Skrzat sentymentalny
Autor elfka 2012-07-22 |
Na początek chciałam poinformować, że zrezygnowałam ze ścisłego, regularnego umieszczania wpisów na stronie w każdą niedzielę – ostatnio i tak mi się to nie udawało. Szycie pochłonęło mnie całkowicie, nie kupuję już żadnych ubrań, nie wyszukuję skarbów w vintage shopach ani nigdzie indziej. Zajmują mnie coraz bardziej skomplikowane projekty krawieckie, których wykończenie trwa nawet kilka tygodni. Teraz będę więc umieszczać wpisy, wtedy, kiedy będę miała coś do pokazania – oczywiście wszystkie nowe rzeczy uszyte, trochę zaległych jeszcze strojów kupnych i pewnie nowe zestawienia tego, co mam w szafie, książki i seriale też będą czasem się pojawiać. Dzisiaj właśnie zaległy kwiecisty golf i pewna bardzo sentymentalna księga. A już niedługo kostiumy, które przygotowuję na tegoroczny Polcon – Ogólnopolski Konwent Miłośników Fantastyki.
Już jako mała dziewczynka bardzo lubiłam książki. W domu było ich sporo i miałam w czym przebierać, ale byłam zachwycona, kiedy Tato zabrał mnie pierwszy raz do biblioteki, gdzie zostałam zapisana, dostałam kartę biblioteczną i w końcu pozwolono mi wejść między regały. Tato powiedział, żebym wybrała sobie dowolną książkę, którą chcę wypożyczyć. Wyciągnęłam ręce po wielką ciężką księgę z wizerunkiem skrzata na okładce. I wówczas Pani Bibliotekarka poinformowała nas, że ta książka akurat nie jest do wypożyczania, można ją czytać tylko na miejscu w czytelni. Moje rozczarowanie było wielkie.
Niedawno ujrzałam tą samą książkę na wystawie księgarni i musiałam ją mieć. Jest to nowe wydanie, ale wizerunek skrzata na okładce jest dokładnie ten sam, dlatego ją poznałam. Książka Skrzaty autorstwa Willa Huygena nie jest powieścią, jest fantastycznym leksykonem. Opisuje skrzaty z wielu punktów widzenia: biologicznego, historycznego i społecznego. Zawiera informacje na temat różnych skrzacich aktywności, sytuacji życiowych i tradycji. Są w niej skrzacie legendy i transkrypt rozmowy ze skrzatem. Cała książka jest wspaniale ilustrowana, ilustracje są w niej integralną częścią treści. O ile odkrycie jej było niezwykle sentymentalnym przeżyciem, to lektura była już zupełnie poważną fantastyczną przyjemnością. Polecam!
Elementy stroju:
ooo, miałam tę książkę jako dziecko i uwielbiałam ją :) a leksykonowo-encyklopedyczna forma książki sprawiła, że choć nie byłam dzieckiem łatwo wierzącym w fantastyczne stworzenia, poważnie się zastanawiałam, jak to jest z tymi skrzatami – istnieją one, czy nie :)
Jeeeeju – moja ukochana książka z dzieciństwa :D Nawet ją ostatnio przeglądałam, robiąc porządki w przeprowadzkowych pudłach ;-)
Mój ulubiony rozdział, to ten o budowie skrzaciego domu – mogłam go oglądać i podziwiać godzinami. Niezmiernie fascynowała mnie też pułapka na tchórze/łasice (już nie pamiętam dokładnie ;-)
DOM
No i z zapałem studiowałam mapę z skrzacimi siedliskami, czując przy tym ogromne rozczarowanie, że na Śląsku nie występują :-(
Tak czy inaczej, to jedna z tych wyjątkowych rzeczy z dzieciństwa, która na zawsze wryła się w moją pamięć :-)
Co do zestawu – bardzo mi się podobać! Uwielbiam spódnice z podwyższonym stanem, uwielbiam kwiaty wszelkiej maści i uwielbiam taką klasyczną elegancję. Wyglądasz w tym naprawdę świetnie!
Lubię tę książeczkę. :)
Ależ masz świetną bluzkę.
fajny zestaw :) ja spotkałam się z tą książką dopiero w formie 2 wyd. ale powiem, ze jest rewelacyjna :D
podziwiam Twój zapał neofitki, choć właściwie masz już tak duże doświadczenie w dłubaniu przy maszynie, że chyba czas pasować Cię na fachowca :-)
chciałabym napisać do Ciebie maila, ponieważ nie wszystko, co ludzie chcą sobie powiedzieć musi zostać upublicznione ;-)
tymczasem przesyłam pozdrowienia i wyrazy uznania dla Twojej cierpliwości i pomysłowości.
Ha! Książka „Skrzaty” i moim obiektem pożądania była przez wiele lat. Pamiętam jak była wystawiona w czytelni biblioteki a ja marzyłam żeby ją mieć. Kiedy w marcu byłam na Forum Wych. Przedszkolnego organizowano tam różne konkursy i losowania. I WYGRAŁAM ją. Tez zamierzam poświęcić jej osobny wpis na blogu, może kiedy skonstruuję jakieś akcesoria dla Skrzatów? :) Rozumiem Twoje zadowolenie i radość :) Pozdrawiam
K.
„Skrzaty” to jedna z ulubionych książek mojego dzieciństwa. Cudowne ilustracje, piękne pomysły. Po prostu bajka :) Czekam na skrzaci strój ;)
Witaj!
Czy aktualności na twoim blogu można śledzić na FB? Pozdrawiam:)
Fajne buty :)
pozdrawiam
Amandine (filmdine.blogspot.com)
Wyglądasz po prostu świetnie, tak elegancko <3
@Lejdi – Tak, ta forma jest naprawdę fajna :)
@Ania – Mi się najbardziej podoby opisy życia społecznego. Dziękuję bardzo.
@Szmaragda – Dziękuję.
@mala100gosia – No tak, wiedziałam, że Ty znasz wszystkie książki :)
@monika – Oczywiście, pisz, czekam: elfka@elfka.pl
@Z tworzonka – Ale miła historia :)
@jak gdyby nigdy nic – Chyba na lamvaku ;)
@Izunia – Narazie niestety nie, ale rozważam.
@Amandine – Dziękuję.
@M.J. – Dziękuję pięknie.
fakt wyglądałabyś ładnie gdyby nie ta czerwona szminka i ulizane włosy bez żądnego wyrazu.n I kreskę zrobić na powiece i pod okiem i gitara
Podobasz mi sie w takim eleganckim wydaniu:)
@barbara – Dzięki za rady.
@Ewa – Dziękuję.
eee tam wszystkich nie znam ;)
@mala100gosia – To już nie zapytam, których nie znasz…
Gratuluję fantazji! Świetne stroje. Trafiłam tu przypadkiem bo szukałam mojego bloga o podobnej nazwie a trafiłam na twój :)
Co widzę! Piękny strój i moja ukochana książka!
@elfsstilettos – Elves power!
@Joanna – No okazuje się, że wszyscy ją znają, a ja myślałam, że to niszowa książka :)
uwielbiam skrzaty!
mam tę książkę w kilku wersjach językowych ;-)