Jedna peleryna to dla mnie za mało
Autor elfka 2011-04-03 |
Niedawno pisałam, że pozazdrościłam lamvakowi jego peleryny i zakupiłam własną. Rozsmakowałam się w tym typie okrycia na tyle, że jedna mi nie wystarczyła. Zaszalałam i zakupiłam trzy kolejne. Zaczynam się już dziwnie czuć w zwykłych płaszczach. Myślę, że narazie zostanę przy tych czterech, ale na przyszłą zimę planuję uszyć sobie u krawcowej ciepłą wełnianą pelerynę, podbitą czymś ciepłym, ze szczelnym zapięciem i klapkami przy otworach na ręce.
Zamierzam zaprezentować moje trzy nowe peleryny pod rząd, poczynając od dzisiaj. Ta, którą mam na sobie na poniższych zdjęciach, jest najcieplejsza z nich. Wyróżnia się przede wszystkim intensywnym kolorem – wyglądam w niej jak czerwony kapturek, mimo że kaptura nie ma. Jest wełniana z nietypowym splotem. Od wewnątrz bardzo mechata, z wierzchu bardziej szorstka. Z bliska widać, że jest spleciona z czerwonych i ciemno-różowych nici, ale z daleka widać tylko czerwień.
Elementy stroju:
Gdzie: często jej używam, do pracy i gdzie indziej
zakup się udał :-)
peleryna jest naprawdę niezmiernie bardziej wygodna niż kurtka – rękawy to przeżytek 20 wieku ;)
moja peleryna to najwygodniejsze okrycie zimowe do tej pory w moim życiu.
pierwsze wiosenne słoneczko :)
wyszło rewelacyjnie!
daje trochę wrażenie sukienki :) świetny wybór koloru
sorry, ale strasznie to wygląda
ślicznie wyglądasz, i extra pasują Ci te trzewiczki do niej. Bardzo też podoba mi się kolor ust, czy to naturalne czy jakaś szmineczka? :)
Wow! teraz to już napewno przyciągasz wszystkie spojrzenia :)
Piękna!
Nowe, genialne spojrzenie na płaszczyźnie wierzchniej :D
@Inaa – Tak, dziękuję Ci za cynk :)
@lamvak – Czerwień w słońcu i Twoim obiektywie wygląda cudnie.
@mala100gosia – Rzeczywiście, na tym drugim zdjęciu.
@madie – Bo z krwią się kojarzy?
@Keisi – Dzięki. To taki błyszczyk: http://www.smashbox.com/O-GLOSS-INTUITIVE-LIP-GLOSS Podobno ma podkreślać naturalny kolor ust, fajny jest.
@Annuschka – Mam nadzieję :)
@Majo – Dziękuję.
@lamvak – Dżibriszibri ;)
Ładnie :) Czerwień fantastycznie podkreśla Twój koloryt. A ja i tak najbardziej lubię patrzeć na Twoje włosy. :)
no właśnie tak myślałam, że to jednak jakaś szminka czy błyszczyk, szczególnie na tych bliższych fotkach to odkryłam :) ale rzeczywiście nadaje ładny kolor i pasuje Ci bardzo. ja rzadko używałam błyszczyków, a tym bardziej szminek. Ale ostatnio kupiłam szminkę taką jasny róż i do tego z drobinkami (co wcześniej nigdy by mi nie przyszło do głowy) i bardzo mi się podoba i pasuje mi.
Miałam też oranżową, ale wyglądałam jakbym miała 67 lat :D:D
Ciekawe jakie są te następne peleryny…. ;)
Prześlicznie. Bardzo ładny kolor peleryny i w dodatku świetnie Ci pasuje. Lubię czasem tu zajrzeć :)
nie, nie z krwią. wyglądasz bardzo potężnie, bez kształtu, brak zaokrągleń. taki wielki worek na Tobie.
@Szmaragda – Dziękuję. Rzeczywiście sama muszę przyznać, że włosy ładnie mi tu wyszły na tych zdjęciach.
@Keisi – Ja znowu używam raczej tylko szminek, zwykle matowych, bez tych brokatowych drobinek, tak więc błyszczyk to u mnie wyjątek. Też próbowałam pomarańczowych czerwieni i zupełna porażka.
@Nimrodel – Dziękuję i zapraszam Cię serdecznie regularnie :)
@madie – A, to już rozumiem.