo, że prawie cała na czarno, wyglądasz bardzo letnio.:)
Pozdrawiam, P.
@Teressska – Idź, idź, czytanie jest dobre na wszystko, nawet na upał troszkę pomaga.
@Olgita – Obawiam się tylko, że będę dość monotematyczna. Fantasy, fantasy, fantasy…
@Serek – Tak, dużo czytam, głównie literaturę fantastyczną. Uważam język za najważniejszy objaw cywilizacji, jest dla mnie bardzo ważny, swego czasu chciałam studiować literaturoznawstwo, ale rozsądek zwyciężył. Masz rację, jeśli przyjąć standardową definicję mody, nie interesuję się nią, chyba dobrze określiłaś – interesuję się ubiorem, wyglądem. Pewność siebie zdobyłam na studiach, kiedy przewodniczyłam Kołu Naukowemu. W ogóle to bardzo Ci dziękuję za te miłe słowa. Nie będę się tu krygować i zaprzeczać, sprawiłaś mi dużą przyjemność. Chociaż z tą piekielną intelignecją, to sprawa jest dyskusyjna… ;)
@Paulina – Służę zawsze dłuższymi recenzjami w razie potzreby. Pozdrawiam również i dziękuję.
świetnie to sobie wymyśliłaś z tą książką :))
jakoś już nie czytam fantasy,kiedyś częściej
wyglądasz ślicznie…..
Rękawiczki mogą być, ale nie myślałaś o jakiś lżejszych? Na przykład z lekkiego materiału. Poza tym, wyszłaś przeuroczo:) A co do książki, jeżeli umieściłaś Narrenturm na pierwszej notce z tej serii, to znaczy że jest ona Twoją ulubioną książką ze wszystkich?
@gosia – Dziękuję. A do fantasy zawsze możesz wrócić – wybór jest coraz szerszy.
@Pałka – Myślałam, ale akurat nie mam kremowych lżejszym, a musiały być kremowe/beżowe. Narrenturm nie jest moją ulubioną książką, choć jest wysoko na liście. Ale rzeczywiście, fajnie byłoby zapoczątkować „Elfkę Czytelniczkę” ulubioną książką. Jakoś nie wyszło, ale w takim razie ulubiona będzie druga. Czyli dziś ;)
Fajny pomysł z tym pozowaniem z książką – w końcu inteligencja i oczytanie zdobi kobietę co najmniej tak samo jak dobrze dobrana sukienka.
Akurat za trylogią husycką nie przepadam, natomiast Saga, opowiadania (także te spoza świata wiedźmińskiego) to moje ukochane książki, niekiedy nawet cytuję je z pamięci. Witaj więc w klubie ;-)
@Morven – Wiesz, zależy w czyich oczach ;) Trylogia husycka jest mniej lekka od wcześniejszych dzieł, szczególnie dla mnie, bo moja wiedza historyczna pozostawia wiele do życzenia, ale i tak ją lubię. Wiele zabawnych momentów. A tak w ogóle – witaj Siostro!