Zawirowania czasu

Autor 2009-12-06

Nieliniowe operowanie czasem fabuły to bardzo ciekawy zabieg literacki i filmowy. W życiu nie mamy takiej możliwości, więc wszelkie retrospekcje, wybieganie w przyszłość, skoki po osi czasu dają dodatkową, nietypową perspektywę na opisywane wydarzenia. Bardzo lubię, kiedy autor pozwala mi dowiedzieć się o czymś, co ma związek z bohaterami, ale wydarzyło się dawno temu lub wydarzy w odległej przyszłości. Lubię też wszelkie prequele i sequele, choć wielu fanów uważa, że to rozmienianie historii na drobne.

Kolejna po Szóstej Klepce część Jeżycjady, jaką prezentuję – Kalamburka – charakteryzuje się wyjątkowym operowaniem czasem. Małgorzata Musierowicz opisuje życie Mili Borejko wstecz. Książka to zbiór scen, z  których każda kolejna wydarzyła się wcześniej niż poprzednia – od czasów, gdy Mila jest babcią, do dnia jej narodzin. Ta postać, zwykle będąca tłem dla swoich córek i wnuczek, staje się nagle najważniejsza i poznawana z tej wstecznej perspektywy ukazuje cały swój potencjał. A mnie zimna pogoda też skłoniła do cofnięcia się w czasie i pokazania tych wrześniowych zdjęć.

Elementy stroju:

Gdzie: do pracy

O autorze

I'm friend of elves.

Komentarze

15 komentarzy na “Zawirowania czasu”


  1. Śliczna sukienka w romantycznym stylu. Podobają mi się falbanki i zwiewność, zresztą na zdjęciu z wieszakiem, widać, że jest bardzo delikatna, wręcz przejrzysta. Dodatki też fajne, szczególnie pasek, ładny i ciekawy.Jednak nie ubierałabym trzewików (same w sobie super) , wydają mi się zbyt ciężkie. W moim odczuciu sukienka jest letnia. Pozdrawiam :)


  2. a ja się przeraziłam, że dziś tak wyszłaś na balkon, brr.


  3. ten pasek :D jest genialny
    a co do Kalamburki bardzo ją lubię za ta konstrukcje i tło historyczne :)


  4. Bardzo, bardzo lubię „Kalamburkę” – szczególnie tę jej część, która się rozgrywa w dawniejszych czasach. Pani Musierowicz się udało oddać klimat niepowtarzalny, nawet zapach sieni o ścianach z cegieł (albo to mnie wyobraźnia zawsze ponosi).


  5. Sukienka jest zachwycająca! Z pewnością biel bardzo do Ciebie pasuje.

    A co do książki, to potwierdzam – warta przeczytania!


  6. @Aga – Masz rację, ta sukienka jest bardzo zwiewna i cienka, ale mi właśnie podoba się z cięższymi, skórzanymi dodatkami.

    @Celina – Akurat nie, ale czego się nie robi dla bloga ;)

    @mala100gosia – Ale co ja się muszę nagimnastykowac, żeby go zapiąć ;)

    @Agata Natalia – Też podobają mi się sceny z młodości Mili.

    @J.Z. – Bardzo dziękuję.


  7. Zaskakujesz mnie ilością kapitalnych pasków :) Sukienka też super i wyglądasz w niej świetnie.


  8. Ojoj, i pomyśleć, że zima za pasem – patrząc na Ciebie czuję się, jakbym zobaczyła panią wiosnę:) I to jest piękne-nosić się tak jak się lubi, bez względu na pogodę:)


  9. Wyglądasz ślicznie i pasujesz do okładki książki :). Która to książka również należy do moich ulubionych :). A w piątek zaczynam omawiać z uczniami „Opium w rosole” – wybieram to, co lubię (z inną klasą zaczęliśmy „Podróż Wędrowca do Świtu”) :))).

    Tęsknię za takim wrześniem, jak na Twoich zdjęciach. Nosisz tę sukienkę w zimniejsze dni (np. takie, jak dziś)? Z czym ją wtedy łączysz?


  10. stylizacja jest ładna, sukienka fajnie kontrastuje z ciężkim paskiem, ale osobiście najbardziej lubię Cię oglądać w dopasowanych rzeczach:)


  11. co do książki, to czytałam z cztery razy, jedna z moich ulubionych pani Musierowicz. i moim skromnym zdaniem to ostatnia z serii, która jej się udała… niestety skończyły się chyba autorce pomysły.


  12. a ja znów powtórzę, że zakup halki to był świetny pomysł:) Fajny zestaw, wyglądasz tak „delikatnie” ;**


  13. Widziałam CIę wczoraj w złotym płaszczu! Wychodziłaś z jakimś przystojniakiem :) z parkingu na ulicy Dolnych Młynów.


  14. @szmaragda – E, coś Ty, mam ich właśnie stanowczo za mało.

    @Emnilda – Wtedy było jeszcze całkiem ciepło, ale masz rację.

    @Karo – Opium jest świetne. Jeszcze nie wymyśliłam właśnie jak ją nosić w mrozy. Może masz jakiś pomysł?

    @sugar girl – Ja lubię i tak, i tak się ubierać. Obciśle jest fajnie, ale luźne rzeczy, szczególnie doły spódnic i sukienek, mają swój urok.


  15. @Kokarda – Też sądzę, że te nowe części są znacznie gorsze, ale i tak czytam je z zainteresowaniem, bo bardzo przywiązałam się do bohaterów.

    @Palka – Musze sobie sprawić jeszcze innego typu halkę, o taką: http://vintagegirl.blox.pl/2009/03/Moja-nowa-petticoat.html

    @nika – Jak możesz pisać tutaj takie rzeczy, przecież lamvak to czyta! Żartuję oczywiście. Tak to byłam ja, wracałam z firmowego wyjazdu do SPA, a przystojniak to mój kolega z pracy.

Odpowiedz.