Suknia słusznej wagi

Autor 2013-07-14

Znowu haft, ale tym razem nie mojej roboty. Ta ażurowa tkanina, haftowana na całej powierzchni, leżała w mojej szafie już od bardzo dawna. Kupiłam ją w zeszłym roku w Londynie, na ulicznym targowisku w jednej z imigranckich dzielnicy. Na stoiskach było mnóstwo tego typu tkanin, sprzedawanych nie na metry, ale w 5-jardowych kuponach – nie można było kupić mniej. Na targowisku widziałam wiele czarnoskórych pań odzianych w suknie uszyte właśnie z takich bogatych materiałów. Kupiłam jeden kupon, ale długo nie mogłam się zdecydować, co z niego uszyć ani na jaką okazję.

Aż nadeszło zaproszenie na wesele i uznałam, że to będzie idealna okazja. Suknia musiała być prosta ze względu na bogactwo tkaniny. Koniecznie chciałam też użyć ozdobnych brzegów tkaniny. Wybór kroju był więc dość oczywisty. Suknia wyszła niewątpliwie imponująca, ale jednak okropnie niewygodna. Drapie i jej ciężar także jest dość uciążliwy. Jest to dobra nauczka na przyszłość.

Więcej zdjęć i szczegółów tutaj.

Elementy stroju:

Gdzie: na wesele (zdjęcie nie zostało zrobione, kiedy się na to wesele wybierałam, ale strój jest ten sam)

O autorze

I'm friend of elves.

Komentarze

16 komentarzy na “Suknia słusznej wagi”


  1. Jest piękna… a na drapanie spróbuj może uszyć halkę bawełnianą. Ja użyłam batystu do sukni ślubnej z atłasu satynowego – co prawda nie na halkę, ale na podszewkę – i zdało egzamin i to w wielki upał :)


  2. Prześliczna!


  3. Szkoda, ze drapie bo jest bajeczna :) A może po prostu zrezygnować u góry z dekoracyjnego brzegu by nie drapało ?


  4. Boska ta sukienka, wyglądasz w niej prześlicznie!

    Bardzo podobają mi się też buty, świetnie pasują do całości :)


  5. Faktycznie imponująca. Szkoda, że niewygodna, bo wygląda pięknie – ciepło, letnio i słonecznie. :)


  6. Jest piękna. Może warto zrezygnować z imponującej góry i wykończyć mięciutka bawełną? Też czasami nie noszę czegoś, bo ma jakiś drobny defekt, a przecież szkoda!


  7. Cięłabym górę bez namysłu, ten dekolt jest dla Ciebie stanowczo niekorzystny. Jak już musi być ozdobny na górze, to przesunęłabym dekolt ostro w dół. W ogóle na tym pierwszym zdjęciu to raczej wygląda jak sukienka na plażę niż na wielkie wyjście, ale może na żywo lepiej widać fakturę materiału.


  8. Jak tak się jeszcze przyglądam, to sobie myślę, że jakieś głębsze zaszewki na biuście mogłyby uratować dekolt. Ale to pod warunkiem zmiany naramek – ta żółć się moim zdaniem za bardzo odcina i psuje wrażenie.


  9. @Wiedźma Domowa – Ona cała jest podszyta batystem właśnie. A drapie w gołe ręce, które dotykają jej na wierzchu i w dekolt.

    @Prageba – Dziękuję.

    @mala100gosia – To by troche pomogło, ale drapie też w gołe ręce, które jej na wierzchu przy każdym ruchu dotykają.

    @Vintage Cat – Dziękuję. Tak, wyjątkowo mi te buty się dopasowały.

    @Szmaragda – Też żałuję.

    @cytrynna – Cała jest batystem podszyta. Zrobienie innego dekoltu trochę by pomogło, ale drapie też w gołe ręce, które jej na wierzchu przy każdym ruchu dotykają.

    @Fionna – Zgadzam się, że dekolt jest za wysoki, powinnam go zrobić niżej. Ramiączka też są dalekie od ideału. Nie rozumiem jednak jak zaszewki by pomogły? A faktura jest bardzo bogata, haftowna jest cała powierzchnia. W żadnym wypadku nie nadaje się na plażę.


  10. Dla takiej pięknej sukni to ja bym i drapanie wytrzymała :-)


  11. Ale śliczna!


  12. Chodziło mi o to, że suknia na moje oko bardzo spłaszcza biust, co potęguje wrażenie prostokąta w górnej części, generowanego przez kształt dekoltu. Więc może by ta góra była mniej prostokątna, gdyby bardziej wyprofilować na biuście.


  13. Piękna sukienka, zachwycam się butami…
    Jednak żółte ramiączka jak już chyba ktoś wcześniej napisał psują troszkę całość.
    Pasowały by mi cieńsze, może z atłasowej lamówki w kolorze takim jakim jest nić haftu brzegowego na przedostatnim zdjeciu.
    Mogły by być nawet z kilku lamówek obok siebie.
    Pomimo tej drobnostki – pięknie :)


  14. @Annthonka – Wytrzymam może na jeszcze jednym weselu…

    @Julia – Dziękuję.

    @Fiona – Już rozumiem. Masz rację, tak to wygląda na zdjęciu, na żywo trochę mniej, ale może rzeczywiście dałoby się to lepiej wymodelować.

    @Malgosia – Cienkie ramiączka mają to do siebie, że ciągle wystaje spod nich stanik…


  15. To jedna z piękniejszych sukienek jakie widziałam ostatnimi czasy. Majstersztyk, kojarzy mi się trochę z Fridą Kalho


  16. Wracam do starego wpisu, bo szukalam, z czym zestawiasz pomaranczowe buty i zastanawiam sie, czy tej sukni – jesli przestalas ja nosic z racji drapania – nie uratowalaby totalna przerobka w postaci wymiany gorsu na gladka zolta tkanine ozdobiona doslownie jedna aplikacja wycieta z materialu. Jakby przedluzyc gors i obnizyc spodnice, to rece nie stykalyby by sie praktycznie z drapiacym materialem. A przy okazji moglabys opracowac lepszy dekolt.

Odpowiedz.