Co to znaczy „latino”?
Autor elfka 2010-12-05 |
W tym roku w mojej firmie Christmas Party zostało urządzone w stylu latino. Na początku nie byłam zadowolona, głosowałam bowiem na temat pogańscy słowianie, który wydał mi się bardzo oryginalny, a latino zdawało się nie stwarzać wielu możliwości. Jednak okazało się, że ten styl przyjęcia może być potraktowany bardzo szeroko, co zobrazuję na przykładach.
Meksyk jak najbardziej należy do krajów Ameryki Łacińskiej, ale początkowo kojarzył mi się tylko z sombrero. Kiedy przyszła mi do głowy Frida Kahlo z jej barwnym i wyrazistym wizerunkiem, wiedziałam, że to jest to. Cały proces planowania i zdobywania kostiumu przedłużyłby ten wpis w nieskończoność, więc opiszę tylko efekty.
Zielona suknia została uszyta u krawcowej, koszt tkaniny to 100zł, szycia 150zł. Suknia oczywiście nadaje się do noszenia również jako codzienne ubranie. Czerwony pasek, trzewiczki i szal są wyciągnięte z szafy. Bardzo chciałam znaleźć większy szal, ale nie udało mi się. Naszyjnik kupiłam w Auchan (kto by się spodziewał), a kolczyki w Rossmanie.
Fryzura była najważniejszym elementem kostiumu. Sztuczne kwiaty kupiłam w kwiaciarni, był to taki jeden wielki kwiat na łodydze, poodczepiałam od niego pojedyncze kwiaty. Kwiaty są umocowane drucikami na opasce do włosów. Włosy zostały zaplecione w dwa warkocze z grubym kawałkiem miękkiej czerwonej tkaniny, który miał nadawać objętość fryzurze. Wszystko to zostało razem zamotane, umocowane wsuwkami i trzymało się bez problemu przez wiele godzin.
Makijaż było prosty. Rzęsy umalowane jak zwykle, nieco większa ilość różu na policzkach. Usta na czerwono. Najważniejsze były pogrubione, uczernione i połączone brwi, które zrobiłam czarnym cieniem do powiek. Co sądzicie o efekcie?
Co do kostiumu lamvaka, nie mieliśmy wątpliwości. Wystarczyło kupić w sklepie z używaną odzieżą koszulę z pagonami i beret ze skórzaną otoczką. Do tego butelka rumu, cygaro i el comendante jak żywy. Najlepszym jego przebraniem jako Che Guevara była wszak jego własna twarz i owłosienie.
Oboje jednak, w głosowaniu na najlepszy kostium, nie mieliśmy szans z Jurkiem. Jego interpretacja wizerunku azteckiego wojownika wzbudzała intensywne emocje, głównie podziw i szacunek podszyty lękiem. Szczególnym zainteresowaniem cieszyło się wspaniałe nakrycie głowy, które Jurek wykonał w całości samodzielnie, a potem wytrwale nosił na głowie przez 8 godzin, nie stroniąc przy tym od latynoskich tańców.
Fenomenalnie ci wyszło to przebranie! Genialnie wyglądasz, powiedziałabym nawet, że ten styl Ci pasuje, że widzę uderzające podobieństwo. Naprawdę, rzadko w takich sytuacjach opada mi szczęka, a teraz opadła i muszę po nią iść do piwnicy.
Wygladasz G E N I A L N I E!:D:D brwi, fryzura, makijaz i ciuchu – swietnie:) tez mi szczeka opadla a Pan lamvak Che Guevara jak sie patrzy:D i co tam jakis Aztek – Wy powinniscie wygrac:D
Oboje wyglądacie szałowo . A Ty jako Frida to po prostu czysta rewelacja : )
Jesteś idealna! Zadbałaś o wszystkie szczegóły, podoba mi się ta perfekcja i dokładność.
Gdyby to była podstawówka i konkurs na najlepsze przebranie to Ty wygrywasz!
:)
Wyglądacie super a twój man to prawdziwy rewolucjonista.
Do twarzy Wam w tych klimatach :-)
FANTASTYCZNE! GRATULUJE INWENCJI! Szczegolnie „nakrycie glowy” jest misternie zrobione :)!
no dla mnie rewelacja :) każde z was pieknie isę przebrało i jak twarzowo :D a twoja fryzura to chyba najbardziej się mi podoba :)
Cud miód i orzeszki! Piękna Frida, wiedziałam, że coś super wymyślisz :)
Rewelacyjny pomysł i wykonanie. Piękna Frida jak żywa! Czekam z niecierpliwością na wiosenne zestawy z tą sukienką :)
Od razu wiedziałam, że jesteś Fridą! więc przebranie wyszło Ci rewelacyjnie! sukienka bardzo mi się podoba. jak dla mnie Aztek nie miał z Wami szans;)
Cóż więcej mogę dodać – rewelacja! Gratuluję i pomysłu i fenomenalnego wykonania!
A kolega Aztek – szacun! :)
Jestem zachwycona :) Świetne przebrania, panowie z ogromnym poczuciem humoru. Twoja sukienka przyda się na pewno nie jeden raz, jest śliczna. Widywałam takie materiały wielokrotnie w sklepach i jakoś mi się z nimi nie zeszło – moja strata, widzą to jasno :) A najfajniejsze jest to, że macie takie super imprezy w firmie!
Uwielbiam Fridę, super Ci wyszło – jak upiełaś a raczej wpiełaś kwiaty we włosy?
Frida jest tak charakterystyczna, ze na wiekszosci ludzkich twarzy da sie ja wymalowac, co bynajmniej nie umniejsza Twojej interpretacji!
Rozumiem dlaczego Aztek wygral, i w sumie nalezalo mu sie za te 8 godzin z przybraniem glowy i gola klata ;)
no właśnie, fajna firma
ja też chcę pracować w góglach!
Wymyśliłaś to rewelacyjnie, sukienka świetna, nie mogę się doczekać jak pokażesz ją latem. Frida jak żywa. El comendante powalił mnie na łopatki, do tej pory Lamvak kojarzył mi się z sympatycznym i rubasznym krasnoludem z Tolkiena czy Sapka, a teraz to już na długo zostanie Komendantem… Macie świetną pracę, uwielbiam przebierane imprezy, niestety zazwyczaj jestem w mniejszości…Pozdrawiam wszystkich ludzi z wyobraźnią!
Bardzo dobre latino. Podoba mi się, jak klimatycznie oboje wyglądacie. Ostatnio dochodzę do wniosku, że największe szczęście dla kobiety to dobra krawcowa w pobliżu :) Potwierdzasz to.
BOMBA!!! Wyglądacie jakbyście od zawsze byli Fridą i Che!
@morven – Dziękuję. Też tak właśnie stwierdziłam, że mi pasuje, planuję nawet tą fryzurę zaadaptować do codziennych warunków. Gdyby jeszcze włosy czarne…
@Panna Lemoniada – Tak mówisz, bo nie widziałaś tej emanującej z niego mocy na żywo. Też byś uległa ;) Dziękuję.
@Mumin – Dziękuję.
@Annushka – Tak mówisz? W podstawówce może i tak…
@małgorzata – Dziękuję.
@Inaa – Dziekuję.
@Studio Thandi – Dziękuję. Tak, bardzo misternie.
@mala100gosia – Robiłam kilka prób tej fryzury, ostatecznie byłam naprawdę z niej zadowolona, ale wymagała wiele pracy. Dziękuję.
@Joanna – Dziękuję za wiarę we mnie :)
@Julka_Zlotov – Świetnie będzie się ta sukienka sprawdzać na co dzień, jest taka przyjemna w noszeniu.
@Ksenia Kapelusiarka – Ach, po tym co tu piszecie, Jurek już nigdy nie zechce zaprezentować swoich przebrań na moim blogu! A wiesz, że niektórzy nie rozpoznawali przebrania?
@Karo – Dziękuję w imieniu wszystkich.
@Klamoty – Dziękuję. Mamy, jak sobie zorganizujemy. To wszystko zależy od chęci ludzi w firmie. A budżet na Christmas Party ma teraz większość firm, nasz był naprawdę niewielki.
@lady_sport – Kwiaty przymocowałam do opaski na włosy, takie zwykłej, sztywnej, bo one na takich drucikach były, założyłam opaskę i nakryłam ją akurat tymi moimi warkoczami zaplecionymi po obu stronach – one krzyżują się tak jakby za kwiatami, na opasce właśnie. Mnóstwo było z tym zachodu.
@Mrs L. – To prawda, tym bardziej zdziwiło mnie, że wiele osób zupełnie nie kojarzyło za kogo to ja jestem przebrana. Aztekowi się należało, zgadzam sie w zupełności, nie tylko za to :)
@Annuschka – Chcę raz jeszcze zaznaczyć, że to nie jest tak, że to „firma coś dla nas zorganizowała”. Firma dała budżet, to fakt – a zorganizowaliśmy sami. Pisze to po to, żeby zachęcić Was do takich imprez w Waszych firmach. A że firma fajna, to nie przeczę. Super-fajna.
@Time and Space Traveler – Ale prawda, że lamvak ma idealną twarz do takiego kostiumu? Jest po prostu naturalny! A tak aporpo to czy Twój nick ma związek z Doctorem Who – właśnie namiętnie oglądamy ten serial i szalenie nam się podoba.
@Szmaragda – A wiesz jak znalazłam tą krawcową? Idę sobie ulicą zrozpaczona po kilku godzinach szukania elementów kostiumu w lumpeksach i innych sklepach i patrzę – usługi krawiecki. A wstąpię, pomyślałam. Pani podeszła do projektu z entuzjazmem, którym mnie zaraziła i wyszło super.
@Sabina – Dziękujęmy. Co się kryje na dnie duszy, nie zgadniesz…
Oooo, ja właśnie ludzi miałam na myśli, nie budżet :) Firmę w sensie klimatu i osób – szefostwa i pracowników :) Że jest zgoda i chęć na zabawę. Bez tego i największy budżet nic nie da ;)
Wyglądasz bosko. Sukienka śliczna, fryzura powalająca.:)
A do Twojej firmy mam wielki sentyment. Tęsknię, bo po zmianie pracy nie przyjeżdżam już nawet kwiatków podlewać. :P
No nie mogę tego nie skomentować – oboje wyglądaliście perfekcyjnie!!! Bardzo mi się podoba, bardzo:)
FANTASTYCZNY POMYSŁ, GENIALENE WYKONANIE, EFEKT KOŃCOWY ZACHWYCAJĄCY!!! oboje wyglądacie niesamowicie, to fak, że idealnie wpasowałaś się w tę estetykę, te złączone brwi nadające twarzy charakteru, rumiane policzki, czerwień na ustach, kwiecista sukienka… REWELACJA a Che Guevara to Che Guevara i już! !! :)
rewelka!!!
@Klamoty – Masz rację, tak właśnie jest.
@Khetra – Dziękuję.
@robaczek – Dziękuję. Ja włożyłam w swój kostium mnóstwo wysiłku, a lamvak ot tak sobie poszedł.
@ThimbleLary – Wahałam się, co do tych brwi… Ale dobrze, że jednak zrobiłam.
@Slow Fashion – Dziękuję.
Frida jak malowana, a w Lamvaku to się prawie zakochałam ;)
brdzo bardzo pozytywny blog. kolory do usmiechania sie! kocham Fride! Tak trzymaj dziewczyno!!!
brosha.me
@Agnieszka – Ej, ej! Uważaj ;)
@brosha.me – Dziękuję bardzo!
wyszło zachwycająco!