Kamizelka dla hobbita

Autor 2015-11-29

Lamvak bardzo lubi kamizelki, ale do tej pory miał tylko jedną, w komplecie z garniturem. Zielonkawa bawełna w jodełkę przypominająca wełnę, którą przywiozłam z Bostonu, została więc przeznaczona na moją pierwszą próbę w tej materii. Nie poszło to najlepiej, ale Lamvak i tak jest zadowolony i nosi swoją kamizelkę.

Kamizelka ma kieszonki z wypustkami, z których jestem bardzo zadowolona, udały się bardzo ładnie. Ma również zieloną jedwabną podszewkę z wyszytym monogramem i ozdobne guziki. Z tyłu jest pasek ze szlufką, którym można mocniej dopasować kamizelkę. Kołnierzyk jest natomiast wypadkiem. Albo raczej próbą ratowania katastrofy. Pomimo kilku przymiarek, na samym końcu okazało się że przód bardzo odstaje – zrobiliśmy więc z niego kołnierzyk.

O autorze

I'm friend of elves.

Komentarze

2 komentarze na “Kamizelka dla hobbita”


  1. Wyobrażam sobie Lamvaka w tej kamizelce, czapce z Harris Tweedu oraz szklaneczką whisky w dłoni ;)


  2. @Magda – No cóż, teraz to tylko tej czapki brakuje ;)

Odpowiedz.