Każdy gatunek ma swoją klasykę
Autor elfka 2009-08-06 |
Fantasy jako gatunek literacki to wytwór, powiedzmy, dość nowożytny. Dawniej istniał pod postacią legend, mitów, historii opowiadanych z ust do ust. Dzisiaj jest przez świat wielkiej literatury niedoceniany, uważany za populizm, a jednak gromadzący ogromne rzesze czytelników. Niezależnie od tego, jak daleko od głównego nurtu rozwija się fantasy, ma już swoje kanony i swoją klasykę. Niekwestionowaną klasyką gatunku jest twórczość J. R. R. Tolkiena. Silmarillion można porównać do opracowań mitologii wspaniałej cywilizacji.
Czy mój strój przystaje do tak klasycznej lektury? Z jednej strony całkiem klasyczny krój żakietu, kolory biały i granatowy, długość za kolano, z drugiej zaś plisowanie i wzory na sukience chyba niekoniecznie są takie tradycyjne. Ja widzę ten strój jako kompromis między klasyczną i szacowną pozycją Silmarillionu w historii literatury a jego fantastyczną, elficką treścią.
Elementy stroju:
- Granatowa sukienka z białymi ornamentami
- Biały żakiet
- Srebrna broszka
- Małe srebrne kolczyki
- Białe pantofle peep-toe
Gdzie: do pracy
Bardzo ładny, klasyczny zestaw. Nie mam zastrzeżeń ;-)
A przez Silmarillion niestety nie przebrnęłam…
Bardzo lubię te Twoje białe buty.Nie, żebym wielbiła wyłącznie markowe rzeczy ,ale jednak co firma,to firma.
Bardzo ładnie grają tu „fastrygowania” na sukience z trójkątnym wycięciem żakietu.
Elfko- masz nogi stworzone do pokazywania dlatego nie zachwyca mnie u Ciebie dłlugość tej sukienki- jest za długa i wygląda odrobinę za ciężko z białymi butami! :) Za to zdecydowanie ołówkowe spódnice są dla Ciebie- w tej z poprzedniego posta wyglądasz super!
Też uważam, że krótsze spódnice lepiej Ci pasują, ale od kolan w górę wyglądasz uroczo :)
Uwielbiam połączenie bieli z granatem, jest klasyczne ale też niesamowicie świeże i oryginalne. Większość moich ubrań to różne odcienie niebieskiego które najpiękniej podkreśla zimna, czysta biel. Strój bardzo mi się podoba, najbardziej wdzięczne pantofelki, ale spódnica według mnie powinna być krótsza.
@Helenka – Ciężki, to prawda, ale warto, szczególnie, jeśli ma się potrzebę głębszego zrozumienia Trylogii.
@Anuszka – Prawda, zdają się solidne i na początku zdawały się również wygodne, teraz dają mi popalić.
@Małgorzata – Dziękuję za komplement w kwestii nóg, też je lubię ;) Ale lubię też nosić różne długości. Teraz dryfuję w stronę krótszych powoli, ale nigdy nie będę pewnie nosiła zawsze tej optymalnej długości, bo byłoby mi nudno.
@Serek – Dziękuję.
@sugar girl – Też lubię takie połączenie kolorów, choć niebieskiego mam wciąż mało w szafie.
ja bym była wniebowzięta, gdyby żakiet był ciut dłuższy, ale sukienka mi wszystko wynagradza :) widzę, że ostatnio u Ciebie więcej bieli – a gdzie moja ulubiona czerwień? ;>
to prawda dlugosc jest ciut za długa :) ale sama sukienka interwsująca bo te białe szwy na plisach zdecydowanie sa niecodzienne :)
a mi sie wydaje ze cie postarza taki strój.wygladasz jak zadbana 50 tka
Góra zestawu, szczególnie przypadła mi do gustu. Tzn. ten wzorek wyglądający nieśmiało spod klasycznego żakietu.
A jeśli chodzi o Silmarillion, to muszę się przyznać, że podchodziłam do lektury już dwa razy. I nigdy jeszcze nie udało mi się przejść granicy 50 stron. No coż, nie dla wszystkich ta klasyka:)
Sukienka ma ładne wykończenie na dekolcie i na dole, ale bez żakietu na pewno nie wyglądałaby tak dobrze :D A może mi się wydaje? Muszę ją zabaczyć na Tobie bez żakietu :D I też uważam, że długość za długa ;)
Jestem na nie. Całość wygląda ciężko, za dużo tu elementów, które przyciągają wzrok. Całość cie postarza. Sukienka byłaby super – krótsza! Do kolan, albo nawet jeszcze odrobinkę przed kolana. Byłaby wtedy lżejsza, zabawniejsza, puszczałaby oko za ciebie do wszystkich.
Nie przepadam za połączeniami dwóch kolorów w poziomie. Buty białe- spódnica granatowa, marynarka biała. Zestaw nie tyle przełamuje klasykę, co po prostu klasyczny nie jest.
A mi się niestety ten żakiet nie podoba, przez ten jego dół.
Kojarzy mi się tak jakby był na ciebie za mały i przy zapięciu guzików rozchodził sie na boki.
Wiem że tak ma być ale tak mi się kojarzy.
Buty ładne.
A ja Silmarillion czytalam, kocham te ksiazke. I zawsze jak chce sobie humor poprawic, bo ten „wredny, brzydki swiat” na ktorym zyje mnie nuzy, to siegam wlasnie po Silmarillion, otwieram na jednej z opowiesci i ciesze sie radoscia czytania pieknych, wzruszajacych historii, obcowania z pieknym jezykiem i z pieknymi emocjami.
Dla mnie Tolkien to nie tylko klasyka fantastyki, ale tez klasyka literatury jako takiej. Absolutny kanon i jeden z najbardziej swietlanych przykladow :) .
@blu – Cóż, to tak jakoś samo się dzieje, czerwień dalej lubię, więc pewnie jeszcze będzie.
@mala100gosia – Dziękuję.
@juliam – 50? Chyba jednak przesadziłaś, co? Ale jeśli takie masz skojarzenia, to cóż – jeśli tak wygląda zadabana 50-tka, to nie mam nic przeciwko wyglądaniu, jak taka.
@Anduina – Pewnie, nie ma co na siłę, czytanie ma być jednak przyjemnością.
@Madzia – Sukienkę możesz zobaczyć tutaj na mnie: http://elfka.pl/?p=1673 i tutaj na wieszaku: http://elfka.pl/?page_id=1656 Ja też uważam, że żakiet jej służy.
@Aziya – A ja lubię poziome warstwy koloru, choć zapewne pogrubiają.
@as trefl – Masz racje, taki krój jest zamierzony.
@Hortensja – Zgadzam się – Tolkien to przede wszystkim piękny język, zaraz za tym płyną wspaniałe historie.
Nie specjalnie mi się podoba i już mówię dlaczego. Jesteś piękną kobietą, masz bardzo charakterystyczną urodę. Powinnaś zaszaleć nieco z włosami i nie dawać ich zawsze do tyłu jak grzeczna dziewczynka.
Z tego co widzę, masz bardzo ładne nogi i powinnaś je bardziej pokazywać. Bluzka całkowicie mi się nie podoba. Pokaż kobieto trochę dekoltu! ;) Jesteś młoda i drzemie w Tobie ogromny potencjał. Pozdrawiam.
@Viper – Bardzo chciałabym coś zrobić z włosami, ale nie wiem co. Bo mam swoje dziwne zasady i pewnie to one mnie ograniczają – żadnego cięcia i żadnego farbowania. Zostaje więc czesanie, ale nie umiem nic ciekawego sobie na głowie uczynić. A dekolt i nogi – pokazuję, tylko nie zawsze ;)