Niebieska sukienka haftowana w żonkile

Uszyłam ją sama (III 2013).

Materiał: Dość gruba bawełna znaleziona w czeluściach szaf domu rodzinnego. Jest dość stara i z jednej strony jakby lekko mechata (co widać na metce), ale użyłam drugiej drugiej strony. Jest to solidny materiał, który był w stanie utrzymać te wszystkie hafty. W szyciu bardzo wygodna, tylko strzępiła się trochę.

Krój: Własny. Góra dopasowana zaszewkami, jak większość moich sukienek, dół z pełnego koła.

Szycie i wykończenie: Szycie dość standardowe, żadnych większych kłopotów, z wyjątkiem dekoltu, który wykończony obłożeniem nie układa się idealnie mimo kilku poprawek. Dół zwyczajnie podwinęłam bardzo wąsko, dzięki czemu podwinięcie  nie zwija się i nie marszczy, co zdarza się przy sukienkach z koła. Wszystkie krawędzie obhaftowane zostały żonkilami. Użyłam zestawu wzorów ze sklepu emblibrary.com. Na dekolcie jest 7 osobnych haftów, a na dole 27. Do haftu używałam wydzieralnej flizeliny papierowej i teraz spód wygląda całkiem akceptowalnie, bez śladów stablizera. Do tego oczywiście haftowana metka, do której użyłam malutkiego fragmentu z dużego haftu – żonkilowy pączek.

Zestawy:

Odpowiedz.