Nigdy za wiele czerwonych sukienek

Autor 2011-05-15

Kiedy niosłam tą sukienkę do domu, karciłam się w myśli za nierozsądny zakup kolejnej czerwonej sukienki. I jednocześnie sama się usprawiedliwiałam, że przecież czerwonych sukienek nigdy za wiele. Późniejsza analiza szafy wskazała jednak, że nie mam ich tak wiele. Jest ta malinowa, ale to taka na chłodniejsze dni. Jest ta długa, ale cóż – jest długa. Tej w kwiatki dawno się pozbyłam. Ta szyfonowa właściwie już mi się znudziła. Zostaje więc w sumie tylko ta tyrolska. A dwie czerwone sukienki to na pewno nie za dużo.

Jak widzicie jestem naprawdę świetna w uzasadnianiu wszelkich swoich szalonych zakupów. Zawsze znajdzie się powód, zawsze da się udowodnić, że ta rzecz jest mi absolutnie niezbędna. I mimo, że w szafie nie ma miejsca od dwóch lat, to jednak cudownym sposobem kolejne zakupione suknie i inne elementy garderoby jakoś się w niej mieszczą. Magia, elfia magia po prostu.

Elementy stroju:

Gdzie: na przyjęcie

O autorze

I'm friend of elves.

Komentarze

17 komentarzy na “Nigdy za wiele czerwonych sukienek”


  1. Jeśli ustawienia monitora nie kłamią – prześliczny kolor. I ta tkanina cudownie się układa, co to jest? Czerwieni nigdy za wiele. Ładnie :)


  2. Idealny kolor dla Ciebie ;)


  3. Jakbyś miała ochotę sprzedać tę szyfonową, to ja bym reflektowała :)


  4. @Szmaragda – Kolor jest taki intensywnie czerwony, ale chyba odrobinę ciemniejszy niż na zdjęciu (przynajmniej na moim monitorze). Tkanina to zwykłe cienkie bawełniane płócienko.

    @Talia – Dzięki, też tak sądzę :)

    @evva – Wiesz co? Chętnie Ci ją podaruję. Napiszę zaraz maila do Ciebie.


  5. Pieknie :0 Moja siostra ma tak z sukienkami w odcieniach niebiesko-granatu. Ja mowie Sajuki dośc kup w innym, a ona swoje ;)


  6. doskonale rozumiem, ja postępuję identycznie z niebieskimi sukienkami, bo długa… bo krótka… a ta ma cudny rękaw… :) Twoja jest śliczna, choć czerwony to nie mój kolor do Ciebie pasuje idealnie


  7. pięknie na Tobie leży
    też ją zamierzam kupić :):):)


  8. O nie, nie pozbywaj się szyfonowej, bo przepięknie w niej wyglądasz!!!


  9. Wyglądasz olśniewająco :) Szkoda, że tej sukienki już w Promod nie ma, bo kupiłabym identyczną ;p


  10. @mala100gosia – Niebieskich jest wszędzie straszni dużo, ona ma łatwiej ;)

    @Asia – Dokładnie – w każdej można coś wyjątkowego znaleźć.

    @Annuschka – Jest jeszcze czarna i w kropki :)

    @julka_zlotov – Niestety, już wydana ;)

    @Revontuli – Ależ jest, w sobotę kupiłam czarną i widziałam, że czerwone też nadal są.


  11. Oho, to musiałam ostatnio przegapić. A więc jutro ruszam do sklepu :D


  12. Suknia cudowna, ponadczasowa i kolor przecudny, bardzo ci pasuje :)
    Jedyne do czego się mogę przyczepić, to do paska. Wyglądałabyś bardziej elegancko gdyby był cienki, bez ozdobnej klamry albo zamiast niego fajnie by wyglądała szersza taśma z pasmanterii szyfonowa, satynowa albo z organzy, można ją przypiąć fantazyjnie jakąś broszką albo zawiązać w kokardkę.
    P.S. Uwielbiam twojego bloga!


  13. pięknie Ci w niej! ma świetny krój i oczywiście kolor!


  14. To ja Ci dodam jeszcze jeden argument: ta jest najładniejsza ze wszystkich i wyglądasz w niej świetnie – jak na Ciebie szyta :)


  15. @Revontuli – I jak, udało się?

    @Ania – No więc do tej sukienki był dołączony cieniutki paseczek w kolorze czarnym, ale akurat miałam wizję, że z bielą ją ubiorę. Okazało się, że nie mam wąskiego białego paska! Wizja jednak nie chciała odejść i użyłam tego. Zgadzam się jednak z Tobą, że wąski byłby lepszy. Dziękuję Ci bardzo.

    @Tara – Dziękuję.

    @Quille – Tak powiadasz? W rzeczywistości odrobinę odstaje pod pachami, ale na zdjęciu nie widać :)


  16. No, byłam, zobaczyłam, przymierzyłam. Ale okazało się, że to sukienka zupełnie nie na mnie niestety :)


  17. @Revontuli – No cóż, szkoda. Ja mam dzisiaj na sobie czarną :)

Odpowiedz.