Odziana w dzianinę
Autor elfka 2009-01-14 |
Dzianina jest moim dość świeżym osobistym odkryciem. Nie nosiłam jej zbyt wiele dotychczas w przekonaniu, że pogrubia i zaburza proporcje, kiedy jest założona tylko na górę. Swetrów o grubym splocie nie miałam więc w ogóle, jedynie jakieś cienkie kardigany o płaskim ściegu. Żałowałam przy tym, że w chłodne dni nie mogę otulać się ciepłą dzianinką – oczywiście bawełnianą, bo wełna gryzie i jest trudna w pielęgnacji. Ostatnio przekonałam się, że jeśli dzianinę założyć na całą sylwetkę, wygląda świetnie.
Zaczęłam od szaro-żółtej sukienki, która okazała się świetnym zakupem. Następny w kolejce był długi, wiązany w pasie kardigan, na który usilnie nastawał lamvak. Łatwo podjąć decyzję o zakupie swetra, kiedy na dworze taki mróz. Świetnie sprawdza się jako element stroju biurowego, bo niestety wszyscy wolą niższą temperaturę niż ja.
Elementy stroju:
- Długi pomarańczowy kardigan
- Czarna plisowana spódnica
- Czarny golf z łezką na plecach
- Czarny kwiat
- Czarne kozaki
- Czarny beret
Gdzie: do pracy
my personal favorite for the cold winter evenings:)
wyglądasz cudnie; uwielbiam takie sweterki :)
Swietny zestaw, bardzo mi sie podoba. Podoba mi sie rowniez ten odcien zolci. Masz twarz stworzona do beretow :-)
Ładnie, ładnie :-) podobają mi sie kolory, fajna długość całości, ładne proporcje i kształt sylwetki, zaznaczona talia, interesująca góra (coś się dzieje): kwiatek, warkoczyki, berecik. Ja bym jeszcze spróbowała z ciemnym, szerokim pasem w talii.
pozdrawiam
agus
Świetny kontrast!
@lamvak – Możesz się oficjalnie nazywać moją inspiracją :)
@violcio11 – Właśnie nie mogłam się zdecydować, czy ten kardigan jest żółty czy pomarańczowy. Więc jednak żółty, powiadasz?
@agus – Dziękuję za radę, spróbuję na pewno.
@Ania – Tak, ten sweter ma naprawdę żywą barwę, która świetnie wychodzi na zdjęciach.
Nie, pas nie pasuje- zostaw tak jak jest. Tylko bym dodała jakieś kolczyki:) Te malutkie czarne.
Twój krasnolud ma bardzo dobry gust :-)
@Pałka – pasa też bym nie dawała, a dodając kolczyki, trzeba by chyba zrezygnować z wakoczyków albo z róży, żeby nie zrobił się tłok…
Francuski szyk!:)
Marszczenia pod szyją,plisy i splot na kardiganie-różne faktury dodają charakteru zestawowi.
Wiesz,ostatnio ilekroć jadę do pracy,zerkam na Twój balkon czy przypadkiem nie robisz zdjęć do nowego wpisu:)
Świetnie wyglądasz w tym zestawieniu. Jestem wielbicielką czerni, ale przekonałam się, że zimą sprawdzają się nie tylko ciepłe swetry, ale także ciepłe kolory – rewelacyjny jest ten pomarańcz :) Taki słoneczny.
W berecie jest Ci naprawdę super :)
A tak od strony praktycznej – nie marzniesz przy dużych mrozach bez tradycyjnej „czopki”? ;)
Sweterek przesliczny :)
sweter bardzo ładny,zwłaszcza dzięki temu soczystemu kolorowi.No i nie pogrubia ….śliczne warkoczyki sobie zaplotłaś
Bardzo podoba mi się Twój styl ubierania :) Swietnie pasuje też żółty sweter do czarnego. Troszkę Ci zazdroszcze ;)
@Pałka – Jak to się stało, że ich nie mam? Zazwyczaj nosze, je zawsze, kiedy nie nosze innych, żeby mi dziurki nie zarsoły :)
@allegra_walker – Te kolczyki, które doradzała Pałka, to tylko takie małe kryształowe czarne wkrętki, więc mogły by być.
@kawo – O rany, to można tak dokładnie mój adres wywnioskować, z tych zdjęć? Wydaje mi się, że dołu nie można dostrzec, co się dzieje na moim balkonie, ale może się spotkamy na przystanku kiedyś.
@katis – Masz rację, uwielbiam ciepłe kolory zimą.
@DAMa – Troszkę marznę, ale tak mało przebywam wtedy na dworze, że wytrzymuję. Z domu do tramwaju, z tramwaju do biura i spowrotem – to tylko kilka minut. W największe mrozy zakładam głęboki kapelusz albo owijam głowę szalem.
@Doll of porcelain – Dziękuję.
@gosia – Ostatnio plotę sobie dużo różnych warkoczy – to taka praktyczna i jednocześnie twarzowa fryzura.
@miszona – Dziękuję. Jeśli zazdrościsz swetra, to jeszcze są – przynajmniej w Krakowie.
Od razu robi się cieplej patrzą na Ciebie.
Ten kolor jest idealny do Twojej karnacji, włosów,itp :)
Warkoczyki też fajne
śliczny ten sweterek :) ma bardzo ładny splot. Beret i kwiatek to są rzeczy, z którymi Ci rewelacyjnie i bardzo twarzowo :)
Piękny głęboki (uwielbiam takie :) ) i radosny kolor. A Wikipedia podaje, że to chyba to: amber (elfko, ja ciągle nie wiem, jak tu się linki dodaje! ;) ).
O, automatycznie się dodał ;)
Prawie dobrze ;p
@Karolina – W ogóle ten kolor jest bardzo twarzowy, myślę, że większości kobiet by pasował.
@Bastet – Właśnie doszłam do wniosku, że jednak ładniej mi w beretach niż w melonikach. Ale nie porzucę kapeluszy!
@Revontuli – Powinien się dodać automatycznie, tylko nawias w adresie chyba zmylił WordPressa.
piękny jest ten żółty kolor :-)))) bardzo twarzowo!!!
Znając okolicę,można wywnioskować adres;z tramwaju widać czy ktoś stoi na balkonie,ale spokojnie,bez obaw,nie planuję nalotu:)))Pozdrawiam serdecznie!
nie wiem, czy poszłabym w takie odważne kolory, ale za to strasznie podobają mi się warkoczyki z berecikiem;)
po prostu paryski szyk:) pozdrawiam
@LILU – Dziękuję.
@kawo – Wcale ne obawiam się nalotu, wręcz przeciwnie, zapraszam. W tym Krakowie nikt mnie nie odwiedza…
@kajus – Kolor jest żywy, ale nie bardzo jaskrawy, nie wydaje mi się jakiś szczególnie odważny.
@la_comadreja_roja – Dziekuję i również pozdrawiam.
Cudowne swetrzysko!
Ha! też mam taki sweter ;))) i bardzo go sobie chwalę i szczerze mówiąc: nadużywam, ale gdy na dworze panują takie niskie temperatury, co może być przyjemniejszego niż ciepły sweter w słonecznym kolorze, prawda? ;)
Pozdrawiam!
@Ryfka – Dziękuję.
@Lilienne – Ostatnio stwierdziłam, że dla mnie ma jedną wadę – jest za krótki. Ale nadal ciepły i miły.