Czysta forma
Autor elfka 2009-07-19 |
Cieszę się, że pomysł z dodaniem elementu literackiego do mojego bloga spodobał się czytelnikom. Jak zauważono w komentarzach, wybór książki Narrenturm na pierwszą w serii czytelniczej może sugerować, że to moja ulubiona książka. A więc – nie. Narrenturm i cała trylogia husycka jest wysoko na mojej liście, ale moje ulubione książki pochodzą z innej serii tego samego pisarza, Andrzeja Sapkowskiego. Mało oryginalnie zapewne obwieszczam, że seria o Wiedźminie jest najbliższa memu sercu. Żadne inne książki nie dały mi tyle czytelniczej rozkoszy, co opowiadania i saga o Geralcie. Czytałam je już niezliczoną ilość razy, a za każdym razem śmieję się, wzruszam i podziwiam piękno języka. Dzisiaj w moich rękach sama esencja wiedźmiństwa – Ostatnie życzenie.
Kiedy obcuje się z literaturą tego formatu, należy przywdziać odpowiedni strój. Czysta forma reprezentowana przez biel od stóp do głów bardzo mi odpowiada, a lato pozwala mi się dodatkowo nią cieszyć. Ponieważ dzisiaj prezentuję po raz pierwszy nowe białe pantofle peep-toe, chciałam zaznaczyć, że są one na obcasie, nawet jeżeli tego nie widać na zdjęciach poniżej. Kto nie wierzy, może zajrzeć tutaj i obejrzeć dokładne fotografie butów w dziale Na wieszakach.
Elementy stroju:
- Biała sukienka z szarfą
- Biała tiulowa halka
- Biały żakiet
- Białe papierowe kwiaty
- Białe pantofle peep-toe
Gdzie: na kolację
No, wreszcie białe buciki!
To mój pierwszy komentarz; podczytuję od dawna (też uwielbiam sukienki;-)), ale dzisiaj jakoś zebrało mi się na pisanie.
Jesteś przesympatyczną osobą z lekkim piórem – co niestety nie jest cechą często spotykaną …A tak na temat – w bieli wyglądasz ślicznie, świetliście i radośnie – no i gratulacje z okazji nowych butów!!!
Pozdrawiam serdecznie i będę na pewno śledzić dalsze kombinacje sukienkowo – obuwniczo – rękawiczkowe!
cudnie. nic dodać nic ująć :)
Wyglądasz tak zwiewnie w tej bieli, a sukienka ma świetny fason. No i wreszcie debiut białych peep-toe, śliczne :)
A co do Sapkowskiego, to mam tak samo jak Ty. Czytałam Sagę wielokrotnie i wciąż mi się nie nudzi. Uważam ją za arcydzieło… Odwrotnie niż Katarzyna Kaczor, autorka opracowania Sagi pt. „Geralt, czarownice i wampir” (które właśnie czytam), w którym to udowadnia, jak wtórne jest dzieło ASa. Można się z niego dowiedzieć czegoś ciekawego, ale generalnie to polecam, jeśli chcesz się zdenerwować ;}
Bardzo ładny zestaw, zwłaszcza przez halkę :).
No a Wiedźmin… poluję na jakieś okazyjne egzemplarze u bukinistów i w antykwariatach, bo lubię sfatygowane książki, ale jakoś na nic nie trafiam. Pewnie nie ja jedna szukam sagi o Wiedźminie ;).
ale mnie dzisiaj zachwyciłaś!
super kobieco i elegancko !
Sapkowsiego mogę czytać tylko za karę,jak coś przeskrobię sromotnie :))
jej, pięknie, pięknie, pięknie!!! A buty cudne i zapewne do wielu Twoich sukienek będą świetnie pasować :)
Klasa.Lekko i zgrabnie.No i te czółenka!
Podglądam od bardzo długiego czasu, ale dopiero teraz odważyłam się napisać. Wyglądasz po prostu pięknie w tej sukience, tak zgrabnie i lekko, choć ja przełamałabym tą czystą biel kolorowym akcentem, ale rozumiem że zamysłem była kompozycja monochromatyczna. Gratuluję udanej kreacji, pozdrawiam.
W sumie fajnie, chociaz ja bym dodala czarny (albo inny kolorowy ) dodatek, np wstazko-pasek czarny lub bialy ale w czarne kropki, zeby nie wygladac tak „komunijnie” :)
sukienka jest BOSKA!!!
a buciki też fajne… całość wygląda świetnie! :)
jee! pierwszy raz wyglądasz jak człowiek! :D
pięknie, pięknie, pięknie!
bardzo Ci do twarzy w bieli, a wersja z marynarką – miodzio :)
@aguniella – Witaj! Miło mi, że oglądasz i cieszę się, że zdecydowałaś się napisać. Z butów bardzo się cieszę, choć oczywiście nie obyło się bez obcierania.
@mamalgosia – Dziękuję.
@Julka_Zlotov – To opracowanie to w formie książki jest dostępne, czy jak? Z mojego punktu widzenia wtórność nie jest największą wadą książki, nudność jest tym, co najgorsze. Ale jeśli saga wiedźmińska jest wtórna wobec czegoś, to ja tego nie czytałam ;)
@Hexe – Ja mam sagę nową, w większości dostałam ją w prezencie. Ale już wygląda jak używana.
@gosia – Dziękuję. A Sapkowski aż tak Ci się nie podoba?
@Serek – Tak, buty świetnie wpasowują mi się w garderobę, tylko planowałam nosić je teraz latem na gołe stopy, ale okazuje sie to niemożliwe chwilowo…
@kawo – Dziękuję.
@sugar girl – Witam serdecznie, świetnie, że się odezwałaś, to bardzo fajne, jak czytelnicy dają znać o sobie. A o monochromatyczności – tak, taki miałam zamysł, w ogóle mam szaloną skłonność do jednokolorowych strojów.
@Ania – Też tak mi się skojarzyło, że wyglądam jak do komunii, ale mi to nie przeszkadza, efekt jest zamierzony.
@Szafa Rihanny – Dziękuję.
@księżna – A wcześniej jak co/kto wyglądałam?
@blu – Dziękuję.
sliczne buty! nowy zakup?
calosc piekna, sukienka i kolczyki, i torbka tez! tylko zakiet dalabym w innym kolorze (czarny?), bo w bialym wygladasz jak dziewczynka do I komunii ;)
Widząc Cię w czerwonej sukni, sądziłam, że osiągnęłaś doskonałość i nie pokażesz już nic bardziej zachwycającego. A potem sądziłam tak samo, widząc Cię w granatowej z białymi lamówkami… i w kwiecistej krynolince…
Ale, jak się okazuje, nie przestajesz zaskakiwać. Wyglądasz REWELACYJNIE. I nie słuchaj głosów o potrzebie kontrastu. Owszem, ta sukienka w czarno-białym zestawie „zimowym” też wyglądała ślicznie, ale tutaj osiągnęłaś efekt takiej lekkości i świetlistości, że szkoda byłoby go burzyć wprowadzaniem innych kolorów.
A na pierwszym zdjęciu masz minę i pozę osoby, której życie upływa na chodzeniu to na cocktail, to na garden party. High life :-)
tak halka duzo tu wprowadza :) cały zestaw rewelacyjny, a kolczyki wprost przepiekne :D
Bez marynarki! Bez marynarki! I ani słowa więcej nie powiem, bo mi dech zaparło! Elegancka pastereczka? Buty dodają klasy, a sukienka ma ogromny potencjał! Marzę o takiej białej pasterskiej sukience + skórzany delikatny brązowy pasek i rzemykowe sandałki :) Nie wzięłaś jej dosłownie, ale twoja wersja jest bardzo elegancka. Tylko bez marynarki… psuje efekt. Ma być lekko, zwiewnie i elegancko. A co do książki, to mogę zgodzić się ze wszystkim poza pięknem języka. Język w Wiedźminie, jest świeży, żywy, gwałtowny jak wypad, pchnięcie i cięcie!
@luksusowa – Tak, buty nowe. Jak już wyżej pisałam, efekt pierwszej komuni mi w ogóle nie przeszkadza. A ta sukienka z czarnym żakietem jest tutaj: http://elfka.pl/?p=556
@allegra_walker – Dziękuję Ci serdecznie, ale mi się zrobiło przyjemnie. Cieszę się, że podoba Ci się taka pełna biel, ja naprawdę bardzo to lubię i teraz, kiedy mam już białe buty nie mogę się nacieszyć ubieraniem się w całości na biało. A co do high life – no może nie całe życie, ale chętnie bym spędziła jakiś czas na cocktailach…
@mala100gosia – Dziękuję.
@Aziya – Marynarka była niezbędna ze względu na temperaturę tego dnia. A ta sukienka z brązem rzeczywiście świetnie może wyglądać, choć akurat sandałków nie mam, tylko trzewiki, ale pokombinuję. I jeszcze język – wspaniale go opisałaś, ale czy skoro żywy, świeży i gwałtowny to znaczy, że nie piękny?
Z każdym postem coraz lepsza sukienka w moim mniemaniu. Jak Ty to robisz? Ta biała perełka jest prześliczna i szkoda, że nie mam takiej :( jest dla mnie idealna :D No i buciki białe bardzo rozkoszne :D
Świetna kiecka, choć ja z moimi inklinacjami do, za przeproszeniem, świnienia się na pewno szybko bym się ubrudziła ewentualnie poplamiła.
Podziwiam Cię za konsekwencje w noszeniu sukienek i kreowania takiego lekko babcinego stylu przy czym babciny to jak najbardziej komplement :-)
Ach i nie mogę oprzeć się pokusie i nie wyznać, że widziałam Cię dwa razy na ulicy na żywo.
Rozłożyłaś mnie na łopatki:) Rewelacja! Idealnie w każdym calu, a jakikolwiek element w innym kolorze zepsuł by tą wspaniałą całość- zwłaszcza czarny pasek.
Język nie. Talent autora niesamowity. Nic co z Sapkowskim związane nie kojarzy mi się z pięknem. Z talentem, nonszalancją, pewnością siebie i arogancją – jak najbardziej. Przerabiałaś już odwieczne pytanie czy Dyny to Emyhr i czy Ciri jest dziewicą czy nie? hehe.. swego czase bardzo interesowałam się Sapkiem i czytywałam to i owo :)
Wyglądasz prześlicznie! Na Twojego bloga zaglądam regularnie i szalenie mi się podoba :) Bardzo chciałabym zobaczyć którąś z Twoich stylizacji na żywo, być może – jako, że również mieszkam w Krakowie – kiedyś mi się to uda ;) Dzisiejsza sukienka jest przecudna! Pięknie się układa dzięki halce. Butki również mnie zachwycają – na pewno będą wspaniale pasowały do wielu innych strojów z Twojej szafy nadając im lekkości i zwiewności. Tak właśnie wyglądasz na dzisiejszych zdjęciach – delikatnie, zjawiskowo, jak rusałka… Jak elf właśnie :) Pozdrawiam Cię serdecznie!
@Madzia – Ta ma ponad rok i już była na blogu, tutaj: http://elfka.pl/?p=556 Jej największa wada to to, że się niesamowicie gniecie.
@zosik – Ja też się często upapram w niej, niestety. Tak to już jest z bielą. Babciność jako komplement – to mi sie podoba :) A kiedy mnie widziałaś, to pewnie wyglądałam okropnie, co? Zawsze tak jest, że jak spotykam kogoś, kto zna mnie z bloga, to akurat mam zły dzień i jestem w najprostszym stroju i bez makijażu, co się zdarza nieczęsto. A następnym razem zaczep mnie, to pogadamy :)
@Palka – Też tak myślę, dziękuję.
@Aziya – To wszystko kwestia definicji piękna, ale rzeczywiście osoba autora z klasycznym pięknem kojarzyć się nie może. A pytania zadawalam sobie, oczywiście.
@Agmieszka – Witam, witam i dziękuję za miłe słowa. Mam nadzieję, że się spotkamy gzieś na ulicach Krakowa.
Iiiiii, nowe wydanie…
p.s. Strasznie fajny pomysł z tą bielą. Naprawdę nieźle wyszło.
Pierwszy raz widziałam Cię w tramwaju już dość dawno temu, a za drugim razem w ubiegłym tygodniu. Bodaj w to była środa w podziemiach przy Placu Bohaterów Getta.
Następnym razem będę zaczepiać :-)
A gdzież rękawiczki??? he he he
świetna sukienka.
Sapkowski? Mniam!
Musze się wypowiedzieć, boś mnie zachwyciła. Nie tylko sukienka, marynarka, kolczyki- są same w sobie piękne, ale TY w bieli wyglądasz nieziemsko. Stuprocentowa elfka!
Jak ja chciałabym mieć Twoją Figurę!!!!!:))) Pozdrawiam:)
@Morven – W sensie, że się brzydzisz tym nowym wydaniem? Nie jest takie złe… A poza tym dostałam w prezencie, więc nie marudzę.
@zosik – W tych podziemiach to mnie łatwo zobaczyć, bo tam w pobliżu mieszkam i używam tych przystanków. Czekam na następne spotkanie!
@katie17 – Hmm, sama nie wiem. Jakoś tak nie miałam wtedy ochoty na nie.
@magia – Dziękuję.
@agacior89 – Dziękuję. Prawda, że trochę elfio, mimo że krótko i niezbyt powłóczyście…
@Isa – To nietrudne, mało ruchu, dużo pyszności ;) Przepraszam, żartuję. Ale to jest chyba moja naturalna figura właśnie, bo nie uprawiam żadnego sportu, poza sporadycznym strzelaniem z łuku i nie odmawiam sobie niczego spożywczego, na co mam ochotę w tej chwili.
Elfka – nie, nie brzydzę się, mam sentyment do starego wydania. Tym bardziej, że na dwa ostatnie tomy już świadomie czekałam (tzn. miałam przeczytane poprzednie, a następne dopiero się pisały). Ale skoro prezent, to już nic nie mówię ;-)
@Morven – Ja też pierwsze kilka razy czytałam stare wydania, brudne i wytarte z biblioteki, wspaniałe były, aż w końcu dostałam swoje własne. Trochę dziwnie było takie nowe, bielutkie czytać, ale z drugiej strony fajnie było mieć je pod ręką. No i już sa coraz bardziej „znoszone”. :)
Prześliczna stylizacja, zaczynam z radością obserwować bloga zwłaszcza, że do pięknych sukienek dołożyłaś książki – a to wspaniałe połączenie, które sama chciałabym po swojemu uskuteczniać. Pozdrawiam serdecznie
absolutnie pięknie :)
bardzo Ci ładnie w tej sukience :)
@szmaragda – Witam serdecznie. Zajrzałam do Ciebie, widzę, że równolegle wpadłyśmy na pomysł „stroje i książki”. Pozdrawiam również.
@magrat – Dziękuję.
@Kara – Dziękuję.
Nie bede wiele pisac… Jestes Kobieta z klasa, wyjatkowa! :-)
A jednak cos dopisze…
Mowi sie, ze jasne barwy dodaja nam tu i owdzie, w tym wypadku widze cos zupelnie innego, rysuje sie piekne wiecie w talii ale nie tylko, calosc ladnie wysmuklila i podkreslila co nalezy :-) Swietnie Ci i w bialym! Nawiasem, podoba mi sie to, ze w wielu zestawach stawiasz na jeden kolor, ewentualnie dwa, sama tez to stosuje czesto.
Halka, podobnie jak ryba, „wpływa na wszystko”. Postanowiłam też sobie taką sprawić, najpierw spróbuję sama uszyć, a jak skapituluję, pobiegnę do krawcowej ;). Sukienki wyglądają „na niej” zupełnie inaczej, pięknie się układają.
A propos wysokości obcasów – dostałam niedawno zdjęcia z wesela, na którym byłam w butach, w moim mniemaniu, dosyć wysokich, a na zdjęciu wyglądają bardzo „płasko”. Wysnułam zatem hipotezę, że może obcasy tak mają, że muszą mieć 12 cm, by były na zdjęciu zauważalne.
Na temat dopasowania stroju do lektury się nie wypowiem, bo ja wybitnie nie-fantastyczna jestem. Pozdrawiam!
Świetna stylizacja, ale z żakietem tysiąc razy lepiej niż bez – żakiet świetnie podkreśla talię. pewnie już dziewczyny kilka razy to pisały, ale nie mam siły czytać wszystkich komentarzy ;) więc się najwyżej powtórzę. Buty też śliczne. Ja mam zboczenie biżuteryjne, więc dałabym do tego coś z perłami – moim zdaniem to by była kropka nad i.
Wyglądasz świetnie. Bardzo ładnie Ci w bieli. Draki ma rację, z żakietem o wiele lepiej. :) Trafiłam tu przypadkiem, oglądajęc zdjęcia nie mogłam się pozbyć wrażenia, że Cię już widziałam. I już wiem!. Odwiedzam regularnie Twoje biuro z kwiatami i konewką. ;) Pozdrawiam ciepło.:).
@mirageart – Widzisz, a tyle osób pisze, że jeden kolor to monotonia. Ja tak lubię ubierać się jednobarwnie, albo właśnie, jak piszesz, najwyżej dwubarwnie. Oczywiście lubię też wielokolorowe wzory, np kwiaty, ale to już inna kwestia.
@Królewna – Tak, halka dużo tu daje, zresztą nie tylko tu. Jest świetna.
@Drakonaria – Tak, w sumie perełki byłyby świetne.
@Khetra – Witam, ale fajnie, że tu do mnie trafiłaś. Do zobaczenia!
nooo:) pieknie:) bardzo elegancko, kolor bialy kojarzy mi sie rowniez slubnie wiec z powodzeniem by pasowalo na ta uroczystosc:)
@sabba – Wiem, wiem, że ubranie się na biało często kojarzy się ze ślubem. Ja na swoim to jednak zamierzam inaczej wyglądać :)
Pięknie jak anioł! Albo może lepiej jak prawdziwy elf! Sukienka nieziemska, mam do takich słabość! Pantofelki też śliczne! Krótko mówiąc – cudownie!
@Leda – Dziękuję.