Szokujący róż
Autor elfka 2009-06-11 |
Sukienka z tego wpisu pochodzi ze sklepu Studio2Deko.
Doprawdy nie sądziłam, że do tego dojdzie. Niepewnie i z rezerwą dałam szansę fioletowi, z przyjemnością zaadoptowałam błękity. Ale to już koniec, mówiłam sobie, nic więcej nie zostało. Rozszerzyłam swoją akceptację kolorów znacznie, a poza granicą pozostała już tylko jedna barwa, tak odległa od mojego wyobrażenia siebie, jak tylko można. A jednak! Róż oficjalnie wchodzi do elfiej garderoby i usprawiedliwieni są wszyscy, którzy kpić będą z mojego zapierania się przed nim i usilnych zapewnień, że nigdy, przenigdy.
Mój pierwszy róż to nie jest oczywiście odcień „shocking pink”, a jego szokujący aspekt odnosi się do tego, że ja go noszę. Mój róż jest spokojny, chyba można go nazwać pudrowym. I jakoś wcale mnie już nie odpycha. Najwidoczniej róż musiał mi się objawić w formie odpowiedniej dla mego gustu. A ta sukienka zauroczyła mnie swoim krojem, wzorem tkaniny, przeźroczystymi rękawami. Nie czuję się w niej głupio ani kiczowato, za to bardzo kobieco.
Elementy stroju:
Gdzie: do pracy
ładnie. Kolor pasuje do karnacji. Krój pasuje do figury. Rękawy godne pozazdroszczenia. Ale do tego koniecznie jasne pantofelki. Spróbuj Tamaris- niezbyt drogie, a mięciutka skórka i obcasy przygotowane raczej dla pań po 40tce, z problemami halluksów i ciężaru ciała mogą Ci podpasować.
merri-jakie to są obcasy przygotowane dla 40-toletnich pań???czyli takich jak ja :)) chciałabym to wiedzieć :))
sukienka jest przecudna!! zazdroszczę bardzo,mało tego,że ma mój ulubiony kolor,to jeszcze te cudowne kwiaty,aż piszczę z zachwytu!
wyglądasz bomba !
Slicznie wygladasz, jak z powiesci Jane Austen :) Tym razem ani sladu babciowatosci :) jest swiezo, dziewczeto i romantycznie …moze zbyt romantycznie aby tak sie wybrac do pracy, ale w sumie czemu nie?
a ja tylko żałuję, że sukienka nie ma większego dekoltu :) i może spróbowałabym z wyższymi butami. a poza tym – wszystko idealnie. pudrowy róż bardzo Ci pasuje – dobrze, że go odkryłaś. poszukaj może jeszcze bluzek w tym kolorze? pozdrawiam
piękny ten róż.
Ten róż wygląda cudownie przy Twojej karnacji, zwłaszcza w towarzystwie perełek. Blu ma rację, dekolt mógłby być większy. W każdym razie – super!
Wyglądasz przecudnie w tej sukience i w tym kolorze! Tak kobieco i subtelnie. Dla mnie bomba!
Mi się bardzo podoba :) Baaardzo twarzowy kolor, świetne proporcje. I tylko jedna uwaga: nie dla czarnych butów – sugeruję jasne.
ten kolor jest idealny dla ciebie, swietnie pasuje to koloru twojej cery!
co pwiesz na takie upiecie wlosow, podobne do twojego, ale w nieladzie:
http://grafika.redakcja.pl/Kobieta.obiekt2.aspx/380/0/Kobieta/754ee5c4-cca2-4d85-bb00-ddde970e4422_20090324024949_Biel-jolie-4-3.jpg
co do fryzjera i wlosow absolutnie naturalnych to myslalam tak samo bedac w twoim wieku ;) podoba cie sie ponizsze ciecie? wyglada zupelnie naturalnie, ale na pewno wlosy lepiej sie ukladaja:
http://images.starlounge.com/slideshows-2/Holmes-long.jpg
a na poczatek wyprobuj przedzialek z boku, nie na srodku :)
pozdrawiam!
teraz masz już całą gamę kolorów w szafie:) Wyglądasz pięknie, a w rzeczywistości jeszcze lepiej! :) :*
@merri – Mam kozaki Tamaris. Rozwaliły się po roku, co mnie zniechęciło do tej firmy.
@gosia – Dziękuję! Jest urocza, prawda? A te kwiaty idealne.
@Ania – Jak mam ochotę na romantyczny strój, to idę w nim do pracy. W sumie chodzę w życiu głównie do pracy, więc nie chce mi się czekać na inną okazję. Ale to rzeczywiście nietypowy strój biurowy.
@blu – Ja też, lepszy byłby taki głębszy, choć też okrągły. Ale chyba nie będę ryzykować z wycinaniem.
@riennahera – Dziękuję!
śliczny róż i wyglądasz ładnie. lepiej ci w ciemniejszych, bardziej wyrazistych kolorach, ale w tym różu też jest ładnie :)
@life methodology – Dziękuję. Perły doskonale mi pasowały do niej właśnie.
@Gunia – Dziękuję.
@Sabina – Masz zupełną rację. Powinny być białe, albo najlepiej takie kremowe, perłowe. Nie mam takich niestety, ale myślę o zakupie.
@luksusowa – Fryzury z pierwszego zdjęcia bardzo mi się podobają i bardzo chciałabym się tak czesać, gdybym tylko umiała. Fryzura z drugiego wygląda jakoś nieświeżo. A przedziałek: jeśli spojrzysz na moje zdjęcia powiedzmy sprzed dwóch miesięcy i większość właściwie od początku bloga, zawsze miałam przedziałek z boku. Dla odmiany właśnie chciałam mieć na środku, ale już wróciłam do tego z boku, bo ten na środku jest trudny do utrzymania.
@Palka – Myślę, że lepiej, bo na tych zdjęciach mam jednak strasznie głupie miny.
Sukienka ładna i jak najbardziej pasuje do figury… ale wolę Cię w ciemniejszych kolorach, takich bardziej zdecydowanych. Jakoś lepiej pasują do całej Twojej osobowości…
Oj takie same miałam przeżycia ze swoim pierwszym ciuchem w kolorze różu. Ale pokochalam róż i mogłabym go nosić codziennie ;)
Wyglądasz jak z innej epoki :D Tak romantycznie, a zarazem dostojnie :D I uważam, ze pięknie ta suknia na Tobie leży ;)
A perełki mam takie same :D Tylko moje niestety urwały się przy zapięciu i są niezdatne do noszenia :(
Nigdy nie mów nigdy;)
Bardzo ładna sukienka…ale widziałabym ją z delikatniejszymi butami:)
Co do kozaków- musiałaś mieć pecha, w Szczecinie mamy kompleks niemieckich produktów i Tamaris mają od zawsze wysoką pozycję ze względu właśnie na jakość. Ja mam trzy pary jasnych sandałów na obcasie- stabilnym, dobrze wyważonym. Są świetne do biegania w nich cały dzień- praca, uczelnia, zakupy, piwo wieczorem- a dodają aż 7 cm! Delikatna skórka cielęca nie obciera stóp- pomimo, że noszę je na gołą stopę. I but jest szeroki- co dla mnie jest bardzo ważne, bo mam girę podolskiego złodzieja. Z Ryłko mam tylko 2 udane pary, na 8, więc zdecydowanie wolę Tamaris- większe prawdopodobieństwo, że następne też będą pasować.
@Katy – Hmm, możliwe. Ostatnio lubię najbardziej czerwony :)
@Madzia – Dziękuję. Zapięcie można kupić w pasmaterii i przewlec perełki na nową żyłkę. Ja już robiłam to z tymi kilkakrotnie.
@Tara – Słusznie, słusznie, jak już pisałam wyżej, bardzo chciałabym jasne buty do niej.
@merri – Powiadasz? To może dam im jeszcze jedną szansę.