Książka na zawsze
Autor elfka 2010-01-03 |
Jak to jest, że jeszcze nie pokazałam się z tą książką. Czy to dlatego, że The Lord of the Rings J. R. R. Tolkiena wydaje mi się tak oczywisty, że nie potraktowałam go dotychczas jako powieści do polecenia? Być może. Dzisiaj nadrabiam i prezentuję oryginał The Fellowship of the Ring. Podsycona pełnym rozmachu filmem popularność tej trylogii osiągnęła wymiar niespotykany dla dzieł z gatunku fantasy. Jest znana, jest eksploatowana w kulturze popularnej, jest obecna mimo swego wieku.
A dla całej późniejszej historii fantasy – trylogia Tolkiena jest punktem odniesienia i inspiracji. Często mam wrażenie, że jej bogactwo nie pozwala uciec od porównań z nią. Są najróżniejsze fantastyczne rasy, jest walka dobra ze złem, jest misja, jest archetypiczny Główny Zły. Tak więc niełatwo napisać coś, czego nie da się znaleźć u Tolkiena, ale ja nie nazwałabym tego wtórnością. I zapewne zgadzają się ze mną wszyscy, którzy choć raz wyruszyli z Frodem i innymi, niosąc najcięższe brzemię. Wzorowanie się na tej historii jest naturalne i słuszne.
Elementy stroju:
- Czarna aksamitna sukienka z szerokim kołnierzem
- Czarno-srebrne kolczyki frywolitkowe
- Czarne wysokie trzewiki
Gdzie: na sylwestrowe wyjście do kina
Bardzo fajnie połączyłaś tą sukienkę z botkami. Szkoda tylko, że włosy spięte w kitkę :/
Stanowczo wyprzedziłaś modę, kupując te cudne buty zimą 2006 roku :D Ja bym się teraz dała pokroić za takie, żeby były w rozsądnej cenie w Deichmannie, a tu nic :( zazdroszczę więc z całego serca :D Sukienka również jest piękna i idealnie na Tobie leży :D
Bez przecznie Tolkien tą ksiązką ustanowił klasyczny kanon literatury tego gatunku. Zbudował swiat który wydaje się byc prawdziwy po mimo, ze to literacka fikcja, a wszystko dzięki takim zabiega jak stowrzenie języka elfów, mitologi i fantastycznych opisów krain :)
A ja czekam na ekranizacje hobbita i może się doczekam ;)
Co do twojego stroju to masz fantastyczne kozaki :D i piekne kolczyki
Twoje kolczyki są świetne.
świetne buty i kolczyki. co do butów to przypuszczam, że na takim obcasie daleko bym nie zaszła ;)
ale i tak śliczne :)
a ja się pozachwycam Twoim czołem!
bo nawet w spiętych włosach prezentujesz się fantastycznie- ja bez grzywki wyglądam dosłownie jak cieć [bądź ‚pół-dupy-zza-krzaka ;)]
sukienka Cię wysmukla-wygląda na to, że aksamit jest stworzony dla klepsydr :)
pozdrawiam
F.
laseczko no sprawa jest taka ze troche gruba jestes wiec nie ubieraj sie w suknie obszerne jakbys byla drobniutkie malenstwo
@Gunia – A nieładnie mi w kucyku?
@Madzia – Zawsze uwielbiałam wiązane buty. Z jednej strony moda na nie mnie wkurzyła, bo tyle osób je nosi, ale z drugiej – dużo łatwiej je kupić. Tak czy inaczej miałam wtedy szczęście – są z Deichmana i noszę je juz 4 zimę.
@Mała Gosia – Też mam nadzieję na Hobbita z rozmachem.
@kumowa – Dziękuję.
@gildia – Tak, obcasy są wysokie, ale do pracy i spowrotem daje radę.
@Filolożka – Grzywkę miałam tylko jako malutka dziewczynka, nigdy potem. Zawsze wydawało mi się, że prosto obcięte włosy bez grzywki dają najwięcej możliwości, ale w sumie z niewielu możliwości korzystam. A aksamit chyba rzeczywiście dobrze wygląda na krągłych kształtach.
@ana – Trochę gruba jestem, owszem, czy za gruba, to już kwestia gustu. A uwagi o sukniach obszernych nie zrozumiałam – mam wrażenie, że ta jest jednak dopasowana.
Buty już chyba komplementowałam ;) Poza tym podoba mi się krój i długość sukienki, są ponadczasowe, zresztą żadnej małej czarnej nie wolno się pozbywać :)
Tolkiena po raz pierwszy przeczytałam w wieku 12 lat, kiedy z jakiegoś powodu długo chorowałam i mama kupiła mi \Hobbita\, a później to już samo poszło :) Wiele razy zastanawiałam się, co mnie najbardziej pociąga w jego twórczości i nadal nie wiem. Może ta magiczna doskonałość? Ale naprawdę, nie jestem pewna…
Książka odpowiednia do prezentacji, tym bardziej że dziś rocznica urodzin autora :)
Ja się natomiast pozachwycam butami – choć normalnie nie znoszę kozaków ani w ogóle długich butów, tak gdybym takie ujrzała to bym się chyba zastanowiła nad kupnem…
A przy okazji – już długi czas śledzę Twojego bloga i chciałam podziękować, bo dzięki Tobie przełamałam się w końcu do spódnic (właśnie siedzę w najnowszym nabytku, długa czarna) oraz zauroczył mnie Twój czerwony beret i jak ujrzałam taki sam, tylko z kwiatem z boku, to już musiałam kupić :)
a jak dla mnie ta sukienka bardzo Cię wyszczupla w talii. ja bym preferowała inną górę, no ale jak na sylwestrowe wyjście, to jest jak najbardziej OK :)
a przez Tolkiena nie przebrnęłam. fantastyka to niestety nie moja bajka :)
Piękna sukienka i świetna książka :)
Kolczyki są szydełkowe, a nie frywolitkowe. Przynajmniej na takie wyglądają na zdjęciu.
Całość i tak ładnie zgrana
@Klamoty – Mi też trudno tak wprost określić, co jest z tym Tolkienem. Wiem tylko, że czytając go, czuje się, że ma się kontakt z czymś bardzo ważnym, że jest to część świata, którą trzeba znać. Może to właśnie jest Sztuka.
@M – O, dziękuję za informację, nie wiedziałam o tych urodzinach. Cieszę się, że mój blog pomógł Ci w kwestii spódnic i beretów. Trzymam teraz kciuki za sukienki i kapelusze :)
@blu – Właśnie planowałam odpruć ten kołnierz, ale lamvakowi tak się podobał, że nie miałam serca. Myślisz, że kiepsko wygląda? Najgorsze, że nie bardzo można sprawdzić, jak będzie bez kołnierza wyglądała.
@Sheila – Dziękuję.
@Helenka – Tak, pewnie masz rację. Ja się nie znam na tym, w sumie chyba nie wiem, czym się różni taka koronka szydełkowa od frywolitki.
Różni się przede wszystkim techniką wykonania. Szydełkowe szydełkiem, a frywolitkowe przy pomocy czółenek. Frywolitka jest (jakby to dobrze ująć) bardziej gładka, splot nie jest tak dobrze widoczny jak w przypadku wyrobów szydełkowych.
Zapomniałam napisać, że dla frywolitek charakterystyczne są wystające pętelki.
http://www.brili.pl/150-kolczyki-frywolitkowe
szydełko
http://www.brili.pl/146-kolczyki-szydekowe
@Helenka – O, dziękuję Ci bardzo za doedukowanie mnie. :)
Witaj,
zwykle nie komentuję w necie, nie mam bloga, nie jestem szafiarką i w zasadzie nie interesuję się tematem mody, choć od pewnego czasu zwracam uwagę na to co kupuję i zakładam; trafiłam tu do Ciebie przekopując Google w poszukiwaniu sukienek (stwierdziwszy uprzednio że ta jedna sukienka, którą mam to fajna sprawa i przyda się więcej) i jestem zachwycona – zainspirowałaś mnie!
Wielkie Dzięki.
To jeszcze parę słów, skoro już zdecydowałam się napisać. Też jestem umysłem ścisłym, figurę mam podobną do Ciebie, choć podejrzewam, że jestem wyższa. Spódnice generalnie noszę dość często, ale też poinspiruję się Twoimi pomysłami, zwłaszcza faktem istnienia pasków i wiązanych kozaków. Lubię klasykę, ale i czasem zdarzy mi się jakieś szaleństwo kolorów. Co do spodni, to zauważyłam, że na moich dość szerokich biodrach nieźle wyglądają wszelkie 3/4 i 7/8 nawet zwężane – może kiedyś spróbujesz ;)
Przeglądając stylizacje stwierdziłam, że trochę brakuje mi u Ciebie koloru zielonego :) soczystej zieleni, zgniłej zieleni, ciemnej zieleni.. ja uwielbiam ten kolor od dnia gdy na jakimś targu kupiłam wściekle zielone buty. A może też jakaś dark magenta?
Dalej, czytam wszystko, a Tolkiena kocham, Sapkowskiego i Rowling lubię, do Jeżycjady mam sentyment, postaram się zapoznać z resztą autorów.
No wystarczy.. pozdrawiam Ciebie i piszące tu dziewczyny, jestem zaskoczona, że tworzycie takie pozytywne środowisko, nie zetknęłam się z czymś takim.
@Aśka – Witam! Miło mi, że do mnie trafiłaś i że Ci się u mnie podoba. Dziękuję za rady o spodniach – próbowałam różnych, nie we wszystkich wyglądałam źle, ale zawsze gorzej niż w sukienkach, a w dodatku niewygodnie. Co do zieleni – masz absolutną rację! Uwielbiam zieleń, szczególnie taką soczystą, jak tutaj: http://elfka.pl/?p=341 albo szmaragdową, różne oliwkowe odcienie. I nosiłabym jej chętnie więcej, ale co zrobić – tak rzadko znajduję coś ładnego w tym kolorze. Alę będę się starać. Mam nadzieję, że będziesz teraz u mnie bywac i dzielić się swoimmi opiniami.
Fajna sukienusia, chciałbym mieć taką.
Jestem facecikiem i uwielbiam nosić w domku sukienki, bardzo mi sie podoba ta sukienka, chciałbym taką mieć w swojej szafie.
@Rafałek vel RAFAŁECZEK – Polecam http://www.studio2deko.com/ Na penwo coś dla siebie znajdziesz.
Przepiękna sukienka! kobieca skromna ale elegancka.Nic dodać nic ująć. Świetnie wygląda w zestawieniu z wysokimi wiązanymi butami (bardzo takie lubię). Tylko fryzura mi tutaj nie pasuje. Bardziej bym widziała rozpuszczone włosy albo tylko częściowo upięte. Trafiłam dzisiaj na Twojego bloga i zamierzam przejrzeć go do końca ponieważ bardzo zainteresował mnie Twój styl: spójny kobiecy( czy kiedykolwiek kobieto wkładasz spodnie?) oryginalny i konsekwentny. Pozdrawiam.