Linia idealna
Autor elfka 2011-07-21 |
Kiedy pokazywałam mój pierwszy gorset, czarny underbust, we wpisie Ściśnięta w talii, cieszyłam się, że znalazłam gorset na co dzień. Gorset, który kupiłam w Londynie jest jego przeciwieństwem w tej kwestii. Intensywnie czerwony, o wyraźnym połysku, jest wręcz stworzony do noszenia na gołe ciało i odsłaniania ramion. Dotychczas założyłam go na przyjęcie i do teatru, łącząc z czernią i granatem. Świetnie do niego pasuje pierzasty fascynator, który zakupiłam już dość dawno, ale nie umiałam dotąd połączyć.
Najbardziej cieszy mnie w tym gorsecie właśnie możliwość noszenia czegoś bez ramiączek, odsłonienia całych ramion. Zwykle tego nie robię, ponieważ staniki bez ramiączek słabo działają dla mojego biustu i czuję się niekomfortowo z wrażeniem, że zaraz coś mi opadnie. Stalowe fiszbiny w gorsecie wykluczają potrzebę stanika w ogóle, ładnie modelując całą sylwetkę i podtrzymując biust.
Elementy stroju:
- Czerwony gorset overbust
- Czarna wąska spódnica z koronką
- Czarne pantofle na wysokich obcasach
- Czerwony pierzasty fascynator
- Czarna szydełkowa torebeczka
Gdzie: na przyjęcie
ulala ale ładnie :) fascynator jest na prawdę ciekawym dotakiem, a tu pasuje wręcz idealnie :D
gorset też fajny – trzeba przyznać, że prezentują isę one najlepiej na większych biustach. W w swoich prawie biustu nie mam ;)
No i na koniec prawie przeoczylam, ale zauważyłam torebkę :) Oj bardzo to wszystko mi isę podoba jest takie francuskie :D
seksownie, pięknie, po prostu idealnie :)
:D
Jestem zachwycona. Gorset piękny, sama się już dłuuugo przybieram do kupna takowego, ale zawsze jakoś nie po drodze… Zawsze się boję, że jest to okropnie niewygodne.
Świetnie dobrane dodatki, no po prostu siedzę przed laptopem i się gapię w zachwycie na te dwa zdjęcia :D
fascynujący ten fascynator ;D
a z łaciny: rubrum linea! http://translate.google.com/#la|pl|rubrum%20linea ;)
pięknie i profesjonalnie!
+1 :)
Przepiękne zestawienie! A gorset jest jest po prostu cudny! Mi też się marzy gorset, tylko nie ma kiedy go nosić (mam na myśli widoczny gorset).
Zestaw jest elegancki, z długą spódnicą byłby zbyt gotycki, chyba, że na bal – w operze ;-)
Uwielbiam gorsety! Ten jest świetny, kobiecy i seksowny. A jeśli chodzi o fascynator to zawsze mnie śmieszy ta nazwa, kto to w ogóle wymyślił. :)
Myślę że ten strój jest zbyt przerysowany. Kolory, faktura gorsetu, fascynator i gołe ramiona robią z tego niestety przebranie a nie ubranie. Co innego cytować a co innego przebierać się za tancerkę z Moulin Rouge.
@ingeborg: Hihihihi. Myślałam, że do tego stroju, ubranego wszak na przyjęcie, nie da się przyczepić. Widzę, że Cię nie doceniłam, hihi ;D (nie ma tu krzty złośliwości)
@mala100gosia – Mnie właśnie straszono, że nie będę mogła dobrać overbusta na duży biust – a jednak się udało. Torebeczka od Ciebie pasuje idealnie.
@Inez – Dziękuję.
@M. – Bardzo wygodnie to w tym nie jest, ale da się wytrzymać. Dziękuję.
@lamvak – Cienka czerwona linia.
@Sylwia – Z długą spódnicą nie mam planów narazie, ale jeszcze chcę go założyć z rozkloszowaną.
@Keisi – Sama nie wiem. Ja bym to nazwała toczkiem pewnie, ale sama autorka tak to nazywa.
@ingeborg – Zgadzam się z Toba, że cytowanie to co innego niż przebranie się. Lecz w moim przypadku, jeśli to tylko możliwe – dosłowne przebranie sprawia mi więcej przyjemności.
@Revontuli – Zawsze można coś znaleźć.
Kurczę, sama nie wiem – z jednej strony gorset świetnie leży i pięknie ‚robi’ biust, spódnica też fajnie wygląda, ale cały strój jakoś mi do Ciebie nie pasuje… Zresztą na obu zdjęciach wyglądasz, jakbyś była trochę speszona;) mam nadzieję, że się nie pogniewasz:)
Wyglądasz olśniewająco w takim zestawieniu! Cudownie i kobieco. Gratuluję! :)
Bardzo mi się podoba ten zestaw, tylko brakuje mi biżuterii. Dodałabym coś delikatnego, bo ten zestaw ma już dużo elementów przyciągających uwagę, np. takie malutkie kolczyki: http://allegro.pl/klasyczne-owale-onyks-srebro-ip-silver-i1728946185.html albo http://allegro.pl/kolczyki-naturalny-onyks-srebro-wiszace-hit-i1716809450.html
A co do zarzutów, że to już jest przebranie: przyjęcie to chyba idealna okazja, żeby się tak ubrać, prawda?
Ej no sorry, ja jestem wybredna w doborze własnych ubrań i w ocenie cudzych też. Jak masz dobre stylizacje to chwalę. Poza tym jeśli krytykuję to jest to konstruktywna krytyka, raczej nie mówię że coś wygląda źle bo mi się nie podoba, tylko mówię czemu: bo skraca nogę, pogrubia albo kolor nie pasuje do karnacji, więc nie róbcie ze mnie takiej strasznie czepialskiej. Poza tym widzę tu same zachwycone głosy, myślę że mój punkt widzenia wprowadza zdrową równowagę. Ja sama też się lubię przebierać, najlepiej mi w legginsach, luźnych zamszowych kozakach i tunikach, bo kojarzą mi się z Tolkienem, tyle że jednak mniej się rzucają w oczy niż Twoje przebranie.
Muszę przyznać, że wyglądasz przepięknie i bardzo kobieco w tym gorsecie. :)
ingeborg sądze, ze twoja opinia nie jest zła, tak samo jak to jak isę ubierasz. To cos indwidualnego, ktoś moze lubieć ekstrawagancje, przebieranki bo to właśnie mu w duszy gra lub po prostu lubi isę wyrżniać. Jak sama zauwazyłas ty tego nie lubisz :) I mamy równowagę.
Super wyglądasz :)
Zazdroszczę overbusta, ja na swoje 34G jakoś od lat nie mogę dopasować overbusta, mierzyłam kilka i po prostu nie pasowały.
Mozesz zdradzić (może być na maila – chyba Ci się powinien wyświetlać jako właścicielce bloga, bo muszę go podawać w czasie wpisywania komentarzy), ile kosztował i gdzie go kupiłaś?
Z góry dzięki :)))
wyszłabyś tak ubrana na ulicę…?
@mila – Pewnie, że się nie pogniewam. Cóż, miny robię sobie różne do tych zdjęć – nie miała to być mina speszona, ale pewnie kiepsko mi wyszło :)
@Nurrgula – Dziękuję.
@julka_zlotov – Nawet mam takie małe czarne odpowiednie kolczyki: http://elfka.pl/?page_id=827 (one są malutkie). Zapomniałam jakoś
@ingeborg – Owszem wprowadza równowagę więc dziękuję za Twoje opinie.
@Catya V. – Dziękuję.
@mala100gosia – No właśnie.
@Yaga – No popatrz, ja ten sam rozmiar noszę, a tak się fajnie udało. Maila wysłałam.
@Nati – Wyszłam. Wprawdzie tylko w drodze na przyjęcie, ale jednak.
Za gruba jestes!