Grützi!
Autor elfka 2015-08-16 |
Witajcie po tej niezwykle długiej przerwie. Emigracja to jednak ciężki proces i ponad dwa miesiące zajęło mi dojście do takiego stanu ducha, w którym byłam w stanie zająć się blogiem. Pozdrawiam Was wszystkich serdecznie z Zurychu, naszego nowego domu. Żyjemy i wszystko udało się nam tutaj na miejscu poukładać, oboje pracujemy, mamy gdzie mieszkać i uczymy się niemieckiego. Zurych jest miastem bardzo ładnym i wygodnym do mieszkania, ale bariera językowa sprawia, że każda sprawa do załatwienia jest o wiele bardziej skomplikowana niż w Polsce albo niż byłaby w kraju anglojęzycznym. Nie wierzcie, jeśli ktoś Wam będzie mówił, że w Szwajcarii wszyscy mówią po angielsku.
Na zdjęciu sukienka uszyta jeszcze w Polsce, ale nie sfotografowana wcześniej. Zamiatam nią namiętnie zuryskie chodniki, bo wielce mi się ona podoba. Już widzę, że dostawy tkanin trzeba będzie organizować jakoś z zagranicy, bo o ile artykułów pasmanteryjnych wszędzie pełno, to tkanin jest niewiele. Jeszcze będę szukać. Mam nadzieję, że cała ta emigracja nie wpłynie negatywnie na moje szycie, szczególnie, że urządziłam sobie w nowym mieszkaniu piękne miejsce do pracy krawieckiej.
Więcej szczegółów o szyciu sukienki tutaj.
Elementy stroju:
- Czarna letnia sukienka
- Wisiorek z herbem rodu Baratheon
Gdzie: na spacer
cudna! i cieszę się bardzo, żeś nawrócona na blogowe łono! uściski!
Powodzenia w Szwajcarii, mam nadzieję, że będzie Wam się tam świetnie mieszkało:) A sukienka świetna, ma przepiękny dekolt!
Dobrze, że cała przeprowadza się udała! :)
Pozdrawiam i zapraszam w wolnej chwili,
VANILLAMADNESS.com
Trzymam kciuki za asymilację w nowej tymczasowej ojczyźnie. Sukienka tak piękna, że zapiera dech w piersiach!
Fajnie, że wróciłaś! Powodzenia w Szwajcarii!
Dobrze, że wróciłaś… smutno było.
Serdeczne pozdrowienia dla Was obojga.
Piękna sukienka, tylko dlaczego czarna ? Wracaj do kolorów :)
Wow! Przepiękna suknia!
Wyjątkowo pozwalam sobie pozostawić komentarz nie dotyczący stroju :-) Gorąco życzę powodzenia w nowym miejscu, a przede wszystkim gratuluję ogromnej odwagi. Pod wrażeniem :-) Ewa
A jednak zostawię też komentarz ubraniowy ;-). Niezwykle podoba mi się dekolt tej sukni, podwójna falbana z haftowanym wykończeniem, marzy mi się taka bluzka, ale nie umiem uszyć. Świetna suknia!
Czekałam na Twój powrót i się doczekałam :) sukienka bardzo fajna :D
Dobrze, że wróciłaś :) Jak się uczycie języka – kursy, czy samodzielnie w domu ?
@Lena MadHatter – To był tylko chwilowy zanik ;) Dziękuję!
@Joanna – Dziękuję. Ja też mam taką nadzieję.
@Dominika – Dziękuję.
@lavinka – Dziękuję. Zaczynam asymilację od nauki języka, ale ciężko będzie…
@mrkjad – Dziękuję.
@Jola – Dziękujemy bardzo. Czasem lubię sobie czarnego coś zapodać, dla mnie to kolor jak każdy inny.
@MONAfaktura – Dziękuję.
@Ewa – Nie chcę tutaj skromnej zgrywać, ale w naszym wypadku to jakiejś wielkiej odwagi nie wymagało, jechaliśmy już mając jeden etat czekający na nas, a Lamvak w zawodzie pracę wiedział że znajdzie bez problemu.
@mala100gosia – Dziękuję!
@shila – Mój pracodawca zapewnia kursy dla mnie i dla Lamvaka, więc ja już korzystam, a Lamvak planuje.