Legendy arturiańskie okiem kobiety

Autor 2010-12-19

Czarodziejka Morgiana, często nazywana Morgana Le Fay, to jedna z czołowych postaci z uniwersum arturiańskiego. O znaczeniu tych legend dla literatury fantastycznej pisałam już we wpisie Styl arturiański, przywołując esej Andrzeja Sapkowskiego. Tym razem chcę napisać o wspaniałej epickiej opowieści nie tyle inspirowanej tymi legendami, co będącej ich dokładnym i barwnym obrazem z punktu widzenia właśnie Morgiany.

Mgły Avalonu Marion Zimmer Bradley to najlepsza książką jaką przeczytałam w ciągu ostatnich kilku miesięcy. Wspaniała opowieść ciągnąca się przez 1500 stron, od której trudno się oderwać, ułatwiła mi 10-godzinny lot do Seattle. Postać Morgiany jest otoczona wyrazistymi postaciami Viviany – Pani Jeziora, Merlinów Brytani: Taliesina i Kevina, siostry Morgause, króla, brata i kochanka Artura, ukochanego Lancelota, królowej Gwenifer, syna Mordreda. Między nimi wszystkimi wybuchają silne emocje, wielkie miłości i nienawiści, tęsknoty i pragnienia, opisane tak, że czytelnik odczuwa je głęboko w sobie. Książka ta, wydana po raz pierwszy w roku mojego urodzenia, zaliczana jest do klasyki fantasy i nie dziwi mnie to. Dziwi mnie tylko to, dlaczego wpadła w moje spragnione pięknego fantasy ramiona dopiero teraz. Polecam z całego serca.

Elementy stroju:

Gdzie: do pracy

O autorze

I'm friend of elves.

Komentarze

16 komentarzy na “Legendy arturiańskie okiem kobiety”


  1. Po pierwsze – odważnie wyglądasz :). To dzięki temu futrzanemu kołnierzowi, naprawdę mi się podoba.
    A „Mgły Avalonu” są na mojej liście do przeczytania. Niestety, nie na pierwszej pozycji, ale na pewno kiedyś. Klasykę trzeba znać! :)


  2. Jupi! Czekałam, aż przedstawisz jedną z moich ulubionych książek ;) (bo, że to nastąpi to wiedziałam ;) )

    PS: i znów elegancki Paryż ;)


  3. Kochana Elfko, nareszcie piszesz o jednej z moich ulubionych książek, którą prezentowałam na blogu z pół roku temu http://szmaragda.blogspot.com/2010/06/szukac-avalonu-we-mgle.html
    Cieszę się, że się podobała.
    Bardzo mi się podoba ten zestaw – wytworny, elegancki, z klasą. Uwielbiam połączenie czerni z fioletem. A kołnierz jest boski.


  4. Kupiłam Mgły Avalonu jako jeden z prezentów gwiazdkowych i mam nadzieję, że obdarowana osoba się ucieszy, bo to podobna świetna książka


  5. zgadzam isę z Szmaragda ze takie połaczenie kolorystyczne ma coś w sobie :D Tak kamizelka jest niezła bo przypomina troche gorset, a już na pewno świetnie ci podkresla talie :)


  6. Świetnie to razem wygląda i bardzo do twarzy Ci w berecie!


  7. Twój wygląd wzbudza we mnie intensywne emocje, przede wszystkim wstręt i obrzydzenie podszyte przerażeniem…


  8. Elfko, wyglądasz jak prawdziwa dama – bardzo Ci pasuje takie oblicze. A książkę z chęcią kiedyś dorwę – teraz piętrzy się przede mną stosik co najmniej 15 pozycji, które bardzo chcę przeczytać:)


  9. Mgły Avalonu czytałam chyba 4 lata temu i byłam zachwycona. Ostatnio zabrałam się za nie jeszcze raz i niestety nie znalazłam już tego, co mnie tak wtedy ujęło. Skończyłam lekturę po kilkudziesięciu stronach.

    PS. Nie lubię captcha, chyba nie jestem człowiekiem, bo dopiero na 10tym rozróżniłam literki.


  10. Jeśli chodzi o strój, to jak zwykle ciekawe zestawienie.
    A książkę stanowczo wszytkim polecam, pisałam z niej prace licencjacką ładnych parę lat temu – „Neopaganism elements in „Mists of Avalon” by Marion Zimmer Bradley.”
    Czytałam też książki Bradley w polskim wydaniu językowym, ale niestety – klimat całkiem inny – to już nie do końca to.
    Pozdrawiam wszystkich miłośników Morgany:)


  11. czytałam Mgły Avalonu już wiele lat temu, cieszę się, że przypomniałaś mi o tej książce, może do niej wrócę? polecam też tom drugi, Panią Avalonu.


  12. @Karo – Dziekuję, fajny jest ten kołnierz. A książkę raz jeszcze polecam.

    @Annuschka – Ależ to dziwne, że dopiero teraz ją przeczytałam…

    @Szmaragda – Jakoś ją przoczyłam u Ciebie, a szkoda, bo wcześniej bym ją dorwała może.

    @pinkdog – Pewnie zależy od gustu obdarowanej osoby, ale jest spora szansa!


  13. @mala100gosia – Prawdę mówiąc, kamizelka jest nieco przyciasna, ale nierozciągliwa, więc rzeczywiście fajnie trzyma.

    @retrostyle – Dziękuję.

    @Czara Mara – Różne fobie ludzie mają, bardzo mi przykro.

    @emnilda – Dziękuję. Ja też mam spory stosik, ale kolejkuję, kolejkuję :)


  14. @Khetra – Wiem, że ta captcha nie jest najłatwiejsza, ale bez niej nie mogłam się przedrzeć przez spam.

    @Anduina – Wow! Masz gdzieś tą pracę online? Przeczytałabym chętnie.

    @gosia maik – Koniecznie muszę czytać to dalej.


  15. Oj niestety nie mam tego onilne. Powinnam to gdzies miec na płycie, jesli uda mi sie znalesc to postaram sie gdzieś wrzucić i dam znać. Pozdrawiam


  16. Elfko, z którego roku masz wydanie? Do niedawna książka była nie do kupienia (co mnie o tyle boli, że przy jej pomocy zwykle infekuję znajomych sympatią do swojej religii – to także najprostszy sposób wytłumaczenia kilku moich życiowych decyzji). Ja sama mam trzy wydania – angielskie w paperbacku, „cegłę” Atlantisowską z bodajże 1995 roku i to z 1997, wydane przez Zysk i s-kę.

Odpowiedz.