Dzisiaj, podążając w kierunku wskazanym przez czytelniczki, chcę Wam pokazać nową wersję mojej ulubionej sukienki. Kiedy zaprezentowałam ją we wpisie Sukienka idealna, najczęstszą opinią, z jaką się spotykałam, to, że jest babciowata. Abstrahując od znaczenia tego epitetu, dało mi to do myślenia i postanowiłam ją podrasować.
Tym razem nie stosowałam licznych i konkretnych sugestii, jak we wpisie Na życzenie czytelniczek, ale pewne ogólne wytyczne: lżejsze buty, odmłodzenie wyglądu, weselsza fryzura. Głównym motywem są pomarańczowe dodatki, które świetnie pasują do wzoru na tkaninie sukienki, a do tego są żywe i wesołe. Co myślicie o tej wersji?


Elementy stroju:
Gdzie: do pracy
Kategorie:Zestaw |
40 komentarzy »
Tagi: apaszka, czarny, granatowy, kokarda, kolczyki, kwiaty, pasek, pomarańczowy, rękawiczki, sandały, sukienka
Zanim założyłam bloga, bardzo rzadko dostawałam porady dotyczące mojego sposobu ubierania się. Czasem kilka słów powiedziała siostra, czasem koleżanka, nieraz odezwał się lamvak. Było więc dla mnie nowym doświadczeniem, gdy czytelniczki dzieliły się ze mną opiniami, dawały mi rady, wytykały błędy. Nowym i cennym. Dość często nie zgadzam się z negatywnymi opiniami, a to dlatego, że mój styl jest przemyślany i to, co pokazuję na blogu, pokazuję, ponieważ uważam, że jest naprawdę dobre. Jednak, ku mojej uciesze, część rad jest bardzo użyteczna, gdyż nawet to, co w moim przekonaniu dobre, można ulepszyć. Często Wasze propozycje, jak zmienić zestaw, pokrywają się z moimi pomysłami na inne wykorzystanie danej części garderoby. Dziękuję wszystkim, którzy poświęcają swój czas, aby podzielić się ze mną swoim zdaniem. Każdy komentarz jest dla mnie ważny.
Szczególnie dużo sugestii pojawiło się przy wpisie Moja Mekka zakupów. Prosiłyście o buty na wyższym obcasie, o buty czerwone, o wyciągniecie bluzki ze spódnicy, o pasek, o krótszą spódnicę, o spódnicę ołówkową… Proszę bardzo! Moja granatowa bluzka w białe groszki w otoczeniu zasugerowanym przez czytelniczki z bonusami w postaci kapelusza i rękawiczek. Chyba przypadkowo wpasowałam się w trend marynarski!


Elementy stroju:
Gdzie: na spacer
Kategorie:Zestaw |
39 komentarzy »
Tagi: biały, bluzka, czerwony, granatowy, kapelusz, kolczyki, pantofle, pasek, rękawiczki, spódnica
Sukienka i rękawiczki z tego wpisu pochodzą ze sklepu Studio2Deko
Przeglądając ostatnie wpisy, zauważyłam wczoraj, że w sześciu ostatnich notkach jestem ubrana w sukienkę w kwiaty. Nie jest to zjawisko zaplanowane, nawet nie zdawałam sobie z tego sprawy. Czyżby jakieś kwietne uzależnienie? W dodatku zaczęłam regularnie kupować świeże cięte kwiaty do domu, czego wcześniej nie robiłam z całą pewnością. Ilość sztucznych kwiatów to przypinania, kolczyków-kwiatów i innych kwiecistych dodatków również osiąga niepokojący poziom w mojej garderobie.
Dla higieny umysłu więc i coby udowodnić sobie, że umiem wciąż ubierać się w inny wzór, prezentuję dziś C-C-C-Combo Breaker – sukienkę w prążki. Jest wspaniale szkolna – granatowa tkanina w białe prążki, białe lamowanie przy rękawach i dekolcie, granatowa wstążka przy szyi. Jak do wielu moich sukienek, i do niej przydałyby się białe buty – ale moje usilne poszukiwania białych pantofli na średnim obcasie nie dają rezultatu. Może jakieś rady?


Elementy stroju:
Gdzie: do pracy
Kategorie:Zestaw |
27 komentarzy »
Tagi: biały, czarny, granatowy, kolczyki, pantofle, pasek, rękawiczki, sukienka
Sukienka z tego wpisu pochodzi ze sklepu Studio2Deko
Kultura japońska to skarbnica inspiracji nie tylko w dziedzinie sztuki wysokiej, ale także, a może nawet przede wszystkim, sztuki użytkowej. Moda czerpie garściami z tradycyjnego japońskiego wzornictwa i trzeba przyznać, że dobrze na tym wychodzi.
Wzór na mojej sukience przypomina wzory malowane tuszem na jedwabiu – prostota i monochromatyczność. Niestety sukienka nie jest jedwabna. Właściwie to chyba nigdy nie miałam jedwabnego ubrania. Chętnie sprawdziłabym, czy ta tkanina warta jest swojej opinii.


Elementy stroju:
Gdzie: do pracy
Kategorie:Zestaw |
28 komentarzy »
Tagi: biały, czarny, kolczyki, pasek, sandały, sukienka, torebka
Sukienka z tego wpisu pochodzi ze sklepu Studio2Deko
A przynajmniej jej sukienka. Drobny kwiatowy niebieski wzór na niej kojarzy mi się z kuchennym fartuszkiem mojej babci. Sukienka jest staromodna i skromna, dokładnie taka, jaką perfekcyjna pani domu mogłaby założyć na letni popołudniowy spacer. Biały kapelusz dopełnia obrazu, choć może parasolka słoneczna byłaby jeszcze lepsza.
Mnie samą trudno nazwać perfekcyjną panią domu. Utrzymywanie porządku jest dla mnie przekleństwem i często mój dom nie spełnia norm, które zaaprobowałaby moja babcia. Nie jestem też szczególnie zainteresowana dekorowaniem mieszkania, choć lubię świeże kwiaty i zależy mi na utrzymaniu akceptowalnej kolorystyki wnętrza. Co do gotowania – bardzo je lubię, ale nie gotuję często. W tygodniu jadam śniadania w pracy a obiady na mieście, kolacje tylko przyrządzam sobie w domu. W weekendy częściej na naszym stole pojawia się coś bardziej skomplikowanego. Moją specjalnością są warzywa, lamvak zwykle zajmuje się zwierzyną. Próbuję też piec ciasta, ale konieczność podążania za przepisem pod groźbą zakalca lekko mnie odstrasza. Z sałatkami jest znacznie łatwiej.


Elementy stroju:
Gdzie: na spacer
Kategorie:Zestaw |
14 komentarzy »
Tagi: biały, bransoletka, czarny, kapelusz, naszyjnik, niebieski, pasek, sukienka, wisiorek
Sukienka z tego wpisu pochodzi ze sklepu Studio2Deko.
Zauważam, że wiele osób narzeka na pogodę. „Gdzie to lato?” pytają, „Jakiż zimny czerwiec!” marudzą. I nie dziwi mnie to. Co mnie dziwi, to że ja nie mam takich odczuć. Co roku późną wiosną denerwował mnie każdy deszcz, czekałam na wysokie temperatury i narzekałam jak inni. W tym roku nie czuję tak wielkiej potrzeby gorącego lata. Zapytałam więc siebie, dlaczego i znalazłam kilka powodów. Nareszcie mam mnóstwo sukienek z długim rękawem, a nie jak zwykle wszystkie na ramiączkach. Mam nowe czerwone pantofle, które wymagają noszenia pończoch – więc co za pożytek z gołych nóg. Letnie sandałki, które zakupiłam i miały być wygodne, obcierają niemiłosiernie. Również niedawna spora dostawa rękawiczek może mieć z tym coś wspólnego. Z przyczyn niezwiązanych z garderobą mogę wymienić dwie: letnie warzywa są już na targu, tak czy inaczej, i w te słoneczne dni w biurze jest jednak za gorąco.
Te wszystkie rzeczy powodują, że nie tęsknię do lata tak mocno, jak dawniej, ale bynajmniej nie powodują, że go nie lubię. Cieszę się, kiedy pojawiają się takie letnie dni. Cieszę się słońcem, choć oczywiście się na nie nie wystawiam. Cieszę się ciepłem, byle nie upalnym. I cieszę się nową letnią sukienką.


Elementy stroju:
Gdzie: na niedzielne zakupy na krakowskich targowiskach
Kategorie:Zestaw |
26 komentarzy »
Tagi: biały, broszka, czarny, kwiat, pasek, sandały, sukienka, torebka
Sukienka i halka z tego wpisu pochodzą ze sklepu Studio2Deko.
Historię mody zazwyczaj dzieli się na dekady. Większość dekad ma do zaoferowania ciekawe inspiracje. To niezwykłe jak bardzo potrafią różnić się nawet sąsiadujące dziesięciolecia. Wystarczy spojrzeć na lata 70-te i 80-te. Mnie osobiście interesuje moda raczej sprzed roku 1980, być może dlatego lata 80-te i 90-te widziałam już na własne oczy i ciągle mam traumę. Nie mogę pogodzić się z powrotem szerokich ramion…
Lata 50-te odpowiadają mi szczególnie. Mocno podkreślona talia, bardzo szerokie doły, kwieciste wzory. Suknie w tamtych czasach były piękne, kobiece i eleganckie, miały też zazwyczaj moją ulubioną długość. Poszukiwałam takiej sukni od jakiegoś czasu, rozmyślałam też nad odpowiednią halką. I znalazłam to wszystko w Studio2Deko.


Elementy stroju
Gdzie: do teatru
Kategorie:Zestaw |
40 komentarzy »
Tagi: czerwony, kremowy, kwiat, pantofle, pasek, różowy, sukienka, zielony
Sukienka z tego wpisu pochodzi ze sklepu Studio2Deko.
Doprawdy nie sądziłam, że do tego dojdzie. Niepewnie i z rezerwą dałam szansę fioletowi, z przyjemnością zaadoptowałam błękity. Ale to już koniec, mówiłam sobie, nic więcej nie zostało. Rozszerzyłam swoją akceptację kolorów znacznie, a poza granicą pozostała już tylko jedna barwa, tak odległa od mojego wyobrażenia siebie, jak tylko można. A jednak! Róż oficjalnie wchodzi do elfiej garderoby i usprawiedliwieni są wszyscy, którzy kpić będą z mojego zapierania się przed nim i usilnych zapewnień, że nigdy, przenigdy.
Mój pierwszy róż to nie jest oczywiście odcień „shocking pink”, a jego szokujący aspekt odnosi się do tego, że ja go noszę. Mój róż jest spokojny, chyba można go nazwać pudrowym. I jakoś wcale mnie już nie odpycha. Najwidoczniej róż musiał mi się objawić w formie odpowiedniej dla mego gustu. A ta sukienka zauroczyła mnie swoim krojem, wzorem tkaniny, przeźroczystymi rękawami. Nie czuję się w niej głupio ani kiczowato, za to bardzo kobieco.


Elementy stroju:
Gdzie: do pracy
Kategorie:Zestaw |
18 komentarzy »
Tagi: czarny, kolczyki, naszyjnik, pantofle, perły, różowy, sukienka
Sukienka z tego wpisu pochodzi ze sklepu Studio2Deko.
Znacie to uczucie, kiedy w Waszej głowie powstaje wizja idealnego elementu garderoby? Może to być bluzka, może być płaszcz lub buty. Ma wszystko, co trzeba i nie ma nic, czego mieć nie powinien – po prostu perfekcja. Wówczas zaczynają się poszukiwania – najczęściej długie, żmudne i bezowocne. Wszystko ma jakieś wady i odstępstwa od ideału. Aby znaleźć szukaną rzecz, trzeba choć trochę poluźnić ciasne ograniczenia.
Ja, po naprawdę niewielkim poluźnieniu wymagań, mogę uznać, że w Studio2Deko odnalazłam sukienkę idealną. Ma idealną długość i ładnie rozkloszowany dół. Ma długie wąskie rękawy i dopasowaną górę zapinaną na guziczki. W dodatku materiał ma ładny wzór i świetnie się układa. Łatwiej było taką znaleźć wśród rzeczy vintage, ponieważ dzisiaj wybór sukienek z długim rękawem jest znacznie mniejszy, a ja bardzo takie lubię.


Elementy stroju:
Gdzie: do pracy
Kategorie:Zestaw |
32 komentarze »
Tagi: brązowy, granatowy, pasek, pomarańczowy, sukienka, trzewiki
Zakupy nie są łatwe ostatnimi czasy. Nie tylko bluzek i butów, ale w ogóle. W większości sklepów sieciowych nic mi się nie podoba, jakość jest kiepska, w dodatku ta powtarzalność! Kiedy już coś mi się spodoba, cena jest zupełnie odstraszająca, bo rzeczy odpowiednie dla mnie szyją sklepy typu Simple, Solar, Molton, gdzie cena sukienki to 300-400zł. Krawcowa jest również droga, w dodatku w Krakowie jeszcze nie znalazłam sobie krawcowej. Sklepy z używaną odzieżą są otwarte w godzinach, w których jestem w pracy, poza tym zakupy w nich nie są przyjemne. Kiedy odkryłam internetowe odpowiedniki, byłam zachwycona. A jednak nie jest łatwo mi znaleźć tam wielu odpowiednich rzeczy. Niektóre sklepy mają mało rzeczy w moim rozmiarze, inne próbują dopasować się do aktualnych trendów, które mi nie odpowiadają. Tak było, aż odnalazłam moją Mekkę zakupów – Studio2Deko.
Sklep założyły dwie siostry Roksana i Julia, mieszkające w Wielkopolsce. Po babciach odziedziczyły zamiłowanie do strojów. Julia prowadzi szafiarskiego bloga By Babka, a Roksana jest projektantką odzieży i plastykiem. Od dawna uwielbiały lumpeksy. Założyły wspaniały sklep. Ubrania wybierają w zaprzyjaźnionych sklepach i hurtowniach, czasem polują też w wiejskich sklepikach i mają dostawy ze strychów babć koleżanek. Studio2Deko specjalizuje się we pięknych sukienkach w wielu rozmiarach, oryginały z lat 50-tych i późniejszych dekad. Zakupiłam u nich już całą górę rzeczy, a to pewnie nie koniec. Przez kilka najbliższych wpisów zamierzam prezentować Wam te ubrania. Już sukienka z wpisu Build Cop pochodziła ze Studio2Deko, a dzisiaj chcę pokazać tą uroczą bluzkę w groszki.


Elementy stroju:
Gdzie: do pracy
Kategorie:Ogłoszenia, Zestaw |
18 komentarzy »
Tagi: biały, bluzka, czarny, granatowy, naszyjnik, pantofle, spódnica, wisiorek