Alternatywny inkwizytor

Autor 2010-02-07

Sługa Boży Jacka Piekary to pierwsza z serii książek o Mordimerze Madderdinie. Łączy w sobie dwa ciekawe tematy często spotykane w fantastyce: inkwizycja i alternatywna historia. Mordimer jest licencjonowanym inkwizytorem w świecie, w którym Jezus zszedł z krzyża i objął władzę nad światem. Nie jest to powieść, która zmieniłaby moje życie, ale czytała się miło i zachęciła do zapoznania się z kolejnymi częściami, włożyłam je do kolejki.

Chciałabym dzisiaj pokazać moje wieloletnie okrycie zimowe. Prosty czarny płaszcz, w sam raz dla współczesnego inkwizytora. Kupiłam go kilka lat temu na wyprzedaży w Monnari i od tej pory ciągle jest w świetnym stanie i dobrze mi służy. Ma tylko jedną poważną wadę – nie jest zbyt ciepły, ale zimę w mieście zazwyczaj mogę w nim przetrwać. Najczęściej noszę go z czerwonymi lub czarnymi dodatkami, tak jak poniżej.

Elementy strojów:

Gdzie: właściwie to wszędzie

O autorze

I'm friend of elves.

Komentarze

15 komentarzy na “Alternatywny inkwizytor”


  1. Też mam taki płaszcz :) Kupiłam go dwa lata temu. Jakoś nie bardzo jestem do niego przekonana ale Ty wyglądasz świetnie.


  2. Z czerwonymi zdecydowanie ciekawiej wygląda :) Piękny płaszcz.


  3. Czerń i czerwień – ulubione połączenie :)
    A z cyklu Piekary czytałam wszystko. Pierwszy tom był bardzo fajny (ale zgadzam się, przełomu w moim życiu nie wywołał) to dalsze części często powielają pewne wątki, i są zwyczajnie słabsze.


  4. Cudowny płaszcz,widac ze z tych porządniejszych już po świetnym kroju:)


  5. z czerwonymi dodatkami lepiej. szkoda, że czerwone buty nei są ciut wyższe :)


  6. pasuje ci taki fasonik :) a co do książki to powiem tylko tyle ze wątek „ewangeliczny” zaczął się od Mistrza i Małgorzaty :)


  7. z czarnymi kozakami o.k,natomiast te czerwone botki fatalnie,jesteś jeszcze bardziej przysadzista …


  8. Świetny płaszcz! Kapitalnie modeluje sylwetkę i wygląda naprawdę elegancko – kolejna rzecz, której Ci szczerze zazdroszczę :)
    Wyglądasz rewelacyjnie.


  9. @Miszona – Najlepsze w nim jest to, że sie w ogóle nie gniecie.

    @Gunia – Tak, też wolę z czerwonym, ale nie zawsze pasuje.

    @Sheila – Zamierzam coś jeszcze przeczytać, żeby się przekonać.

    @Magda – Tak, ma dobry krój i tkanina jest świetna.


  10. @mamalgosia – Ja jednak się cieszę z tego, bo moge w nich chodzić bez bólu :)

    @mala100gosia – Dziękuje.

    @stel – Niestety, jestem przysadzista. I nie lubię wybierać ubrań tylko z myślą o tym. Ubieram to, na co mam ochotę, nawet jeśli mnie to nie wyszczupla.

    @szmaragda – Dziękuję Ci bardzo.


  11. Ja w sumie chciałam tylko dodać, że uwielbiam Twojego bloga też z tego powodu, że zawsze się uśmiechasz na zdjęciach :))))


  12. Jej, fantastyczny płaszcz :) Ja w tym roku też zaszalałam i zaopatrzyłam się w trzy płaszcze, dwa jesienno-wiosenne (jeden czarny, drugi czerwony – którego to pragnęłam od Twojego wpisu „Letni deszcz” :)) i jeden zimowy, czarny. Tylko że moje wszystkie są do kolan, a marzył mi się właśnie taki długi, elegancki, ale nie mogłam znaleźć odpowiedniego – widziałam idealny, ale miał okropną różową podszewkę…
    Noszę je tak samo jak Ty – czerwone albo czarne dodatki. I chyba bardziej podoba mi się wersja z czerwonymi, w ogóle uwielbiam to połączenie kolorystyczne, od razu oczy mi się świecą gdy je widzę. Cudne jest, prawda?
    Inna sprawa że moja szafa to tylko te dwa kolory, z malutkim dodatkiem białego ;)


  13. jeśli rzeczywiście ubierasz się tak jak masz ochotę- to gratulacje, bo z reguły robisz to świetnie :)
    i przez długość płacza wybaczam Ci nieco zbyt niskie but, ,bo właśnie w ogóle nie widać w nim, że jesteś przysadzista :)
    czarny bardzo dodaje Ci powagi, co absolutnie mi nie przeszkadza, bo jak już niegdyś wspominałam- masz baardzo dziewczęcą buzię i9 życzę Ci takiej do 40stki :)


  14. Jak idziesz w tym płaszczu i z czarnymi dodatkami, to nikt ci nie mówi „Niech bedzie pochwalony.”?:) Bardzo ładny płaszcz


  15. @Annuschka – Do Was się uśmiecham, drodzy Czytelnicy :)

    @M – Ja właśnie uważam, że płaszcz jest najlepszy, kiedy sięga trochę za kolana, ale racja – trudno takie dostać. A mnie ostatnio spotkała płaszczowa tragedia – upaprałam mój zloty płaszcz i pralnia chemiczna nie dała rady tego sprać. Koszmar, nie wiem, co robić.

    @Filolożka – Dziękuję. Ja sobie też, ale choć na zdjęciach tego nie widać, ja już zauważam zmarszczki…

    @Anduina – Mówią, mówią, ale zawsze myślałam, że to do lamvaka, bo on wygląda tak: http://elfka.pl/?p=733

Odpowiedz.