Skarby włókiennictwa
Autor elfka 2012-04-15 |
Zazwyczaj w sukience dominuje albo krój, albo wzór tkaniny. Szyje się więc wyrafinowane w kroju sukienki z gładkich, jednokolorowych materiałów, lub proste, ale za to z bogato zdobionej tkaniny. Oczywiście bywają takie, które są proste zarówno w kroju jaki i we wzorze, takie pozwalają dobierać wyjątkowe dodatki. Natomiast skomplikowany wzór i krój jednocześnie to zazwyczaj kiepski pomysł. Wzór ginie, pofragmentowany licznymi cięciami, które też nie są dobrze widoczne.
Gdy w moje ręce wpadł ten absolutnie niezwykły jedwabny żakard, wiedziałam, że, aby go wyeksponować, muszę wybrać najprostszy krój. Długość sukienki i rękawów również została natychmiast zdeterminowana przez tą wspaniałą tęczę – nie chciałam stracić ani jednego koloru. Krojenie i szycie przysporzyło mi mnóstwo radosnej pracy i prucia. Tkanina tak efektowna oczywiście musi się strzępić, rozciągać i ślizgać. Ale, tak jak przy moim poprzednim doświadczeniu z jedwabiem, warto było.
Więcej zdjęć tutaj.
Elementy stroju:
Gdzie: to zdjęcie zrobiono na potrzeby bloga, ale sukienka swoją premierę miała w Wielkanoc, pomimo śnieżnej pogody.
Nie podoba mi się.
ja powiem tylko, ze na żywo sukienka wygląda jeszcze ciekawiej, ponieważ materiał lekko połyskuje, jak to jedwab :D
Przepiękny ten materiał i oczywiście masz rację, że tylko prosty krój tu pasował:)
Ile różnych, kolorowych butów będzie pasowało do tej sukienki!
Nie widziałam jeszcze tylu kolorów na Elfce ;)
Materiał bardzo ciekawy, ale nie mogę się zdecydować, czy mi się ta sukienka podoba, czy nie.
sukienka jest wprost nieziemska. wspaniały materiał i piękne wykonanie. gratuluję :)
ps to chyba najbardziej „nowoczesna” rzecz w Twojej szafie?
Powpatrywałam się i doszłam do wniosku, że bardziej by mi się podobało, gdyby z sukienki zrobić tunikę przez odcięcie dwóch dolnych kolorów, ale wiem, że takich rzeczy nie nosisz (więc skróciłabym o dolny kolor, bo ta długość jest za długa;))
Ale muszę powiedzieć, że w niebieskim Ci bardzo do twarzy – dobrze, że zrobiłaś rękawy i dekolt z niebieskiego :)
Zazwyczaj nie jestem przekonana do Twoich ciuchów, ale tym razem jest świetnie. Super Ci wyszła ta sukienka, gratuluję. Moim skromnym zdaniem jeszcze lepiej wyglądałaby o kilka cm krótsza. Zdecydowanie nie podoba mi się natomiast dobór butów. Do tak kolorowej sukienki wybrałabym proste czarne lub cieliste a jeśli kolorowe to tylko trafiające idealnie, w któryś z kolorów sukienki – co za dużo, to niezdrowo.
Jestem pod ogromnym wrażeniem cierpliwości i dokładności, którymi wykazałaś się przy szyciu tego, ale cóż się dziwić- to właśnie cechy, które kształtują studia na wmi;)
Cudowne kolory, świetne dopasowanie, nieco teatralny efekt, ale w najlepszym tego słowa znaczeniu. Zastanawiam się nad biżuterią, może warto dołożyć jednokolorową prostą bransoletę i kolczyki? Próbowałaś zrobić do tego zielono-niebieski makijaż z żółtymi wewnętrznymi kącikami oka?
@ auriszne- trafny komentarz)
Mnie też się wydaje, że nieco krótsza prezentowałaby się lepiej. Ale rozumiem, że ciężko poświęcić któryś z kolorów. :)
@AC – Kwestia gustu :)
@mala100gosia – Połyskuje rzeczywiście, ale nie za bardzo.
@nami – Prawda?
@Auszrine – Racja, musze koniecznie kupić żółte i pomarańczowe pantofle.
@julka_zlotov – A wiesz, że kiedyś nienawidziłam niebieskiego i nigdy go nie nosiłam. Teraz noszę właściwie wszystkie kolory. Tunik rzeczywiście nie noszę, ale zgadzam się, że lepsza by była trochę krótsza ta sukienka, ale żal mi było stracić któregoś koloru :)
@jak gdyby nigdy nic – Tak sądzisz? Hmm, możliwe :) Nie jest ona rzeczywiście zbyt retro.
@Kate – Zgadzam się, że powinna być trochę krótsza, ale nie chciałam odcinać tej pięknej żółci :) Buty chyba rzeczywiście czarne będę nosić do niej.
@india – Właśnie nie umiałam dobrać żadnej biżuterii z tego co mam, ale może rzeczywiście warto coś dokupić. Zielono-niebieski makijaż powiadasz? Nie wiem, czy umiem takie cudo zrobić, ale na pewno wyglądałoby bosko.
@Miarka – Dokładnie!
Pięknie wykończona, tęczowa Elfko :-) Ja tez proponuje inne buty, a myślałaś nad beżowymi? Bo chyba jeszcze takich nie masz, a mogłyby pasować.
Elfko, od kilku dni przeglądam Twój blog i to jest dla mnie niesamowita inspiracja. Raczej nie zmienię stylu ubierania, bo żyję w nieco innych realiach, ale bardzo mi się podoba Twój pomysł na siebie, konsekwencja, z jaką go realizujesz, odporność na krytykę (wiadomo, że jest czasem przykro, ale trzeba robić swoje i tak) – siła Twojej osobowości po prostu. Fajne masz podejście do świata :) O. Więc czytam, czytam, oglądam i czytam. Z wielką przyjemnością. Oglądam też Twoje różne dodatki, buty, torebki, kolczyki, bo w tym akurat mam swobodę i może coś podpatrzę :) I odkryłam też różne ciekawe strony dzięki Tobie, bo pojęcia nie miałam dotąd o istnieniu tego całego wirtualnego świata szafiarskiego. Pozdrawiam serdecznie :)
over the rainbow!
genialny materiał! , ale ja się pytam gdzie coroczny pierwszokwietniowy żart? :)
Bardzo fajna. Przełamanie biurowego kroju szałem kolorów:)
REWELACYJNA sukienka.Chylę czoła przed Twoimi umiejętnościami krawieckimi.Buty inne-popieram przedmówczynie,czarne / cieliste z lekko wydłużonymi noskami.A makijaż broń boże pod kolor,biżuteria jak najbardziej minimalistyczna,niech ta sukienka emanuje swoim pięknem.Pozdrawiam!
@Palka – Może, może.
@Asia – Dziękuję, że napisałaś! To bardzo miłe słowa, bardzo Ci dziękuję za nie.
@Annuschka – Niestety, nie było w tym roku.
@Luiza – Dziękuję.
@kawo – Czyli tęczowe oczy nie bardzo?